Sąd orzeka: Schiphol nie może nałożyć zakazów dla aktywistów klimatycznych

Sąd w Haarlemie uznał, że Schiphol nie ma prawa do nakładania wieloletnich zakazów wstępu na aktywistów klimatycznych z Extinction Rebellion, co stanowi naruszenie prawa do protestu.

Według orzeczenia sądu, Schiphol nie może nałożyć wieloletnich zakazów wstępu na aktywistów klimatycznych z grupy Extinction Rebellion, którzy w tym roku protestowali w zabezpieczonej części lotniska. Sąd w Haarlemie uznał, że takie zakazy stanowią "niedopuszczalne naruszenie prawa do demonstracji".

Jak zauważył sędzia, prawo do protestu może zostać ograniczone jedynie w sytuacjach, gdy jest to niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa. Lotnisko nie przedstawiło jednak dowodów na istnienie konkretnego zagrożenia dla bezpieczeństwa.

"Długoterminowe zakazy wstępu uniemożliwiają przeprowadzanie demonstracji na lotnisku, ponieważ mają działanie zniechęcające," dodał sędzia.

Niejasne zasady

Sędzia zwrócił również uwagę, że zakazy wstępu mają poważne konsekwencje dla aktywistów. Mogą oni nie móc latać z lotniska przez pięć lub dziesięć lat. "Aktywiści nie mogli się spodziewać takich sankcji, ponieważ zasady były niewystarczająco jasne," stwierdził sąd. W ciągu ostatnich lat protestowali oni w zabezpieczonym obszarze lotniska, nie spotykając się z żadnymi konsekwencjami.

Postępowanie sądowe

W marcu aktywiści z Extinction Rebellion protestowali w salonach KLM za kontrolą bezpieczeństwa przeciwko programowi Flying Blue, który pozwala frequent flyerom zbierać punkty i korzystać z przywilejów, takich jak podwyższenie miejsca czy priorytetowe odprawy.

Po demonstracji lotnisko nałożyło zakaz wstępu na 37 protestujących. Gdy Schiphol nie odpowiedział na prośbę o zniesienie tych zakazów, grupa aktywistów wniosła sprawę do sądu.

"Demonstracja na Schiphol była całkowicie pokojowa," powiedział jeden z prawników reprezentujących Extinction Rebellion. "Schiphol działa na własną rękę."