Włochy w dramatycznym meczu pokonują Izrael, a Szwecja ponosi klęskę z Kosowem

Włochy wygrały 5-4 z Izraelem w eliminacjach Mistrzostw Świata, podczas gdy Szwecja przegrała z Kosowem. Poznaj szczegóły tych emocjonujących spotkań.

Włochy w dramatycznym meczu pokonują Izrael, a Szwecja ponosi klęskę z Kosowem

W dramatycznym pojedynku Włochy pokonały Izrael w eliminacjach do Mistrzostw Świata, wygrywając 5-4. Mecz był pełen zwrotów akcji, a dzięki zwycięstwu Włosi awansowali na drugie miejsce w grupie I eliminacji, z trzema punktami straty do Norwegii i równą liczbą punktów co Izrael, ale z jednym meczem mniej.

W międzyczasie Szwecja doznała wstydliwej porażki z Kosowem, podczas gdy Szwajcaria bezlitośnie wykorzystała tę sytuację, pokonując Słowenię 3-0. Duńczycy i Chorwaci również odnieśli łatwe zwycięstwa, pokonując odpowiednio Grecję oraz Czarnogórę.

Mecz Izraela z Włochami odbył się na węgierskim stadionie w Debreczynie, a trybuny były w większości puste. Tego wieczoru odbywał się również mecz kwalifikacyjny pomiędzy Białorusią a Szkocją, który rozegrano w Zalaegerszegu.

Izrael, z Ajacidem Oscarem Gloukhem w wyjściowym składzie, szybko doczekał się anulowanego gola - bramkarz Gianluigi Donnarumma miał być faulowany. Jednak dziesięć minut później, Manuel Locatelli strzelił samobója, co dało Izraelowi prowadzenie 1-0. Krótko przed przerwą Moise Kean doprowadził do remisu, po udanej akcji z Mateo Reteguiem.

Asystent Retegui

Pięć minut po wznowieniu gry, zespół Gennaro Gattuso musiał znów stawić czoła, gdy Dor Peretz zdobył drugiego gola dla Izraela. Radość została jednak szybko przerwana przez wybiegającego na boisko kibica. Kean zaledwie dwie minuty później zdołał wyrównać na 2-2 po podaniu Reteguiego.

Po niemal godzinie gry Włosi w końcu objęli prowadzenie. Matteo Politano wykorzystał podanie Reteguiego, strzelając na 2-3. Dziesięć minut przed końcem Giacomo Raspadori podwyższył wynik na 2-4.

Szalone zakończenie

Wydawało się, że mecz jest rozstrzygnięty, ale Alessandro Bastoni wpakował piłkę do własnej bramki w wyniku mocnego dośrodkowania Izraela, co sprawiło, że ostatnie minuty były emocjonujące. W ostatniej minucie Peretz zdobył swoją drugą bramkę, doprowadzając do remisu 4-4.

W doliczonym czasie gry Włochy jeszcze raz pokazały swoją determinację. Słabe uderzenie Sandro Tonaliego zaskoczyło bramkarza Daniela Peretza, co wywołało ogromną radość wśród włoskich zawodników.

Perisić strzela

Chorwacja rozpoczęła mecz z Czarnogórą od prowadzenia, które zdobył Kristijan Jakic w 35. minucie, strzelając pięknie w róg bramki. Krótko po wznowieniu gry Andrej Kramaric podwyższył na 2-0, a Czarnogórzanie grali już w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Andriji Bulatovica. W końcówce Lovro Majer, uczeń Paula Simonisa z Wolfsburga, zdobył trzecią bramkę, a Ivan Perisić ustalił wynik na 4-0 tuż przed końcem meczu. Chorwaci prowadzą w grupie L z dwunastoma punktami po czterech meczach, a Wyspy Owcze wygrały z Gibraltarem, zbliżając się do drugiego miejsca zajmowanego przez Czechy, chociaż różnica wynosi jeszcze sześć punktów.

Duńczycy i Szkoci wygrywają

Duńczycy, z nowym zawodnikiem Ajaksu Kasperem Dolbergiem na ławce rezerwowych, objęli prowadzenie w Grecji dzięki Mikkellow Damsgaardowi, który wykorzystał błąd obrony Greków, zdobywając bramkę z odległości około dwudziestu metrów. Po przerwie Andreas Christensen podwyższył na 2-0, a Rasmus Højlund, który wszedł na boisko, ustalił wynik na 0-3 na dziesięć minut przed końcem.

Szkocja zwyciężyła w grupie C nad Białorusią, zdobywając cztery punkty z dwóch meczów dzięki bramkom Che Adamsa oraz goli samobójczemu, co zakończyło mecz wynikiem 0-2.

Szwajcaria pewnie wygrywa, wstyd Szwecji

Szwajcaria zdobyła pierwszego gola przeciwko Słowenii po kwadransie gry, gdy Nico Elvedi strzelił głową po dośrodkowaniu Rubena Vargasa. Breel Embolo i Dan Ndoye jeszcze przed przerwą podwyższyli wynik na 3-0, co pozwoliło Szwajcarii objąć prowadzenie w grupie eliminacyjnej, w której znajdują się także Szwecja i Kosowo.

W meczu Kosowo - Szwecja, nowy nabór Liverpoolu Alexander Isak znowu rozpoczął na ławce. Widząc, jak sędzia Allard Lindhout po 26 minutach wskazał na środek boiska po bramce Elvis Rexhbecaja, musiał czuć się zdegustowany. Isak był świadkiem, jak Vedat Muriqi zdobył drugiego gola dla gospodarzy, strzelając mocno z daleka obok bramkarza Robina Olsena. Choć Isak wszedł na boisko, nie zdołał zmienić niekorzystnego wyniku.