Pierwsi deportowani migranci z USA przybyli do Rwandy
Pierwsza grupa migrantów deportowanych z USA dotarła do Rwandy. Trzech z nich chce wrócić do swojego kraju, czterech zamierza pozostać.
Pierwsi deportowani migranci z USA przybyli do Rwandy
Pierwsza grupa deportowanych migrantów z Stanów Zjednoczonych dotarła do Rwandy. Informację tę potwierdził rzecznik rządowy Rwandy w odpowiedzi na pytania przesłane przez NOS. W skład grupy wchodzi siedem osób, które przyleciały do Rwandy jedenaście dni temu, jednak wiadomość ta nie została wcześniej nagłośniona.
Rzecznik nie ujawnia narodowości migrantów, jednak wiadomo, że trzech z nich chce wrócić do swojego kraju, a czterech zamierza pozostać w Rwandzie i zbudować tam nowe życie.
Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji odwiedziła migrantów, aby ocenić ich podstawowe potrzeby.
Grupa ta jest efektem planu byłego prezydenta USA, Donalda Trumpa, który dążył do szybkiej deportacji milionów nielegalnych imigrantów z USA, w tym również do krajów trzecich.
Możliwość zdobycia wykształcenia
Na początku tego miesiąca, agencja prasowa Reuters ujawniała umowę pomiędzy rządem Rwandy a Stanami Zjednoczonymi, w ramach której Rwanda zobowiązała się przyjąć maksymalnie 250 migrantów. Rząd rwandyjski zapewnia, że migranci będą mieli możliwość zdobycia wykształcenia oraz będą mieli prawo do opieki zdrowotnej i zakwaterowania.
Według ustaleń, Rwanda ma oceniać każdego migranta z USA indywidualnie. Osoby, które odbywają jeszcze karę pozbawienia wolności w USA, nie będą przyjmowane.
Krytyka jako miejsce składowania
Inne afrykańskie kraje, takie jak Sudan Południowy i Eswatini, ostatnio przyjęły osoby skazanie w przeszłości, co spotkało się z krytyką, w tym ze strony działacza na rzecz praw człowieka w Sudanie Południowym, Edmunda Yakani, który ostrzegał, że kontynent nie powinien stać się miejscem składowania migrantów z krajów zachodnich.
Rwanda wydaje się być dla USA logicznym wyborem w realizacji planu deportacji migrantów do Afryki. W przeszłości zawarto już kontrowersyjne porozumienie z rządem Wielkiej Brytanii, które zakładało wysyłanie azylantów do Rwandy. To jednak spotkało się z dużym oporem, m.in. z powodu obaw o łamanie praw człowieka w tym kraju. Prezydent Kagame rządzi twardą ręką, a opozycja i dziennikarze nie mają swobody działania i często narażają się na niebezpieczeństwo krytykując rząd. Ostatecznie, Wielka Brytania pod rządami obecnego premiera Starmera z Partii Pracy, zrezygnowała z deportacji do Rwandy.
Bogactwo surowców
Umowa migracyjna nie jest jedynym porozumieniem, jakie zawarły Rwanda i USA. Rwanda wspiera grupę rebeliancką M23, która zajmuje wschodnią część Demokratycznej Republiki Konga, obszar bogaty w surowce.
Pod koniec czerwca DRC i Rwanda podpisały porozumienie pokojowe w Waszyngtonie, mające na celu zakończenie tego konfliktu. Zgodnie z umową, USA miałyby również uzyskać dostęp do surowców. Jak dotąd, przemoc w tym regionie nie ustała.