Surinam odnosi sukces w eliminacjach Mistrzostw Świata pomimo rasizmu

Reprezentacja Surinamu osiągnęła wspaniały wynik w walce o bilet na Mistrzostwa Świata, pokonując El Salvador 2-1. Mimo radości z wygranej, atmosfera została przyćmiona przez rasistowskie obelgi ze strony publiczności.

Stanley Menzo, trener drużyny, z uznaniem wspomina atmosferę na stadionie: "To piękny obiekt, z mnóstwem kibiców wspierających swoje drużyny. Fantastycznie!" Jednak niestety, niektóre z wypowiedzi skierowanych w stronę jego zespołu były nie do przyjęcia. "Od 'neger' po 'małpę', nasi zawodnicy mieli z tym problem. Ale świetnie przekuli to na sportową zemstę – wygrywając mecz!"

Menzo podkreśla, że obraźliwe uwagi pochodziły głównie z trybun, a w szatni nie zauważył, aby zawodnicy wzajemnie się obrażali. "Od kiedy jestem trenerem reprezentacji, nie doświadczyłem tego typu problemów między zawodnikami" - dodaje.

Na konferencji prasowej po meczu, lokalny dziennikarz zapytał, dlaczego surinamska drużyna prowokowała kibiców. Menzo zareagował ostro: "Zadajcie pytanie, dlaczego wasi kibice krzyczą 'neger' w naszą stronę. To wy powinniście się zastanowić, dlaczego tak się dzieje!"

Były bramkarz Ajaxu, PSV i reprezentacji Holandii z perspektywy czasu przyznaje: "Nie chciałem się tym przejmować, ale kiedy padło pytanie o reakcję naszych zawodników, musiałem odpowiedzieć."

Menzo nie planuje zgłaszać incydentu do FIFA, koncentrując się na swojej roli trenera. "Chcę się jak najmniej rozpraszać takimi wydarzeniami. Zrobiłem jednak swoje oświadczenie. To do związku piłkarskiego Surinamu, by podjął dalsze kroki."

Jak dotąd nie ma informacji o przeprosinach ze strony piłkarskiego związku El Salvador. "Nie słyszałem o takich przeprosinach, ale otrzymałem maile z różnych źródeł w El Salvador, w których ludzie wyrażają skruchę. Oczywiście nie każdy w El Salvador myśli w ten sposób, ale w poniedziałek na stadionie było to nie do przyjęcia."