Wielka parada wojskowa w Pekinie: Xi Jinping w towarzystwie Putina i Kima
Chiny zorganizowały wielką paradę wojskową z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Azji, z udziałem Xi Jinpinga, Władimira Putina i Kima Dzong Una.

Chiny zorganizowały wielką paradę wojskową, aby uczcić 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Azji. W tym wydarzeniu wzięły udział dziesiątki tysięcy żołnierzy oraz setki pojazdów wojskowych, czołgów, samolotów i helikopterów. Podczas parady zaprezentowano również wiele systemów uzbrojenia, z których niektóre były pokazane po raz pierwszy.
Na honorowym podium obok przywódcy Chin, Xi Jinpinga, znaleźli się prezydent Rosji, Władimir Putin, oraz przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un. Z powodu ich obecności w Pekinie nie pojawiło się żadne zachodnie przywództwo. Tysiące ludzi zgromadziły się na Placu Tiananmen, by obserwować to spektakularne wydarzenie.
W krótkim wystąpieniu Xi podkreślił, że ludzkość stoi przed wyborem między pokojem a wojną, dialogiem a konfrontacją oraz współpracą a rywalizacją bez zysków. Po swoim wystąpieniu, z otwartej limuzyny, złożył przegląd jednostek biorących udział w paradzie, podczas której oddano także 80 salw honorowych.
Na paradzie obecnych było prawie trzydziestu zagranicznych przywódców, co jest nieco mniej niż podczas ostatniej parady z okazji zakończenia wojny w 2015 roku. Oprócz Putina i Kima, w Pekinie pojawił się także prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenko. Prezydent Indonezji, Prabowo, który wcześniej odwołał swoją obecność z powodu niepokojów w kraju, ostatecznie się pojawił.
Wojsko zaprezentowało nie tylko samoloty, hipersoniczne rakiety i podwodne drony, ale także czujniki oraz technologie laserowe. Chińskie siły zbrojne twierdzą, że te nowoczesne systemy uzbrojenia będą kluczowe w wygrywaniu współczesnych wojen. Analitycy zauważają, że taka otwartość militarna ma przede wszystkim na celu ostrzeżenie rywali i ich odstraszenie.
Chiny domagają się uznania jako "bringer of world peace"
Dla Komunistycznej Partii Chin zwycięstwo nad Japonią jest kluczowym elementem historii współczesnych Chin oraz partii. W związku z tym, wydarzenie to jest szeroko omawiane w chińskiej propagandzie. To, co Chiny chcą przekazać światu oraz jakie przesłanie niosą, przeczytasz w tym artykule.
Podczas poprzedniej parady z okazji zwycięstwa nad Japonią, Xi ogłosił cięcia budżetowe. Nie dlatego, że mniej środków miało trafić do wojska, ale ponieważ armia musiała się zmodernizować. Mniej żołnierzy, więcej technologii i wojna zdalna. W ostatnich latach chińska armia zmniejszyła się o ponad 300 tysięcy żołnierzy do liczby dwóch milionów.
Debiut nowych jednostek
Jednak chińska armia została wzbogacona o cztery nowe jednostki. Oprócz tradycyjnych sił lądowych, powietrznych, morskich oraz rakietowych, teraz pod dowództwo Chińskiej Komisji Wojskowej wchodzą także wojska cybernetyczne, informacyjne, logistyczne oraz kosmiczne.
To oznacza, że działania takie jak ataki cyfrowe, wojna informacyjna oraz militarne wykorzystanie satelitów są teraz bezpośrednio kontrolowane przez Xi. Podczas parady nowe jednostki, wyposażone w nowe flagi, miały swoje publiczne debiuty.
Chiny nie ukrywają swoich ambicji wojskowych. Xi ogłosił w 2016 roku, że chińska armia ma stać się siłą światowej klasy. Rok później opublikowano trzyetapowy plan modernizacji. Za dwa lata, w setną rocznicę Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, armia ma stać się nowoczesną, technologicznie zaawansowaną siłą, zdolną stawić czoła każdemu przeciwnikowi w regionie.
W 2035 roku armia ma być w pełni zmodernizowana, z wbudowanymi zaawansowanymi technologiami w zakresie cybernetyki, przestrzeni kosmicznej oraz sztucznej inteligencji. W 2049 roku, kiedy Chińska Republika Ludowa obchodzić będzie swoje setne urodziny, armia ma być jedną z najsilniejszych na świecie. Prezentacja nowoczesnych systemów uzbrojenia ma na celu pokazanie społeczeństwu, że Chiny są na dobrej drodze do osiągnięcia tych celów.
Silna kontrola Xi
Wpływ Xi wykracza poza siły zbrojne. Ma on również silną pozycję w najwyższych szczeblach armii. Badania przeprowadzone przez Fundację Jamestown pokazują, że w ciągu ostatnich dwóch lat przynajmniej 45 urzędników Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej oraz chińskiego kompleksu militarno-przemysłowego musiało odejść, w tym dwóch ministrów obrony. Powody tych czystek pozostają w wielu przypadkach nieznane opinii publicznej. Jasne jest jednak, że ci, którzy stają na drodze planom prezydenta, zostają bezwzględnie usunięci.