Nina Care: Kontrowersje wokół praktyk biura au pair
Biuro au pair Nina Care znajduje się w ogniu krytyki za wysyłanie au pair do Wielkiej Brytanii bez wymaganych wiz i trenowanie ich do kłamstwa na granicy. Dowiedz się więcej o tej sytuacji.

Nina Care, największe biuro au pair w Holandii, wysyła au pair bez wymaganej wizy do Wielkiej Brytanii, a następnie szkoli je, jak kłamać na granicy. To prowadzi do problemów z policją graniczną, jak wynika z badania przeprowadzonego przez Nieuwsuur.
Według różnych źródeł, wiele aspirujących au pair było przesłuchiwanych, krótko zatrzymywanych i następnie deportowanych z kraju. Choć dokładna liczba tych incydentów nie jest znana, dokumenty i inne źródła (publiczne) wskazują, że taka praktyka jest powszechnie stosowana przez biuro au pair.
Jedną z młodych kobiet, która doświadczyła tej sytuacji, jest 25-letnia Sofia z USA. Przyjeżdża do Wielkiej Brytanii, aby pracować jako au pair. Przed wyjazdem otrzymuje od Nina Care jasne instrukcje: nie mów celnikom, że przyjeżdżasz jako au pair i że planujesz zarabiać pieniądze.
Na lotnisku w Londynie jest przesłuchiwana i przetrzymywana przez kilka godzin. Po ujawnieniu prawdy zostaje deportowana przez policję graniczną. Po incydencie Nina Care zachęca ją do ponownej próby.
Profesor prawa migracyjnego Helena Wray z Uniwersytetu w Exeter komentuje: "To wyraźnie niezgodne z prawem, zachęcają młode, wrażliwe kobiety do łamania przepisów imigracyjnych." Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych jest świadome praktyk Nina Care. Na ich stronie internetowej można przeczytać: "Nie możesz zatrudnić au pair, jeśli ta osoba przebywa tutaj na wizie turystycznej lub przebywa w Wielkiej Brytanii przez sześć miesięcy lub krócej." A dokładnie tak postępuje Nina Care.
'Przyjaciel rodziny'
W Wielkiej Brytanii zasady wizowe są rygorystyczne, a po Brexicie znacznie trudniej jest pracować jako au pair. Dodatkowo au pair mają prawo do minimalnego wynagrodzenia. Nina Care stara się obejść surowe zasady wizowe, stosując wymyśloną przez siebie konstrukcję, która według ekspertów jest niezgodna z prawem.
Firma nie używa w Wielkiej Brytanii terminu au pair, lecz określa młode kobiety jako "przyjaciół rodziny". Nina Care wysyła je do Wielkiej Brytanii jako turystki. Zgodnie z filozofią Nina Care, taki "przyjaciel rodziny" może przebywać u rodziny przez sześć miesięcy, opiekować się dziećmi i sprzątać - dokładnie tak jak au pair. Różnica polega na tym, że robi to za kieszonkowe zamiast minimalnego wynagrodzenia i bez odpowiedniej wizy, ale jako turystka.
45.000 funtów kary
Także dla rodzin goszczących ta konstrukcja Nina Care jest ryzykowna, mówi profesor Wray. "Rodzice mogą ponieść odpowiedzialność finansową, jeśli zatrudniają kogoś, kto nie ma prawa do pracy, z karami sięgającymi nawet 45.000 funtów."
Nie tylko w Wielkiej Brytanii sytuacja jest problematyczna: w Niemczech spotykamy au pair z podobną historią. Tam Salma musi udawać turystkę, zgodnie z instrukcjami Nina Care. Udaje jej się wjechać do kraju, ale po wakacjach, gdy wraca do Niemiec, zostaje zatrzymana, a następnie deportowana.
Jasmijn i Lyla Kok, właścicielki Nina Care, nie zaprzeczają, że wiele kobiet zostało odmówionych wjazdu na granicy, ale nie podają, jak często to miało miejsce: "Rzadko słyszymy, że ktoś został odmówiony wjazdu, a jeśli to miało miejsce, to nie było to słuszne."
Nina Care utrzymuje, że ich praktyki są legalne. Według nich, przyjaciel rodziny nie jest pracownikiem, lecz osobą przybywającą bez wizy, która w ramach wymiany kulturowej i nauki języka angielskiego przebywa tymczasowo u rodziny. "Oferujemy zakwaterowanie i wyżywienie, ale nie ma relacji pracowniczej, do której stosuje się minimalne wynagrodzenie," twierdzi Nina Care.
Pełna odpowiedź
Nieuwsuur prowadził obszerną korespondencję mailową z Nina Care. Wszystkie odpowiedzi można znaleźć tutaj.
Profesor Helena Wray jest jednoznaczna w swoim osądzie: "Nawet jeśli to naprawdę tylko przyjaciel rodziny, ktoś, kogo dobrze znasz, nie możesz powiedzieć: przyjedź do Wielkiej Brytanii, a ja dam ci 360 funtów miesięcznie i będziesz mogła się zająć moimi dziećmi. To nie jest dozwolone, to jest nielegalne."
Rodziny poszukujące au pair płacą 1600 funtów Nina Care za ich wsparcie. Na temat odpowiedzialności w tym zakresie Nina Care pisała na swojej stronie internetowej dwa tygodnie temu, przed zadaniem pytań przez Nieuwsuur, że pomagają rodzinom na każdym etapie procesu i że prowadzą je przez proces wizowy. Jednak po pytaniach od Nieuwsuur Nina Care aktualizuje swoją stronę internetową, twierdząc, że nie prowadzą wniosków wizowych w Wielkiej Brytanii. Teksty na stronie były według Nina Care nieaktualne.
Wcześniejsze badania przeprowadzone przez Nieuwsuur wykazały, że Nina Care zaniedbała proces rekrutacji i selekcji au pair. Zobacz tutaj film: