Xavi Simons: Młody talent, który stawia sobie wysokie cele

Xavi Simons, młody talent holenderskiego futbolu, mówi o swoich ambicjach oraz wyzwaniach, które przed nim stoją w Tottenhamie oraz reprezentacji. Czy uda mu się spełnić swoje marzenia?

Xavi Simons: Młody talent, który stawia sobie wysokie cele

„Myślę, że trochę sobie udowodniłem, ale mogę pokazać o wiele więcej. Jeszcze nie pokazałem nawet połowy tego, co potrafię.” To zapowiedź, która budzi nadzieje. Wspierany przez rekordowy transfer, Xavi Simons stawia sobie coraz wyższe cele.

Choć ma zaledwie 22 lata, jego życiorys może budzić zazdrość u wielu doświadczonych zawodników. FC Barcelona, Paris Saint-Germain, PSV, RB Leipzig, a teraz Tottenham Hotspur. Internetowa sensacja sprzed lat, z charakterystycznymi blond włosami z młodzieżowej drużyny Barcelony, coraz bardziej spełnia oczekiwania.

W PSV i Leipzig potrafił zdominować drużynę swoimi dryblingami, asystami i golami. Teraz pragnie to samo pokazać w reprezentacji Holandii. Tak, były piękne momenty, jak bramka przeciwko Anglii w półfinale ME. Jednak Simons (jeszcze) nie jest niekwestionowanym liderem.

„Do tej pory wiele przeżyłem,” mówi 28-krotny reprezentant, który zadebiutował na Mistrzostwach Świata w Katarze. „Widziałem także drugą stronę piłki nożnej. To mnie wzmocniło.”

W ten sposób Simons odnosi się do krytyki, którą w przeszłości otrzymywał w Holandii za swoją grę i postawę. „Mam silne zdanie na temat tego, jak traktuje się tutaj zawodników,” mówi, nie wchodząc w szczegóły.

„Dorastałem w innym kraju (w Hiszpanii) i wiem, jak to wygląda gdzie indziej. To po prostu sposób, w jaki tutaj w Holandii się to robi. I to jest w porządku. Nie lubię negatywnych rzeczy, staram się ich unikać. Piłka nożna to jedyne, co chcę robić.”

Oranje na żywo w NOS

Mecze kwalifikacyjne Mistrzostw Świata Holandii przeciwko Polsce i Litwie będą transmitowane na żywo w NOS, w telewizji, na stronie NOS.nl oraz w aplikacji NOS.

W czwartek Oranje zagra o 20:45 przeciwko Polsce, a w niedzielę o 18:00 przeciwko Litwie.

Simons z determinacją kroczy swoją ścieżką kariery, wspierany przez rodzinę. „Grałem w młodzieżowych drużynach Barcelony i PSG, a następnie z zamiarem przeszedłem do pierwszej drużyny PSV. Zasiadłem z rodziną do rozmowy i jak dotąd wszystko się spełniło.”

Spurs zrobił wrażenie na siostrze

Jego otoczenie jest więc bardzo ważne dla pomocnika i napastnika. Widać to, gdy opowiada o wyborze nowego klubu Tottenham. „Zanim podpisałem kontrakt, moja rodzina odwiedziła stadion. Reakcja mojej jedenastoletniej siostry była niesamowita.”

Była pod wrażeniem nowoczesnego obiektu, który został otwarty w 2019 roku.

Transfer do zwycięzcy Ligi Europy Spurs, gdzie z kwotą około 65 milionów euro stał się najdroższym zakupem w historii klubu, kończy burzliwy okres. W RB Leipzig Simons już pod koniec poprzedniego sezonu dał znać, że jest gotowy na wyższy poziom.

Pierwsze konkretne informacje dotyczyły Chelsea, klubu z drugiej strony Londynu. Ostatecznie wybrał Tottenham, ale ten transfer został oficjalnie ogłoszony dopiero w zeszły piątek. Do tego czasu Simons grał we wszystkim dla Leipzig.

„Jestem profesjonalnym zawodnikiem. Mimo że chciałem odejść, powiedziałem klubowi, że jeśli będę tam jeszcze, to po prostu zrobię, co w mojej mocy i mamy nadzieję, że dojdziemy do rozwiązania. Tak się stało i mam nadzieję, że teraz rozwinę się w najlepszej lidze na świecie.”

'Tam chcę być'

To, że nie trafił do Chelsea, lecz do Spurs, Simons tłumaczy uczuciami. „Na przykład w PSV wiedziałem po rozmowie z trenerem Ruudem van Nistelrooijem, że to jest miejsce, w którym muszę być. Tak samo było w Leipzig, a także w Spurs, gdzie spotkałem także Micky'ego (van de Vena).”

Ze swoim transferem Simons stał się czternastym zawodnikiem Premier League w obecnej reprezentacji Holandii. „Wiedziałem: chcę tam być. Tam są najlepsi zawodnicy. Chcę być najlepszym. Wiem, co chcę osiągnąć i zamierzam to zrobić,” przepełniony jest pewnością siebie.

Już otrzymał pierwszą owację na stojąco od fanów Spurs. Choć w długich spodniach, to jednak. W ubiegły weekend został głośno przyjęty przez kibiców na swoim stadionie, przed meczem z Bournemouth Justin Kluiverta.

Na boisku treningowym w Zeist, w trakcie przygotowań do meczów kwalifikacyjnych Mistrzostw Świata z Polską i Litwą, Simons kilkakrotnie podkreśla, że nadszedł czas na kolejny krok w jego rozwoju. „Chcę zostawić swój ślad.” Już teraz w Tottenham, a wkrótce także w Oranje.