Sifan Hassan rezygnuje z Mistrzostw Świata dla maratonu w Sydney

Sifan Hassan, mistrzyni olimpijska, zrezygnowała z udziału w Mistrzostwach Świata, aby wziąć udział w maratonie w Sydney. Na starcie stanie obok legendy Eliuda Kipchoge.

Sifan Hassan zrezygnowała z udziału w Mistrzostwach Świata, aby wziąć udział w maratonie w Sydney: "Forma jest dobra, ale nie szaleńcza".

Hassan, która w najbliższą niedzielę (w sobotę wieczorem czasu holenderskiego) wystartuje w maratonie w Sydney, nie ma pojęcia, czego się spodziewać. I szczerze mówiąc, nie chce tego wiedzieć. Liczy na pozytywne zaskoczenie na nowym, trudnym torze.

To pierwszy raz, gdy Sydney gości tak prestiżową imprezę, znaną jako major, w której biorą udział tylko najlepsze maratony na świecie. Obok Hassan na linii startu stanie legenda maratonów, Eliud Kipchoge.

"To dla mnie nowe doświadczenie. Chcę się zaskoczyć" – powiedziała Hassan na australijskim wybrzeżu.

W maratonie londyńskim, który odbył się wiosną tego roku, Hassan zajęła trzecie miejsce, co nie było jej najlepszym występem. To tam, w 2023 roku, rozpoczęła swoją miłość do klasycznego dystansu.

Bez startu na bieżni

Po maratonie w Londynie Hassan planowała wrócić na bieżnię, gdzie zdobyła złoty medal na 1500 metrów w 2010 roku, a także spróbować swoich sił na 800 metrów. Niestety, dochodzenie do formy po Londynie zajęło jej więcej czasu niż się spodziewała.

"W Londynie czułam się już trochę chora. Po tym byłam przez trzy tygodnie bardzo chora". Kiedy w końcu wróciła do treningów, zbliżał się termin maratonu w Sydney. "Zbyt mocno koncentrowałam się na bieżni, zapominając, że Sydney jest już tak blisko. Wpadłam w panikę. Nie można tak po prostu wstać i przebiec maraton. Musiałam więc zrezygnować z bieżni, bo Sydney było już tuż za rogiem".

To była trudna decyzja. "Brałam udział we wszystkich Mistrzostwach Świata przez ostatnie dziesięć lat. To pierwszy raz, kiedy rezygnuję. To nie tylko Mistrzostwa Świata, to także Japonia, Tokio, gdzie zdobywałam medale na igrzyskach. To było bardzo trudne, aby zrezygnować z tego i skupić się na Sydney".

Jednakże, jak przyznała Hassan, niemożliwe jest osiągnięcie formy na bieżni zaledwie dwa tygodnie po maratonie. "Po maratonie przez kilka dni nie mogę nawet chodzić" – zażartowała, wywołując śmiech. W Sydney wielokrotnie podkreślała, jak bardzo cieszy się z możliwości biegania.

"To pierwsza duża maraton w Sydney, to historia. Jestem wdzięczna, że mogę tu być. Australia to wielki kraj lekkoatletyczny, a Sydney ma swoją historię, z Igrzyskami Olimpijskimi (2000). Cieszę się z tej decyzji".

Pozytywne wibracje

Hassan i Kipchoge spotkali się w Sydney z entuzjastyczną publicznością, a liczba uczestników wzrosła z 25 000 w zeszłym roku do 35 000 w tym weekend. "Planujemy rozwijać się z roku na rok" – mówił dyrektor wyścigu Wayne Larden. "Nie chcemy być największymi, ale najfajniejszymi i najpiękniejszymi".

Kipchoge: 'Inspiracja ważniejsza niż rekordy'

Eliud Kipchoge, największa gwiazda męskiego wyścigu, to najbardziej utytułowany maratończyk na świecie, posiadający dwa złote medale olimpijskie i jedenaście wygranych majorów.

"Bieganie w wieku czterdziestu lat to przywilej i wielki sukces. Cieszę się, że moje nogi nadal wytrzymują treningi" – powiedział Kipchoge na konferencji prasowej przed maratonem. Jego ostatnie zwycięstwo miało miejsce w 2023 roku, a w Londynie zajął szóste miejsce, pokazując, że wciąż jest w stanie osiągać znakomite czasy: 2:05,25. Kipchoge nie koncentruje się już na wygranej, jak przyznał w Sydney.