Sejm dyskutuje nad przyszłością rządu mniejszościowego Schoofa

Sejm omawia aktualną sytuację polityczną w kraju, z premierem Schoofem na czołowej pozycji. Debata dotyczy skuteczności rządu mniejszościowego oraz nadchodzących wyborów do Sejmu.

Sejm ponownie zbiera się po przerwie letniej na pilną debatę. Tym razem nie chodzi bezpośrednio o konflikt izraelsko-palestyński, lecz o obecną sytuację polityczną, jak to określa Sejm. Przewodniczący wszystkich piętnastu partii będą dyskutować od godziny 10:15 z premierem Schoofem oraz jego dwoma pozostałymi wicepremierami, Hermansem (VVD) i Keijzerem (BBB), o pytaniu: co dalej? Czy kraj wciąż może być skutecznie zarządzany?

Rząd mniejszościowy Schoofa składa się od kilku dni tylko z VVD i BBB. W piątek wieczorem NSC opuściło rząd z powodu niezgodności w sprawie dodatkowych środków dotyczących Izraela. Na początku czerwca PVV również odłączyło się, co doprowadziło do upadku rządu.

Debata na żywo

Debatę można śledzić na NPO 1, przez NOS.nl oraz aplikację NOS. W internecie dostępny jest również blog na żywo.

Skuteczność rządu

Rząd składający się z dwóch partii nie jest sam w sobie problemem, pod warunkiem, że mają wystarczającą liczbę miejsc, aby przeforsować swoje propozycje w Sejmie. Rząd Schoofa opiera się na 32 miejscach, co jest niewiele, aby z jakąkolwiek skutecznością zarządzać krajem. Zwłaszcza, że nie jest wykluczone, iż Schoof i jego ministrowie będą musieli kontynuować po wyborach do Sejmu pod koniec października. Ostatnia formacja rządowa trwała prawie rok.

Pierwszym mówcą w dzisiejszej debacie jest lider PVV Geert Wilders, największej partii z 37 miejscami. Jego ton jest zazwyczaj ostry i jasno da do zrozumienia premierowi Schoofowi, że jego poparcie dla rządu będzie uzależnione od natychmiastowego wprowadzenia zakazu azylowego. Takie rozwiązanie nie jest jednak obecnie na stole.

Z drugiej strony, lewicowe partie opozycyjne, takie jak GroenLinks-PvdA i SP, mogą być skłonne zaoferować Schoofowi pomoc, ale pod jednym wyraźnym warunkiem: rząd musi natychmiast podjąć surowsze działania przeciwko Izraelowi. To się nie udało ministrowi NSC Veldkampowi w piątek, co doprowadziło do jego rezygnacji. Istnieje niewielka szansa, że VVD i BBB teraz się na to zgodzą.

Małe wsparcie

Jak na razie, zredukowany rząd Schoofa może liczyć na niewielkie wsparcie ze strony partii opozycyjnych, zwłaszcza w obliczu nadchodzących wyborów do Sejmu. Partie wolą się profilować, niż zbyt mocno angażować się w kryzysowy rząd.

W ciągu ostatnich dni krążyły różne scenariusze, takie jak plan D66 na utworzenie "rządu narodowego": rządu kryzysowego z nowymi liderami pod przewodnictwem Schoofa. Rozważano również powołanie specjalisty oraz rozpoczęcie mini-formacji. Dodatkowo omawiano plan obsadzenia stanowisk NSC (pięciu ministrów i czterech sekretarzy stanu) najwyżej postawionymi urzędnikami znającymi tematykę.

Jasno określone

Jednak żaden z tych wniosków nie uzyska dziś przewidywanej większości. VVD i BBB nie popierają tego i chcą obsadzić stanowiska NSC swoimi ludźmi. Premier Schoof we wtorek wieczorem wysłał list do Sejmu, w którym podkreśla, że szybkie obsadzenie wakatów jest dla niego najlepszą opcją. Pisze: "Kluczowe jest, aby rząd jak najszybciej odzyskał pełną skuteczność i mógł zająć się rozwiązaniem pilnych problemów, które przed nami stoją."

Obie partie zgodziły się już na podział stanowisk ministerialnych, jak informuje premier.

Schoof będzie musiał więc przekonać Sejm, że obsadzenie wakatów nowymi politykami z VVD i BBB to najlepsza opcja. A co dokładnie ma na myśli, mówiąc o "pilnych problemach".

Premier może także wyrazić swoje niezadowolenie z odejścia NSC. W swoim liście we wtorek wieczorem sugeruje to również. Rząd, nawet w stanie przejrzystym, jest odpowiedzialny za prawidłowe zarządzanie krajem, uważa. "Tymczasowe odejście ministrów nie sprzyja temu."

Chaos

W plenarnej sali dzisiaj z pewnością padną mocne oskarżenia z obu stron. "Chaos", jak zauważyło wielu polityków w Hadze w ostatnich dniach. NSC będzie obwiniane przez pozostałe partie VVD i BBB o zbyt szybkie odejście w momencie, gdy wciąż pracowano nad planem zaostrzenia działań wobec Izraela. NSC stwierdzi, że to była "kropla, która przelała czarę."

Debata zaplanowana jest do godziny 18:00, ale czas jej zakończenia jest trudny do przewidzenia.