Wyrok w sprawie morderstwa dyrektora ubezpieczyciela: nie ma zarzutów o terroryzm
Sąd w Nowym Jorku orzekł, że zastrzelenie dyrektora UnitedHealth Group nie jest aktem terroryzmu. Luigi Mangione odpowie za morderstwo, grozi mu do 25 lat więzienia.
Wydarzenia w Stanach Zjednoczonych przyciągają uwagę mediów na całym świecie. W Nowym Jorku zapadł ważny wyrok dotyczący morderstwa, które wstrząsnęło branżą ubezpieczeń zdrowotnych. Sędzia orzekł, że zastrzelenie Briana Thompsona, byłego dyrektora generalnego UnitedHealth Group, nie jest klasyfikowane jako akt terroryzmu.
Luigi Mangione, oskarżony o to przestępstwo, został aresztowany po intensywnej obławie w Pennsylwanii, gdzie ukrywał się w jednym z lokali McDonald's. Incydent miał miejsce na ulicach Manhattanu, gdzie 26-letni Mangione zastrzelił Thompsona pod koniec ubiegłego roku. UnitedHealth Group to największy ubezpieczyciel zdrowotny w USA, co czyni tę sprawę szczególnie kontrowersyjną.
Sąd odrzucił dwie oskarżenia o terroryzm, stwierdzając, że prokuratura nie wykazała, iż Mangione działał z zamiarem wywarcia politycznego wpływu na rząd lub zastraszenia społeczeństwa. To oznacza, że najpoważniejsze zarzuty związane z motywami terrorystycznymi zostały wykluczone. Mimo to, oskarżony wciąż stoi przed groźbą 15 do 25 lat więzienia za morderstwo.
Co więcej, Mangione stawia czoła także oskarżeniom na poziomie federalnym, co może skutkować nawet karą śmierci, jeśli zostanie uznany za winnego. Sam oskarżony twierdzi, że jest niewinny. Po jego aresztowaniu w mediach społecznościowych pojawiły się głosy poparcia, co odzwierciedla rosnącą frustrację Amerykanów wobec modelu biznesowego ubezpieczycieli zdrowotnych, który często staje się przedmiotem krytyki.
W dokumentach znalezionych przy Mangione, które były częścią dowodów, zawarte były jego krytyczne uwagi na temat "branży zdrowotnej" i konkretnej firmy UnitedHealth Group. Proces sądowy w Nowym Jorku ma rozpocząć się w grudniu, a oczy całej branży będą zwrócone na tę sprawę.