Protesty wobec Israel-Premier Tech podczas Vuelta a España: Tło i kontrowersje
Israel-Premier Tech stał się celem protestów pro-palestyńskich podczas wyścigu Vuelta a España, co wywołuje kontrowersje i pytania o rolę polityki w sporcie.

Israel-Premier Tech stał się celem protestów, które odbywają się podczas Vuelta a España. To, co dla kolarzy może być trudne do zrozumienia, to fakt, że nie można w dzisiejszych czasach przemieszczać się po Europie bez uwzględnienia polityki.
Izraelski zespół kolarski od początku wyścigu staje się obiektem ataków ze strony pro-palestyńskich demonstrantów. Wzywają oni do opuszczenia hiszpańskiego wyścigu, ale drużyna nie zamierza tego robić. Premier Izraela, Benjamin Netanyahu, wyraził dumę z obecności zespołu, tweetując na ten temat.
Po tym, jak drużyna została zablokowana przez protestujących w pierwszym tygodniu wyścigu, menedżer drużyny Daryl Impey zadeklarował, że "starają się oddzielić kolarstwo od polityki". Jednak sytuacja okazuje się znacznie bardziej skomplikowana, gdy premier i właściciel zespołu wyrażają swoje polityczne poglądy.
Promowanie Izraela
Sylvan Adams, 66-letni izraelsko-kanadyjski biznesmen, który jest synem rodziców, którzy przeżyli Holokaust, zainwestował fortune w nieruchomości (jego majątek szacuje się na 2,8 miliarda dolarów) i w 2015 roku osiedlił się w Izraelu, gdzie pomógł w stworzeniu drużyny kolarskiej. Jego celem jest promowanie Izraela.
W 2020 roku Adams powiedział w wywiadzie dla Cyclist Magazine: "Następny rozdział mojego życia będzie poświęcony promowaniu Izraela". Jego działania przyniosły drużynie m.in. start w Giro w 2018 roku. W maju tego roku Time Magazine umieścił Adamsa w swoim zestawieniu 100 najbardziej wpływowych filantropów za jego inwestycje w izraelskie edukacje i służbę zdrowia.
Drużyna szybko się rozwijała. Dwa lata po jej założeniu w 2014 roku przez izraelskiego biznesmena Rona Barona, Adams został współwłaścicielem. W 2020 roku drużyna otrzymała licencję WorldTour, zadebiutowała w największych wyścigach i wkrótce podpisała kontrakty z wieloma znanymi kolarzami, w tym wielokrotnym zwycięzcą Tour de France Chrisem Froome'em.
Drużyna jest zarejestrowana w Izraelu, jednak nie ma mowy o finansowaniu ze strony rządu.
Wsparcie dla Izraela
Adams wyraża wyraźne stanowisko polityczne, zwłaszcza po 7 października 2023 roku. W podcaście kolarskim Radio Cycling stwierdził: "Nie widzę żadnej kontrowersji w działaniach izraelskiego rządu po ataku Hamasu. To był najkrwawszy dzień dla Żydów od czasów Holokaustu". Oczekiwał, że kolarze, którzy są w drużynie, będą mieli jedną opinię. "Każdy, kto jeździ dla nas, wie, za czym stoi drużyna. Kto nie ma sympatii do Izraela, nie powinien jeździć w naszym zespole".
W drużynie jest niewielu izraelskich kolarzy: tylko trzech w składzie 32-osobowym, z których jeden wystartował w Vuelcie.
Kiedy Jakob Fuglsang (40) zakończył karierę zawodową na koniec sierpnia 2025 roku, powiedział w rozmowie z duńskim tabloidowym Ekstrabladet: "Nie chcę się mieszać w politykę, ale lepiej jest jeździć bez logo Izraela niż z nim".
Również Włoch Alessandro De Marchi, który jeździł w barwach izraelskiej drużyny w 2021 i 2022 roku, przyznał podczas Tour de France, że cieszy się, że już nie jest częścią zespołu, w rozmowie z The Observer.
