UCI i Izraelski minister krytykują hiszpańskiego premiera za poparcie protestów

Międzynarodowa federacja kolarska UCI ostro skrytykowała wypowiedzi hiszpańskiego premiera Pedro Sáncheza, który poparł pro-palestyńskich demonstrantów zakłócających Vuelty.

UCI i Izraelski minister krytykują hiszpańskiego premiera za poparcie protestów

Międzynarodowa federacja kolarska UCI ostro skrytykowała wypowiedzi premiera Hiszpanii, Pedro Sáncheza, który w ostatnim dniu Vuelty wyraził dumę z pro-palestyńskich demonstrantów, zakłócających wyścig przez ostatnie trzy tygodnie.

Protestujący skierowali swoje działania przeciwko drużynie Israel-Premier Tech, w związku z przemocą Izraela w Gazie. W niedzielę, podczas blokady w Madrycie, udaremnili zakończenie 21. etapu Vuelty. Protesty miały także miejsce podczas wcześniejszych etapów, gdzie ograniczano swobodę kolarzy.

Spór między Hiszpanią a Izraelem

Na konferencji prasowej w poniedziałek, premier Sánchéz wezwał do międzynarodowego bojkotu sportowego dla Izraela. "Władze sportowe powinny rozważyć, czy nadal etycznie uzasadnione jest uczestnictwo Izraela w międzynarodowych zawodach. Dlaczego Rosja została wykluczona po inwazji na Ukrainę, a Izrael nie po inwazji na Gazę?" - pytał premier. "Dopiero gdy barbarzyństwo się skończy, Rosja i Izrael powinny zostać ponownie dopuszczone do międzynarodowych zawodów."

Jego słowa spotkały się z ostrą reakcją Gideona Saara, izraelskiego ministra spraw zagranicznych. "Antysemita i kłamca" - napisał Saar na X, publikując wideo z przemówienia Sáncheza. "Czy to Izrael wszedł do Gazy 7 października? Czy to Hamas zaatakował Izrael, wywołując największą rzeź Żydów od czasów II wojny światowej?"

UCI wyraziła żal z powodu działań, które mogą zakłócać przebieg wydarzenia sportowego, dodając, że takie postawy są sprzeczne z olimpijskimi wartościami jedności, wzajemnego szacunku i pokoju. "To rodzi pytania", kontynuowała UCI, "co do zdolności Hiszpanii do organizacji dużych międzynarodowych wydarzeń sportowych w bezpiecznych warunkach, zgodnie z zasadami Karty Olimpijskiej."

Federacja zauważyła, że gdy Vuelta, która rozpoczęła się we Włoszech, dotarła do Hiszpanii, wyścig był niemal codziennie zakłócany przez militantne akcje: osoby wdzierające się do peletonu, rzucające moczem, stwarzające zagrożenie dla kolarzy, co doprowadziło do upadków i konieczności wycofania się niektórych z zawodów.

UCI uznała te powtarzające się incydenty za poważne naruszenie fundamentalnych zasad sportu. "Sport powinien pozostać autonomiczny, aby móc spełniać swoją rolę jako narzędzie pokoju."

Federacja podziękowała organizatorom Vuelty za ich zaangażowanie i odporność w obliczu tej bezprecedensowej sytuacji. Hiszpańska policja również wykazała się wzorową postawą w ekstremalnych warunkach.