Nowa fabryka amunicji Rheinmetall otwarta w Niemczech

W Unterlüss w Niemczech otwarto nową fabrykę amunicji Rheinmetall, która ma stać się największą w Europie. Produkcja ma wspierać Ukrainę w obliczu konfliktu z Rosją.

Razem z udziałem szefa NATO Marka Rutte, w niemieckim miasteczku Unterlüss otwarto nową fabrykę amunicji firmy Rheinmetall. Zaledwie półtora roku temu położono pierwszy kamień, a teraz fabryka, która wkrótce ma produkować setki tysięcy pocisków artyleryjskich rocznie, stała się największą tego typu w Europie. Jak podkreśla CEO Rheinmetall, Armin Papperger, "może to być największa fabryka na świecie".

Budowa fabryki przebiegła w błyskawicznym tempie, co w niemieckich warunkach jest rzadkością. Rząd Dolnej Saksonii szybko zrealizował formalności, które zazwyczaj są czasochłonne i skomplikowane. W wyniku tej ekspansji, sąsiednie działki ogrodnicze musiały zostać usunięte.

„Jesteśmy świadkami Zeitenwende,” mówi Papperger, nawiązując do historycznej przemowy byłego kanclerza Scholza po inwazji Rosji na Ukrainę. „Zbudowaliśmy coś, co wcześniej było niemożliwe.” W swoim wystąpieniu podziękował niemieckim politykom, którzy umożliwili tę zmianę w kraju.

'To kluczowe'

W tym roku fabryka ma produkować dziesiątki tysięcy pocisków kal. 155 mm, a w ciągu najbliższych dwóch lat ich roczna produkcja ma wzrosnąć do 350 000 sztuk. Duża część tej produkcji jest przeznaczona dla Ukrainy, która zmaga się z poważnym niedoborem materiałów wojskowych w obliczu rosyjskiej agresji. Obecnie Ukraina wykorzystuje tysiące pocisków dziennie.

„Ta fabryka jest kluczowa, naprawdę kluczowa,” oznajmił Rutte w rozmowie z NOS. „Rosjanie i Chińczycy rozwijają swoje przemysły w szybkim tempie. Dobrą wiadomością jest to, że z munitiǫ teraz nadrabiamy zaległości.” Wskazał również na potrzebę inwestycji w inne obszary, takie jak czołgi.

Główne magazyny Niemiec również wymagają uzupełnienia. Z powodu wsparcia wojskowego dla Ukrainy, Bundeswehr zmaga się z poważnymi brakami amunicji. Jak twierdzi Papperger, nowa fabryka przyczynia się również do „strategicznej suwerenności” Niemiec, ponieważ produkcja amunicji odbywa się w kraju.

Wiosną tego roku, większość Bundestagu zdecydowała się na zniesienie rygorystycznych zasad budżetowych w kontekście obronności, co pozwoli rządowi Niemiec na pożyczenie setek miliardów euro na inwestycje. Celem jest uczynienie z Bundeswehry najsilniejszej konwencjonalnej armii w Europie.

Te ogromne sumy trafiają głównie do niemieckich producentów broni, takich jak Rheinmetall, który zyskuje na międzynarodowych napięciach oraz znaczących inwestycjach krajów zachodnich. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, akcje firmy wzrosły szesnaście razy.

Sprzeciw

Intensywne zbrojenia budzą niepokój wśród Niemców, którzy cenią sobie dotychczasową powściągliwość kraju na arenie międzynarodowej. Niemniej jednak, ruchy pokojowe nie mobilizują wielu ludzi. Dziś przed terenem Rheinmetall protestowała garstka przeciwników fabryki.

W niemieckiej polityce partie opozycyjne, takie jak AfD i Die Linke, sprzeciwiają się miliardowym inwestycjom w obronność. Jednak również w rządzie słychać sprzeciw, zwłaszcza w SPD, partii byłego kanclerza Scholza, która ma silne, pacyfistyczne skrzydło.

Tego lata około stu prominentnych członków partii podpisało otwarty list, w którym sprzeciwiają się „wyścigowi zbrojeń” obecnego rządu. Wzywają oni do negocjacji i współpracy z Rosją, określając miliardy na obronność jako „irracjonalne”, woleliby, by te środki zostały przeznaczone na walkę z ubóstwem i ochronę klimatu.

Lider SPD i wicekanclerz Lars Klingbeil, który był dzisiaj gościem honorowym otwarcia fabryki Rheinmetall, częściowo zlekceważył krytykę. „Siła militarna i działania dyplomatyczne to nie przeciwieństwa, ale dwie strony tej samej monety,” stwierdził.

Długoterminowy wpływ

Inwestycje w przemysł zbrojeniowy są również postrzegane jako impuls dla gospodarki. Jak twierdzi minister gospodarki Dolnej Saksonii, przemysł obronny ma zapewnić dziesiątki tysięcy miejsc pracy w Niemczech, a także 200 000 w sektorze podwykonawców. Nowa fabryka stworzy 500 nowych miejsc pracy.

Rheinmetall zauważa, że wiele nowych pracowników pochodzi z sektora motoryzacyjnego, który w Dolnej Saksonii, w szczególności w związku z kryzysami Volkswagena, boryka się z problemami.

A co jeśli dojdzie do pokoju w Ukrainie? Produkcja nie spadnie natychmiast. Niemcy potrzebują lat, aby uzupełnić własne zapasy, a producenci broni mają zapewnione długoterminowe zamówienia na amunicję. Rheinmetall zatem ma przed sobą świetlaną przyszłość.