Reiziger przyznaje: Kwestia Meerdinka mogła być lepiej rozwiązana
Trener Michael Reiziger przyznał, że sytuacja z napastnikiem Mexxem Meerdinkiem mogła być inaczej rozwiązana. W obliczu eliminacji do Mistrzostw Europy, wyjawia zawirowania związane z decyzjami kadrowymi.

Kwestia Meerdinka mogła być inaczej rozwiązana, przyznaje Reiziger po burzliwym lecie.
Bez publiczności na trybunach, we wtorek o godzinie 17:00, reprezentacja młodzieżowa Holandii rozpoczyna w Venlo eliminacje do Mistrzostw Europy. Choć sytuacja nie sprzyja atmosferze piłkarskiej, jest to konieczne ze względu na rywala: młodzieżową reprezentację Izraela.
Trener Michael Reiziger nie jest szczególnie entuzjastycznie nastawiony do tego, ale rozumie podjęte decyzje. "Wojna to oczywiście nic przyjemnego dla nikogo. Jako sportowiec chciałbyś grać przed pełnymi trybunami. Co dokładnie się w tym wiąże w praktyce, nie wiem jeszcze. Ale muszę zaznaczyć, że rozumiemy podjętą decyzję."
Trener miał za sobą burzliwe lato. Holandia piłkarska przez wiele tygodni dyskutowała na temat sytuacji napastników w młodzieżowej reprezentacji. Napastnik AZ, Mexx Meerdink, został pominięty w składzie.
Usuwanie szumów
"Powinniśmy więcej zrobić, aby na początku usunąć szumy dotyczące wyboru Mexxa. To powinniśmy wyraźnie zakomunikować. Może powinniśmy współpracować z AZ lub z Mexxem, aby wyjaśnić, dlaczego podjęliśmy tę decyzję."
Brak komunikacji spowodował, że temat wyboru, by nie zabrać napastnika z Alkmaaru, był szeroko omawiany w niemal każdym programie piłkarskim. Na pytanie, czy Reiziger był tym zaskoczony, trener zauważalnie wstrzymuje się z odpowiedzią.
Według Reizigera nie było opcji, aby Meerdink jednak pojechał na Słowację latem. "Z AZ dostaliśmy sygnał, że nie jest wystarczająco sprawny, aby zagrać w turnieju. Dlatego zdecydowaliśmy, że go nie zabierzemy."
To wydawało się końcem sprawy dla Reizigera tego lata, ale nic bardziej mylnego. Tuż przed rozpoczęciem nowego cyklu, zawodnik Fortuna Sittard, Mohamed Ihattaren, w podcaście NOS Buitenspel ujawnił, że otrzymał informację od KNVB, że pojedzie na Słowację. To była zimna kąpiel dla Ihattarena, który nie został włączony do składu.
"Niezbyt ładnie", podsumował Ihattaren. "To nie był trener, ale 'ktoś' w KNVB. Kto usłyszy to, powinien się poczuć adresowany", powiedział kreatywny lewy pomocnik, który już ogłosił, że dąży do kariery międzynarodowej z Marokiem.
Obietnica
Reiziger umywa ręce. "Ta obietnica nie pochodziła ode mnie. Nie jest w moim stylu obiecywać zawodnikom różne rzeczy."
Na pytanie, czy ktoś z jego zgodą przekazał wiadomość Ihattarenowi, odpowiada: "To nie ma znaczenia. To ja ostatecznie informuję i decyduję. Dlatego nie widzę, abyśmy popełnili błąd w komunikacji w kierunku Ihattarena." Według Reizigera komunikacja między KNVB a zawodnikami jest w porządku.