Problemy po cyberataku na europejskich lotniskach wciąż się utrzymują
Po cyberataku na europejskie lotniska, problemy z odprawą pasażerów trwają nadal. Lotnisko w Brukseli oraz inne w Europie wciąż zmagają się z konsekwencjami ataku.
Problemy na cyberatak na europejskich lotniskach wciąż nie ustępują. Lotnisko w Brukseli poprosiło linie lotnicze o odwołanie połowy planowanych lotów na jutro. Problemy występują także w Berlinie, Dublinie oraz na londyńskim Heathrow.
Od piątkowego wieczoru trwają zakłócenia spowodowane cyberatakiem na amerykańską firmę oprogramowania, z którego korzystają lotniska do odprawy pasażerów oraz obsługi bagażu. Dane przechowywane na serwerach tej firmy są niedostępne, a hakerzy żądają okupu.
Na lotnisku Zaventem w Brukseli odprawa pasażerów odbywa się ręcznie, co powoduje znaczne opóźnienia. Dopóki lotnisko nie uzyska nowej, bezpiecznej wersji systemu odpraw, według jego przedstawicieli, wiele lotów będzie odwołanych.
Aby zminimalizować tłok, lotnisko poprosiło linie lotnicze o skreślenie połowy z 257 zaplanowanych lotów. Ostatecznie odwołano znacznie mniej, około pięćdziesięciu. Z kolei około 85% lotów odbyło się bez przeszkód.
Maraton w Berlinie
W Berlinie jutro spodziewany jest ogromny ruch z powodu wyjazdu uczestników maratonu, który odbył się dzisiaj w mieście. Normalnie w poniedziałek z lotniska wylatuje około 80 000 osób, ale jutro będzie dodatkowe 15 000 pasażerów. Również w Berlinie nie wiadomo, kiedy problemy z odprawą i obsługą bagażu zostaną rozwiązane. Dziś wciąż wysyłano bagaże pasażerów, którzy już wczoraj opuścili niemiecką stolicę.
Rzecznik prasowy poinformował, że jutro do pomocy w transporcie bagażu zostanie zaangażowane dodatkowe personel. Pracownicy z innych działów będą pomagali w przenoszeniu licznych walizek do odpowiednich samolotów. W Berlinie odwołano niewiele lotów.
Na londyńskim Heathrow wciąż pracują nad rozwiązaniem problemu, jednak znaczna część lotów odbywa się zgodnie z planem.