Wzrost interwencji DSI w sprawach osób z zaburzeniami psychicznymi
Policja w Holandii zauważa wzrost interwencji w przypadkach osób z zaburzeniami psychicznymi, co wymaga nowego podejścia w działaniach funkcjonariuszy.
Wzrost interwencji policji w przypadkach osób z zaburzeniami psychicznymi
Incydenty z udziałem osób z zaburzeniami psychicznymi stają się coraz większym problemem dla policji w Holandii. Sytuacja jest na tyle poważna, że najcięższa jednostka policyjna, powołana do działania w przypadku porwań i zagrożeń terrorystycznych, w ostatnich latach częściej angażowana jest w tych trudnych sprawach. Osoby zaangażowane w tę sytuację apelują o nowe podejście, w którym "mowa jako narzędzie" będzie miała kluczowe znaczenie.
Jednostka Specjalnych Interwencji (DSI) jest wzywana w sytuacjach o wyjątkowo wysokim poziomie zagrożenia. Jednak od kilku lat liczba interwencji DSI w przypadkach osób z zaburzeniami psychicznymi znacząco wzrosła. W 2020 roku miało to miejsce osiemdziesiąt razy, ale w kolejnych latach liczba ta wzrosła do 200 interwencji rocznie. Spodziewamy się, że w tym roku liczba ta będzie jeszcze wyższa, ponieważ do sierpnia odnotowano już prawie 130 takich przypadków.
Rienk de Groot, szef DSI, określa to jako "poważny rozwój sytuacji", ponieważ wezwanie jednostki oznacza, że mamy do czynienia z sytuacją zagrażającą życiu. "To niebezpieczne nie tylko dla osoby podejrzanej, ale także dla osób postronnych, które mogą zostać zaatakowane. Również dla funkcjonariuszy policji i członków DSI. Gdy dochodzi do aresztowania, często spotykamy się z przemocą," mówi De Groot.
Szef DSI wskazuje na niedobory w systemie ochrony zdrowia psychicznego jako jedną z głównych przyczyn tej sytuacji. "To problem społeczny, w którym policja w końcu zajmuje się tylko objawami. Konieczne są inwestycje w zdrowie psychiczne, ale to decyzje, które muszą podjąć rządzący," dodaje.
De Groot przedstawia, z czym zmagają się jego koledzy. "Często jesteśmy oblewani benzyną, grożono nam wysadzeniem mieszkań, a także atakami nożami w momencie, gdy wchodzimy do budynków."
Wcześniej w tym roku policja ogłosiła, że kiedy funkcjonariusze używają przemocy, to zdarza się to relatywnie często w przypadku osób z zaburzeniami psychicznymi. De Groot przyznaje, że nawet członkowie DSI nie mogą uniknąć użycia przemocy, aby "ograniczyć przemoc skierowaną przeciwko nam".
Mowa jako narzędzie
Aad Egberts, doświadczony negocjator policyjny, zwraca uwagę, że przez prawie 20 lat w swojej pracy zajmował się głównie porwaniami i sytuacjami zakładniczymi. "Jednak teraz negocjatorzy w całym kraju są w 95% wzywani do przypadków osób z trudnym zachowaniem."
Egberts był również wzywany, gdy kobieta groziła skokiem z piętnastego piętra:
W zeszłym roku wszyscy pracownicy DSI przeszli szkolenie w zakresie radzenia sobie z osobami z zaburzeniami psychicznymi. Egberts prowadzi również takie szkolenia dla funkcjonariuszy policji. Podkreśla, że funkcjonariusze powinni unikać sięgania po broń w niebezpiecznych sytuacjach i najpierw zastanowić się, czy "można to rozwiązać poprzez rozmowę?" Mowa jako narzędzie, to kluczowe podejście.
Badanie z 2020 roku wykazało, że trzy czwarte funkcjonariuszy czuje się czasami bezsilnych w konfrontacjach z osobami z zaburzeniami psychicznymi. Funkcjonariusz obecny podczas szkolenia Egbertsa przyznaje, że i on to odczuwa. "Nie jestem psychologiem ani psychiatrą, ale oczekuje się od nas, że znajdziemy rozwiązanie. Często nie mamy na to odpowiedzi."
Egberts jest przekonany, że lepsze przeszkolenie funkcjonariuszy w tym zakresie pozwoli na rzadsze stosowanie przemocy w kontaktach z tą grupą osób. Dlatego apeluje o wprowadzenie takich szkoleń jako obowiązkowego elementu w programie akademii policyjnej. "Za każdym razem, gdy przeprowadzamy to szkolenie, uczestnicy pytają: dlaczego nie miałem tego wcześniej w swojej karierze? To mogłoby mnie uchronić przed sytuacjami przemocy w praktyce."
Zmniejszenie interwencji DSI
Martin Sitalsing, szef policji w północnej Holandii, zapewnia, że już wiele robi się w sprawie szkoleń funkcjonariuszy w tym zakresie, "jednak nie jest to jeszcze obowiązkowy element naszych umiejętności zawodowych. Powinniśmy to rozważyć."
Egberts uważa, że jeśli funkcjonariusze będą skuteczniej uspokajać osoby z zaburzeniami psychicznymi, w przyszłości interwencje DSI będą potrzebne znacznie rzadziej. "Jestem przekonany, że niektóre sytuacje mogłyby być rozwiązane w zarodku," podsumowuje.