Pafos zdobywa punkt w debiucie Ligi Mistrzów

Pafos zremisowało 0-0 z Olympiakosem w swoim debiucie w Lidze Mistrzów, mimo wczesnej czerwonej kartki. Slavia Praga również zremisowała z Bodø/Glimt.

Pafos zdobywa punkt w debiucie Ligi Mistrzów

Pafos z Luckassenem zdobywa punkt na debiucie w Lidze Mistrzów mimo wczesnej czerwonej kartki

W meczu debiutanckim Pafos w fazie grupowej Ligi Mistrzów, cypryjska drużyna zremisowała 0-0 z Olympiakosem. Mimo że Pafos musiało radzić sobie z wczesną czerwono kartką, nie pozwoliło rywalom na zdobycie bramki.

Debiut Pafos w Champions League zapowiadał się na trudny. Już po 25 minutach Bruno, obrońca Pafos, otrzymał drugą żółtą kartkę. Dodatkowo, doświadczony Brazylijczyk David Luiz (38), znany z występów w Chelsea, Paris Saint-Germain i Arsenal, musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.

Pomimo trudności, drużyna z Luckassenem w składzie oraz bramkarzem Jayem Gorterem na ławce, zdołała utrzymać wynik. Olympiakos, zwycięzca Ligi Konferencji w 2024 roku, nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie bramki rywala. Zespół trenera Jose Mendilibara odczuwał brak kluczowych zawodników, takich jak Roman Yaremchuk i Gelson Martins.

Inna kontrowersja miała miejsce, gdy Mehdi Taremi z Olympiakosu mógł otrzymać czerwoną kartkę za faul od tyłu. Sędzia początkowo pokazał czerwoną kartkę, ale po interwencji VAR ostatecznie zadecydował na żółtą.

Slavia Praga

W innym meczu Slavia Praga zremisowała z Bodø/Glimt w swoim pierwszym występie w europejskim pucharze. Czeska drużyna wydawała się na dobrej drodze do zwycięstwa dzięki dwóm bramkom Youssouphy Mbodji, ale w 90. minucie Sondre Fet doprowadził do remisu dla Norwegów.

Mbodji otworzył wynik już w 23. minucie, zdobywając bramkę po dośrodkowaniu Lukása Provoda. W drugiej połowie ten sam duet powiększył prowadzenie na 2-0.

Bodø/Glimt nie poddało się jednak i za sprawą Daniela Bassi wróciło do gry. Kasper Høgh miał szansę na podwyższenie prowadzenia z rzutu karnego, ale nie wykorzystał jej. Ostatecznie Sondre Fet zdobył wyrównującą bramkę.

Warto dodać, że Michal Sadílek, były zawodnik PSV i FC Twente, rozegrał całe spotkanie na środku pola Pragi.