Van der Poel na 29. miejscu podczas Mistrzostw Świata w kolarstwie górskim
Mathieu van der Poel zakończył Mistrzostwa Świata w kolarstwie górskim na 29. miejscu, tracąc ponad pięć minut do zwycięzcy. Alan Hatherly obronił tytuł mistrza świata.

Mathieu van der Poel zakończył Mistrzostwa Świata w kolarstwie górskim na 29. miejscu, tracąc ponad pięć minut do zwycięzcy. Zawody odbyły się w malowniczym Crans-Montana w Szwajcarii, a tytuł mistrza świata obronił Alan Hatherly z RPA.
Dla Van der Poela, który ma już na koncie siedem tytułów mistrza świata w cyclocrossie oraz zwycięstwa w wyścigach szosowych (2023) i gravelowych (2024), brak tytułu w kolarstwie górskim pozostaje jednym z niewielu braków w jego imponującym dorobku sportowym.
To była czwarta próba Van der Poela zdobycia tytułu mistrza świata w kolarstwie górskim. W 2018 roku zdobył brąz na Mistrzostwach Świata w Lenzerheide, ale od tego czasu nie odniósł sukcesu. W 2021 roku upadł podczas wyścigu olimpijskiego, a w 2023 roku na Mistrzostwach Świata w Glasgow sytuacja się powtórzyła, co zmusiło go do wycofania się z rywalizacji.
Obiecujący start
Van der Poel rozpoczął wyścig z piątej linii startowej z powodu zbyt małej liczby wyścigów, co uniemożliwiło mu lepszą pozycję startową. Szybko jednak awansował o kilka miejsc.
Na koniec pierwszej rundy, broniący tytułu mistrza świata w kolarstwie gravelowym i cyclocrossie, zajął już siódme miejsce, znajdując się w grupie pościgowej, która goniła Hatherly'ego.
W trzeciej rundzie Van der Poel zaczął mieć trudności. Stracił grunt pod nogami i wkrótce znalazł się z niemal minutową stratą do lidera.
Później całkowicie stracił kontakt z grupą. Van der Poel wyglądał na mocno zmęczonego i przekroczył linię mety z czasem 5:35 za zwycięzcą.
Hatherly finiszował z przewagą 48 sekund, a na podium znaleźli się również Simone Avondetto z Włoch i Victor Koretzky z Francji.