Protesty w Brukseli przeciwko reżimowi irańskiemu

W Brukseli odbył się protest, w którym Iranians domagali się demokratycznych zmian oraz zaprzestania egzekucji w Iranie. Udział wzięło około 10 000 osób.

Protesty w Brukseli przeciwko reżimowi irańskiemu

W Brukseli odbył się wielki protest, w którym Iranians z całej Europy wyrazili swoje niezadowolenie wobec reżimu w Iranie. Uczestnicy demonstracji domagali się ustanowienia demokratycznie wybranej władzy oraz zaprzestania setek egzekucji, które co roku mają miejsce w tej islamskiej republice. Według raportów policji, w wydarzeniu uczestniczyło około 10 000 osób.

Protest został zorganizowany przez opozycyjną organizację Narodowa Rada Ruchu Oporu Iranu, we współpracy z setkami irańskich organizacji z całej Europy. „Jesteśmy tutaj dzisiaj, aby dać wyraz naszej niezgodzie na reżim irański” – powiedział rzecznik opozycji, działającej poza Iranem.

Manifestanci z irańskimi flagami zgromadzili się przy Atomium, gdzie odbywało się wiele wystąpień. Wśród mówców znalazła się Maryam Rajavi, przewodnicząca Narodowej Rady Ruchu Oporu Iranu, która była gorąco witana przez zgromadzonych.

Na demonstracji obecni byli również międzynarodowi dostojnicy, w tym były wiceprezydent USA Mike Pence, były premier Belgii Guy Verhofstadt oraz były przewodniczący brytyjskiego Izby Gmin John Bercow. „Wspieramy wasz cel ustanowienia demokratycznego, świeckiego i nienaładowanego nuklearnie Iranu” – powiedział Pence, który był wiceprezydentem w czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa. „Będziemy stać u waszego boku, aż nadejdzie ten dzień. Irańczycy zażądają demokracji.”

Iran znajduje się w czołówce krajów z najwyższą liczbą egzekucji. Według raportów ONZ w pierwszych ośmiu miesiącach tego roku w Iranie wykonano co najmniej 841 wyroków śmierci. Liczba egzekucji wzrasta już od kilku lat.

Władze irańskie, według Amnesty International, coraz częściej wykorzystują karę śmierci jako narzędzie zastraszania społeczeństwa i umacniania swojej władzy po śmierci Mahsy Amini w 2022 roku. Amini została brutalnie aresztowana przez policję religijną i zmarła w szpitalu po trzech dniach w śpiączce.

Jej śmierć doprowadziła do wielomiesięcznych masowych protestów, które zostały brutalnie stłumione przez reżim.