Wizytacja Trumpa w Wielkiej Brytanii przynosi miliardy dla technologii

Donald Trump został przyjęty w Wielkiej Brytanii z honorami, a jego wizyta zaowocowała miliardowymi inwestycjami w sektorze AI.

Wizytacja Trumpa w Wielkiej Brytanii przynosi miliardy dla technologii

Wczoraj wieczorem w imponującej Sali Świętego Jerzego w Windsor Castle odbyło się brytyjskie państwowe przyjęcie z okazji wizyty Donalda Trumpa. Jego poprzednia wizyta była postrzegana jako chwilowy incydent, a teraz jest witany jako postać historyczna, a nie ktoś, kto przypadkowo został wybrany.

W swoim wystąpieniu Trump opisał Brytyjczyków i Amerykanów jako "dwie nuty w tym samym akordzie: każda z osobna piękna, ale przeznaczone do wspólnego grania". Podczas kolacji serwowano "transatlantyckiego whisky sour", z miłym odniesieniem do szkockiej matki Trumpa, ozdobioną opiekanym piankiem.

Trump jadł nie tylko w towarzystwie całej brytyjskiej rodziny królewskiej oraz czołowych polityków, ale także znanych gigantów z Doliny Krzemowej.

Rynkowe miliardy

Na kolacji obecni byli Tim Cook, dyrektor generalny Apple, oraz Sam Altman, szef OpenAI, z pieniędzmi w kieszeniach. CEO Microsoftu, Satya Nadella, zapewnił o inwestycji w wysokości 22 miliardów funtów w brytyjską infrastrukturę AI, w tym budowę superkomputera i centrów danych.

Obecny był również Jensen Huang, przewodniczący zarządu chipowego giganta Nvidia, który w partnerstwie z brytyjskim Nscale planuje budowę nowych centrów danych w Wielkiej Brytanii. "Ogłaszam, że Wielka Brytania stanie się supermocarstwem w dziedzinie AI," powiedział Huang wcześniej.

Amerykańskie miliardowe inwestycje koncentrują się głównie na projektach związanych z AI i określane są mianem "dealu technologicznego". Zgodnie z wypowiedzią Nadelli, te inwestycje mogą zwiększyć brytyjską gospodarkę o 10 procent w nadchodzących latach.

Obiecujący rynek

W szybko rozwijającym się świecie AI Wielka Brytania jest postrzegana jako trzeci potęgowy blok, obok USA i Chin. Rozwój sektora i infrastruktury w kraju jest przez Amerykanów traktowany jako brama do Europy, szansa na zwiększenie zysków i przeciwwaga dla Azji.

Dla brytyjskiej gospodarki, która od dłuższego czasu boryka się z problemami, inwestycje z Doliny Krzemowej są więcej niż mile widziane. Gospodarka wykazuje niewielki wzrost, mimo że rząd obiecał wiele w trakcie kampanii wyborczych.

Podatki i regulacje

Jeszcze nie wiadomo, jakie ustępstwa musiała poczynić brytyjska strona w zamian za te inwestycje. Jednak aby przyciągnąć tak duże sumy, z pewnością były podjęte pewne kompromisy.

Z wcześniejszych negocjacji wynika, że administracja Trumpa domagała się od Brytyjczyków zmiany w Digital Services Tax, podatku wprowadzonego w 2020 roku w celu zapobieżenia uchylaniu się międzynarodowych firm technologicznych od opodatkowania.

Co więcej, pojawiają się obawy dotyczące gotowości brytyjskiego rządu do zmian w przepisach dotyczących praw autorskich. Na przykład, aby firmom AI pozwolono wykorzystywać chronione dzieła bez zgody autorów, chyba że autor wyraźnie zgłosi sprzeciw. Z branży kreatywnej pojawiają się ostre krytyki: w tym roku Elton John, Paul McCartney i 400 innych gwiazd muzycznych ostrzegli przed "masową kradzieżą".