Zmiany w pitstopach podczas wyścigu Formuły 1 w Zandvoort
Kierowcy Formuły 1 mogą teraz jeździć z prędkością 80 km/h przez pitstop w Zandvoort, co może wpłynąć na strategię wyścigu. Max Verstappen i eksperci komentują nową regulację.
W Zandvoort, podczas dzisiejszego wyścigu Formuły 1, kierowcy mogą jeździć przez pitstop z prędkością 80 kilometrów na godzinę. Wcześniej limit wynosił 60 kilometrów na godzinę. Choć wydaje się to niewielka zmiana, eksperci twierdzą, że ta nowa zasada może znacząco wpłynąć na przebieg wyścigu.
„To otwiera możliwości dla strategii z dwoma pitstopami,” mówi Max Verstappen, czterokrotny mistrz świata. „Myślę, że można zaoszczędzić cztery lub pięć sekund, co jest bardzo korzystne,” dodaje.
Warto zaznaczyć, że na większości torów szybkość w pitstopie wynosi 80 kilometrów na godzinę. Tylko na wąskich pitstopach, takich jak w Zandvoort, Monako czy Singapur, prędkość była ograniczona do 60 kilometrów na godzinę. Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) postanowiła jednak przetestować wyższą prędkość w Zandvoort.
„Zbierano różnorodne dane w ostatnich latach i zauważono, że ta zmiana może pozytywnie wpłynąć na wyścig w Zandvoort,” podkreśla Huub Dubbelman, były przewodniczący Królewskiej Holenderskiej Federacji Sportu Motorowego (KNAF).
Więcej pitstopów
W ostatnich latach kierowcy w Zandvoort zazwyczaj dokonali tylko jednego pitstopu z powodu długiego czasu, jaki zajmowały zatrzymania – często przekraczającego dwadzieścia sekund.
„Obecnie czas spędzony w pitstopie jest krótszy,” mówi Dubbelman. Analista NOS, Jeroen Bleekemolen, dodaje: „Myślę, że teraz istnieje większa szansa na strategię z dwoma pitstopami.”
„Można teraz szybciej wjechać do pitstopu, aby założyć nową oponę. Szczególnie jeśli po tym wjedzie się w czystą przestrzeń i można jechać szybciej,” wyjaśnia.
W zespołach obliczają, ile czasu zajmują pitstopy, co pozwala im przewidzieć, gdzie kierowcy znajdą się na torze po zjeździe.
Prawie kolizja między Russell'em a Alonso
„Myślę, że wyścig stanie się trochę bardziej ekscytujący,” zauważa Dubbelman. Jednak większa prędkość wiąże się z większym ryzykiem. „Pitstop jest stosunkowo wąski, a przestrzeń dla mechaników jest ograniczona,” dodaje.
René de Boer, komentator wyścigów w Zandvoort, zgadza się z tym. „Słyszałem od mechaników, że jest wąsko i kierowcy zbliżają się szybciej. To może być niebezpieczne. Uważam, że to interesujący eksperyment, ale wciąż musimy pamiętać o bezpieczeństwie,” podkreśla.
W pitstopach zdarzają się różne incydenty. Na przykład, Sergio Pérez, były kierowca Red Bull Racing, podczas wyścigu w 2023 roku uderzył w mur. W sobotę prawie doszło do wypadku, gdy Fernando Alonso na wysokiej prędkości niemal zderzył się z George'em Russellem w pitstopie.
„W czwartek Oscar Piastri został wysłany przez swój zespół do niewłaściwego boksu, co również mogło skończyć się kolizją z powodu wąskiej przestrzeni,” relacjonuje de Boer.
Na szczęście wszyscy kierowcy i mechanicy wyszli bez szwanku. „Oni cały czas to trenują,” mówi Bleekemolen, co potwierdził też Alonso: „Dzisiaj podczas kwalifikacji braliśmy pod uwagę tę nową sytuację.”
Oscar Piastri, lider mistrzostw świata, który startuje z pole w Zandvoort, również uważa, że nie będzie problemu. „Pitstop wydaje się wąski, jest na granicy, ale myślę, że to poprawi wyścig i jest wystarczająco bezpieczne,” dodaje.