Wielka opozycja wobec celów klimatycznych Hoekstry

Krytyka planów klimatycznych Wopke Hoekstry rośnie wśród krajów UE. Niemcy i inne państwa członkowskie wzywają do opóźnienia decyzji, co może wpłynąć na ambitne cele klimatyczne.

Wielka opozycja wobec celów klimatycznych Hoekstry

Wielka opozycja wobec europejskich celów klimatycznych Wopke Hoekstry

To nie jest łatwy tydzień dla komisarza ds. klimatu Wopke Hoekstry. Jego plany napotykają na silny opór rosnącej grupy krajów UE, co stawia ambicje klimatyczne Unii pod dużym naciskiem.

Głównym przedmiotem krytyki jest propozycja Hoekstry, która zakłada redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90 procent do 2040 roku w porównaniu do 1990 roku.

Hoekstra miał nadzieję, że kraje UE dzisiaj na spotkaniu ministrów ds. klimatu dadzą zielone światło dla jego propozycji. Aby ułatwić życie krytycznym krajom, wprowadził możliwość realizacji części redukcji emisji poza granicami UE.

To mogłoby być łatwiejsze dla niektórych państw członkowskich niż wdrażanie regulacji klimatycznych w kraju. Niemniej jednak, już teraz jasne jest, że oczekiwane zielone światło dzisiaj nie zapali się.

Opozycja z Niemiec

Wiadomo było, że niektóre kraje nie wyrażą dziś zgody. Włochy, Polska, Węgry i Czechy są przeciwnikami propozycji, argumentując, że środki klimatyczne są zbyt kosztowne. Francja również jest krytyczna, ale prawdziwym zaskoczeniem dla Hoekstry była opozycja ze strony Niemiec.

Hoekstra wzorował swoje plany na rozwiązaniach niemieckiego rządu. W niemieckim programie rządowym również ustalono, że część zysków klimatycznych (3 procent) może być uznawana poza własnym terytorium.

Jednak teraz Niemcy domagają się, aby decyzja w sprawie planu Hoekstry została opóźniona, podobnie jak Francja. Holandia popiera cel klimatyczny na 2040 rok.

Liderzy rządów

Ustalono, że propozycja zostanie wprowadzona na agendę następnego szczytu UE, który odbędzie się pod koniec października. Liderzy rządów i głowy państw będą musieli zająć się planem. Prawdopodobnie przeprowadzą debatę na ten temat, a ostateczną decyzję ponownie pozostawią ministrom ds. klimatu.

To istotne, ponieważ liderzy rządów podejmują decyzje jednomyślnie, podczas gdy w przypadku ministrów wystarczy większość.

Niezależnie od tego, zwolennicy celu klimatycznego Hoekstry obawiają się, że plan zostanie osłabiony. Opóźnienie daje krajom możliwość wprowadzenia dodatkowych wymagań. Mogą na przykład domagać się szerszych możliwości uznawania zysków klimatycznych w innych lokalizacjach. Nawet możliwość rezygnacji z wymaganego przez zielone partie 90 procenta również pojawia się w kuluarach.

Szczyt klimatyczny

Opóźnienie może również wpłynąć na wizytówkę klimatyczną, jaką UE zamierza zaprezentować na nadchodzącym szczycie klimatycznym ONZ: COP 30 w Brazylii. Na tym szczycie UE, podobnie jak inne kraje, musi przedstawić pośredni cel klimatyczny na 2035 rok.

Ustalenie tego celu jest znacznie trudniejsze z powodu niepewności dotyczącej roku 2040. Jeśli przyjąć zamysł Hoekstry, to UE powinna zredukować emisję do 72,5 procent do 2035 roku. Jednak krytyczne kraje uważają, że ten wskaźnik powinien być niższy, ponieważ nadal nie jest ustalone, do jakiego celu dążą w 2040 roku.

Kraje, które dążą do ambitnej polityki klimatycznej, uznałyby obniżenie procentu celu pośredniego ONZ za kompromitację. Podkreślają, że UE w ten sposób zrezygnuje ze swojej dotychczasowej roli lidera w polityce klimatycznej.

Czas ucieka

Ministrowie ds. klimatu kontynuują dzisiaj dyskusje na temat zielonej ambicji UE. Na poziomie Hoekstry w budynku Komisji wciąż istnieje nadzieja, że cele na 2035 i 2040 rok uda się przyjąć przed rozpoczęciem szczytu klimatycznego ONZ. Możliwa jest jeszcze możliwość uniknięcia utraty twarzy.

Jednak czas nagli. Szczyt ONZ odbędzie się już w połowie listopada. Oprócz krajów UE, także Parlament Europejski musi jeszcze zatwierdzić cele Hoekstry. A tam również napotyka się na silny opór wobec jego planu.