Usunięcie nazwy z busa i odzieży
W miarę wzrostu międzynarodowej krytyki działań Izraela w Strefie Gazy, Israel-Premier Tech znalazł się pod coraz większą presją. W 2024 roku usunęli nazwę z autobusu drużyny, którym podróżują na wyścigi. "To środek bezpieczeństwa", stwierdzili w oświadczeniu. Zniknęła również nazwa z odzieży treningowej.
Bezpieczeństwo drużyny podczas Tour de France w tym roku, które obejmowało uzbrojonych funkcjonariuszy policji, świadczy o tym, że organizatorzy ASO przewidywali możliwe incydenty. Mimo to, duże protesty nie miały miejsca, poza jednym demonstrantem, który biegał z transparentem "Izrael precz z Touru" podczas finiszu w Tuluzie.
Jednak sytuacja w północnej Hiszpanii jest inna. We wtorek organizatorzy po raz drugi w ciągu sześciu dni skrócili etap z powodu intensywnych protestów na mecie. W nadchodzących pięciu etapach również przewiduje się protesty, zwłaszcza w czwartek podczas indywidualnej czasówki w Valladolid, gdzie władze są szczególnie czujne.
"Mamy informacje, że planowane są akcje, które wykraczają poza banery na trasie", powiedziała gmina. Według L'Équipe w mieście będzie działać 300 dodatkowych policjantów oraz 150 członków Guardia Civil.
Holenderski kolarz Daan Hoole zauważył, że w pierwszych dniach Vuelty protesty były mniej intensywne, ale teraz przybierają ekstremalne formy. Widział, jak demonstranci rzucali pinezkami i próbowali wbiegają do peletonu, ale zostali szybko zatrzymani przez policję.
"To terroryści, ponieważ to przemocowcy", powiedział Adams, który niedawno w wywiadzie dla izraelskiego JNS stwierdził, że Izrael w Gazie "osiąga cuda, które wyglądają jak science fiction".
Dotarcie do Madrytu?
Izraelska drużyna zdecydowała w tym tygodniu, że resztę Vuelty będzie jeździć bez nazwy drużyny na koszulkach wyścigowych. Logo drużyny, zawierające interpretację gwiazdy Dawida, nadal widnieje na wyścigowych koszulkach i autobusie drużynowym.
Doniesienia, że nazwa kraju całkowicie zniknie z nazwy drużyny od 2026 roku, zostały przez drużynę odrzucone.
Obawy, że drużyna nie dotrze do Madrytu w niedzielę, są realne. Szef Vuelty, Javier Guillén, powiedział gazecie Marca: "Wszyscy chcemy pokoju w Gazie, ale Vuelta nie jest miejscem do prowadzenia tej debaty".
Organizacja jest stanowcza: peleton dotrze do Madrytu. Z izraelską drużyną w składzie.
Relacja korespondenta Sander van Hoorn
Jak bardzo wiadomości w europejskich mediach sportowych są znaczące, tak minimalnie są one omawiane w Izraelu, relacjonował korespondent NOS, Sander van Hoorn w programie NOS Met het Oog op morgen. "Kiedy Netanyahu się w to zaangażował, to trafiło na strony informacyjne. Ale zmiana nazwy już nie. Jeśli spojrzysz na największe strony sportowe, to jest piłka nożna, koszykówka, tenis, a kolarstwo znajduje się w kategorii 'inne'".
"Nie odnoszę wrażenia, że Adams bezpośrednio angażuje się w politykę. Mam wrażenie, że ogranicza się do filantropii".
"Jednak politycznie odnosi sukcesy. W 2018 roku przyciągnął Giro do Jerozolimy, a także sprowadził Messiego (na mecz towarzyski) i Madonnę (na Eurowizję) do Izraela. Nie mam jednak wrażenia, że chce to przekształcić w polityczną władzę."