Strach w Beverwijk: Młodzież obawia się wychodzić wieczorem

W Beverwijk młodzież czuje się zagrożona po serii incydentów przemocy. Burmistrz ogłasza zamknięcie szkół, aby zapewnić bezpieczeństwo.

Strach w Beverwijk: Młodzież obawia się wychodzić wieczorem

Strach wśród młodzieży w Beverwijk: 'Wolę nie wychodzić wieczorem'

W Beverwijk panuje niepokój. Przed szkołą Castor College od rana stoi radiowóz policyjny, a w okolicy kręcą się inne policyjne pojazdy.

Burmistrz Smit podjął decyzję o zamknięciu Castor College oraz czterech innych szkół średnich w Beverwijk, w wyniku zagrożeń pojawiających się w mediach społecznościowych. Odwołano również treningi w lokalnych klubach piłkarskich i hokejowych.

Cała sytuacja wybuchła w wyniku konfliktu między dwiema rywalizującymi grupami młodzieżowymi, który escalował w ubiegłym tygodniu podczas corocznego festiwalu w Heemskerk. Wówczas młodzież z Beverwijk, Heemskerk i Haarlemu doszła do rękoczynów.

Wstrząsające nagrania

W sieci krążą szokujące nagrania dokumentujące przemoc i upokorzenia. Na filmikach widoczna jest groźba użycia przemocy, a także strzały z broni palnej. Na jednym z nagrań widać nagiego chłopca z zaklejonymi ustami, który jest kopany i upokarzany.

To są zweryfikowane przez NOS materiały przedstawiające przemoc w Beverwijk. Publikujemy je, ponieważ są istotne dla oceny sytuacji. Ofiary są nieczytelne.

W Oosterwijkpark, pomiędzy Beverwijk a Heemskerk, dwóch chłopaków łowi ryby. Są zaskoczeni i przestraszeni ostatnimi wydarzeniami.

„W sieci krąży wiele filmów i to naprawdę przeraża. Dlatego rozumiem, że zamykają szkoły. Czuję się trochę zagrożony” - mówi jeden z nich w rozmowie z dziennikarzem NOS Stories.

Nie potrafią bez obaw wychodzić na ulicę. „Gdy widzę kogoś na ulicy, od razu myślę: czy on może mi coś zrobić? Teraz dużo bardziej zwracam uwagę” - dodaje.

Prześladowania

Po chwili jeden z chłopaków przyznaje, że sam był prześladowany. „Ktoś w czarnych ubraniach z kapturem jechał za mną na rowerze. Jak najszybciej wróciłem do domu, bo widziałem filmy, na których dzieci są bite. Widziałem też nagranie z pistoletem. To mnie bardzo przeraziło.”

Początkowo nie chciał wychodzić, ale ostatecznie zdecydował się na wyjście. „Przyszedłem tutaj łowić, bo jest tu komisariat policji, więc czuję się teraz bezpieczny. Ale wieczorem wolę nie wychodzić.”

Nie tylko on boi się wychodzić po zmroku. W pobliskiej budce z jedzeniem czterech dostawców w wieku 16-17 lat nie przyszło do pracy. Boją się, że zostaną okradzeni, jak mówią ich koledzy. Jeden z dostawców został niedawno okradziony z kasku i słuchawek AirPods.

Starsze osoby w budce, około trzydziestki, są w pracy. Spodziewają się dużego ruchu, ponieważ wiele osób prawdopodobnie zostanie w domach, gdy zapadnie zmrok.

Wiele pytań

W południe prezenter Frank Koning z regionalnej stacji IJmond360 przygotowuje się do swojego programu radiowego. Słuchacze dzwonią masowo, a koledzy pytają, co mogą zrobić.

„Redaktor naczelny wciąż stara się zorganizować gości do naszej audycji informacyjnej, którzy mogą wyjaśnić, co się dzieje.”

Również lokalni dziennikarze mają wiele pytań. W popołudniowej audycji Eindeloos IJmond starają się uzyskać więcej informacji. „Na razie to, co wiem, to głównie plotki o rywalizujących młodzieżach” - mówi Koning. „Spotykają się w miejscach, gdzie są względnie niestraszeni i robią zamieszanie.”

Możliwą przyczyną narastającego konfliktu jest kłótnia sprzed tygodnia, mówi redaktor naczelny Ron Toekook. „Rozmawiałem z burmistrzem Heemskerk, który łączy to z przemocą na jarmarku.”

Wspomniana jest także hala sportowa De Walvis i jej okolice. „W nocy nie ma tam nic do roboty, a w okolicy nie ma mieszkańców, więc można spotykać się tam bez obaw.” - dodaje Koning.

Później w ciągu dnia burmistrz Smit udziela kilku wywiadów w ratuszu Beverwijk. Potwierdza, że są dwie grupy, które się ze sobą starły w okolicach De Walvis.

„To była jedna noc. Już wtedy ogłosiłem obszar zagrożenia. Policja skutecznie interweniowała. Jednak przemoc trwała dalej. Najbardziej widoczne jest to w mediach społecznościowych.”

Pomimo że zamknięcie szkół dotknęło teraz tysiące dzieci, które nie mają nic wspólnego z przemocą, burmistrz uważa, że ta decyzja była proporcjonalna. „To była z pewnością trudna decyzja. Pojawiły się nagrania sugerujące, że na szkole może nastąpić zemsta. To wzbudziło poczucie zagrożenia. Rodzice również kontaktowali się ze mną, mówiąc, że nie zamierzają wysyłać dzieci do szkoły. Po konsultacjach zdecydowaliśmy, że lepiej będzie wprowadzić spokój poprzez tymczasowe zamknięcie szkół.”

Szkoły znowu otwarte w poniedziałek

Burmistrz ma nadzieję, że po weekendzie spokój wróci do jego gminy, a szkoły zostaną ponownie otwarte.

„Wprowadzamy surowe środki w mieście, aby móc interweniować. Obowiązuje nakaz bezpieczeństwa, a policja może przeprowadzać kontrole. Noszenie odzieży zakrywającej twarz jest tymczasowo zabronione. Dlatego w tej chwili zalecam wszystkim zdrowy rozsądek. Informujcie się nawzajem, ale również wracajcie do normalnego życia. Uprawiajcie sport w ten weekend i wróćcie do szkoły w poniedziałek.”