Obowiązkowa nagość na plaży w Warnemünde: Ochrona tradycji naturyzmu

Na plaży w Warnemünde wprowadzono obowiązkową nagość, aby chronić niemiecką tradycję naturyzmu. Dowiedz się więcej o nowych zasadach i reakcji plażowiczów.

Wprowadzenie obowiązkowej nagości na plaży w Warnemünde, nad Bałtykiem, ma na celu ochronę niemieckiej tradycji naturyzmu. W Niemczech, nagość na plażach, jeziorach czy w parkach miejskich jest na porządku dziennym, jednak popularność tego stylu życia maleje, szczególnie wśród młodszych pokoleń.

Od tego roku, w Warnemünde wprowadzono wyraźny podział między plażą nudystów a plażą tekstylną. Na plaży, gdzie dozwolone są kostiumy kąpielowe, naturyzm jest zabroniony, natomiast na plaży nudystów obowiązuje całkowita nagość.

Manuela Fernandez, która odwiedza plażę nudystów z trzema znajomymi, cieszy się, że w ten wietrzny letni dzień jest stosunkowo spokojnie, co oznacza, że ratownik nie musi interweniować w przypadku osób w kostiumach. "To niesamowite uczucie, gdy wiatr i słońce dotykają twojego ciała. To prawdziwa wolność," mówi Fernandez, pasjonatka naturyzmu.

Inny odwiedzający, Maik Johannsen, uważa, że nagość na plaży jest bardzo relaksująca. "Szybko wysychasz, podczas gdy kostium kąpielowy długo pozostaje mokry. Podczas wakacji naturystycznych wystarcza mi mała torba z minimalną ilością ubrań," dodaje Johannsen.

Oni oboje popierają obowiązek nagości w tym miejscu. "Dobrze, że mamy chronioną przestrzeń dla nudystów. To ułatwia ludziom spróbowanie naturyzmu," twierdzi Fernandez.

Johannsen nie miał nigdy problemów z osobami w kostiumach, jednak zauważa, że czasami wchodzą oni na plażę nudystów. "Czujesz, że chcą tylko zerknąć. Obawiam się, że mogą zrobić niechciane zdjęcia," dodaje.

Na plaży tekstylnej nie wszyscy zdają sobie sprawę z nowych zasad. "To brzmi dobrze, nikt nie będzie się wzajemnie denerwował," mówi tata dwóch dzieci. Z kolei austriacki turysta uważa nagość za naturalną: "To część Bałtyku. Nie przeszkadza mi to."

„Jako rodzina czasami czujemy się niekomfortowo, gdy wokół są nagości,” mówi Eva, trzydziestolatka. „Znamy to z DDR, gdzie ludzie często się nago obnażali, ale ja nie czuję się z tym dobrze.”

Kultura wolnego ciała, znana jako Freikörperkultur (FKK), jest głęboko zakorzeniona w niemieckiej kulturze plażowej. Już w XIX wieku ten styl życia pojawił się jako reakcja na przeludnione i zanieczyszczone miasta. Rekreacja w zgodzie z naturą była postrzegana jako zdrowa i ostateczna forma wolności.

Pomimo ograniczeń nałożonych przez nazistów, po II wojnie światowej naturyzm zyskał na popularności, zwłaszcza w komunistycznym Niemczech Wschodnich, gdzie dawał obywatelom poczucie wolności w ściśle kontrolowanym społeczeństwie.

Choć wciąż wiele osób praktykuje nagość, liczba członków federalnego stowarzyszenia FKK w ciągu ostatnich 25 lat zmniejszyła się o prawie połowę do 34 tysięcy. "Jednak liczba osób, które czasem nago się relaksują, jest znacznie wyższa," dodaje Fernandez.

Współczesna młodzież woli jednak ukrywać swoje genitalia. Nagość często łączy się z niepewnością dotyczącą ciała, a także zagrożeniem związanym z powszechnością smartfonów. „To naprawdę problem. Gdy jestem tu z dziećmi i widzę kogoś z telefonem, zwracam mu uwagę. Nie chcę, żeby zdjęcia trafiły do internetu,” mówi Fernandez.

Fernandez ma nadzieję, że więcej osób spróbuje FKK. "Zacznij w domu, wypij filiżankę kawy nago w kuchni. Potem w ogrodzie, a następnie wybierz się z przyjaciółmi na plażę nudystów. To naprawdę wspaniałe!"