Wielka ofensywa powietrzna na Kijów: osiem ofiar śmiertelnych

W Kijowie miała miejsce tragiczna rosyjska ofensywa, w wyniku której zginęło osiem osób, w tym dziecko. Prezydent Zełenski krytykuje Rosję za brak dialogu.

W nocy w stolicy Ukrainy, Kijowie, miała miejsce tragiczna rosyjska ofensywa powietrzna, w wyniku której zginęło co najmniej osiem osób, w tym jedno dziecko.

Co najmniej 38 osób zostało rannych i przewiezionych do szpitali. Służby ratunkowe kontynuują poszukiwania ocalałych spod gruzów.

Miasto zostało ostrzelane z użyciem rakiet i dronów. Według władz miejskich, co najmniej dwadzieścia lokalizacji w Kijowie zostało dotkniętych atakiem, w tym budynki mieszkalne oraz centrum handlowe.

Preferencje Putina: rakiety zamiast negocjacji

To największy atak dronowy i rakietowy na Kijów w ostatnich tygodniach, który odbywa się w kontekście rozmów mających na celu zakończenie wojny.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, skomentował atak w mediach społecznościowych, pisząc: "Rosja wybiera rakiety zamiast stołu negocjacyjnego. Kraj kontynuuje zabijanie ludzi, zamiast zakończyć wojnę." Prezydent zaapelował o zaostrzenie sankcji wobec Rosji.

W ostatnich tygodniach dyplomacja nie przyniosła wymiernych rezultatów. Prezydent Rosji, Władimir Putin, i prezydent USA, Donald Trump, uścisnęli sobie dłonie na Alasce, a kilka dni później Zełenski udał się z europejskimi sojusznikami do Waszyngtonu, aby upewnić się, że Trump nie zbliży się zbytnio do Rosji.

Odpowiedź Ukrainy na atak

W nocy Ukraina również zaatakowała cele w Rosji. Wojsko ogłosiło, że z użyciem dronów zaatakowało dwie rafinerie naftowe, w tym jedną w południowym regionie Krasnodar. Lokalne władze informują o pożarze w tym rejonie.

Rosja twierdzi, że zestrzelono ponad sto ukraińskich dronów.