Norris rozczarowany i zmotywowany po wyścigu w Zandvoort

Lando Norris wyraził frustrację po awarii na torze w Zandvoort, co wpłynęło na jego szanse w mistrzostwach F1. Oscar Piastri zdominował wyścig, zwiększając przewagę w klasyfikacji.

Lando Norris wyraził frustrację po swoim wycofaniu się z wyścigu na torze w Zandvoort, gdzie podczas Grand Prix Holandii jego rywal, Oscar Piastri, odniósł zwycięstwo. Norris, który startował z drugiej pozycji, musiał zrezygnować z dalszej rywalizacji z powodu awarii mechanicznej, co sprawiło, że różnica punktowa w klasyfikacji kierowców wynosi teraz 34 punkty.

"Jedyną rzeczą, jaką mogę zrobić, to starać się wygrać każde wyścig. To będzie trudne, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy," powiedział Norris po wyścigu. "To zwiększa presję, ale różnica punktowa jest teraz na tyle duża, że mogę pozostać spokojny i po prostu starać się."

Anglik został wyprzedzony przez Maxa Verstappena już w pierwszym okrążeniu, jednak szybko odzyskał swoją pozycję. W końcówce wyścigu Norris zgłosił przez radio, że czuje dym w kokpicie, a kilka okrążeń później z jego McLarenem zaczęło się dziać źle, co doprowadziło do wyłączenia silnika. "To było nagłe. Nie wiem, co było problemem, silnik po prostu się wyłączył," podsumował Norris.

"To pierwszy raz, kiedy miałem pecha, który kosztował mnie punkty, o ile pamiętam. Nie spodziewaliśmy się tego."

"To nie był mój weekend"

Norris zauważył: "Nie było to moją winą, nie mogłem nic na to poradzić. To nie był mój weekend. Wczoraj problemem był wiatr (który według niego odebrał mu szansę na pole, przyp. red.), dzisiaj mieliśmy pecha. To było poza moją kontrolą. To trudne i oczywiście frustrujące. Boli to w mistrzostwach, wiele punktów można było szybko i łatwo stracić. Muszę się z tym zmierzyć."

"Myślałem, że miałem dobry weekend. Bez podmuchu wiatru miałbym pole. Dzisiaj mieliśmy dobrą prędkość. Było wiele pozytywów, ale mam silnego i szybkiego kolegę z zespołu, a trudno jest dogonić kogoś, kto radzi sobie w każdej sytuacji."

"Niezawodność była przez długi czas mocnym punktem McLarena," mówił szef zespołu Andrea Stella. "Dzisiaj mieliśmy problem. Zawsze jest to rozczarowujące, ale również trudne, ponieważ wpływa to na sytuację, w której chcemy pozostać neutralni jako zespół: indywidualne starania kierowców o mistrzostwo. To nie jest idealne, że mieliśmy problem, ale tak już jest. Cały zespół musi to przetrawić i się na nim uczyć."

"Jestem pewien, że Lando jest dodatkowo zmotywowany, aby coś z tym zrobić. Musimy jako zespół kontynuować wyścig tak, jak dotychczas. Musimy pozostać neutralni i utrzymać rywalizację w balansie i sprawiedliwie."

Piastri w kontroli

Piastri prowadził przez cały wyścig przed Norrisem, który regularnie zbliżał się, ale nigdy nie mógł zaatakować. "Czułem, że przez cały czas mam kontrolę. To szkoda dla Lando, ale jestem dumny z mojego występu tutaj. Nie możemy narzekać na samochód. Miałem dobrą prędkość i udało nam się poprawić kilka rzeczy. To nie był mój najlepszy start, widziałem już Maxa zbliżającego się. Ale wszystko potoczyło się dobrze i potem mogłem kontrolować sytuację."

"To jeszcze długa droga do tytułu. Muszę dalej naciskać, to nie jest komfortowa przewaga. Rok jeszcze trwa."