Niemieckie Koleje na drodze do poprawy: "Generalsanierung"

Deutsche Bahn zmaga się z problemami punktualności. Rząd wprowadza plan reform, aby poprawić sytuację na niemieckich torach. Nadchodzą duże zmiany w systemie kolejowym.

Niemieckie Koleje na drodze do poprawy: "Generalsanierung"

Reformy mające na celu "Generalsanierung", mają na celu przywrócenie niemieckim kolejom punktualności

Podróżując długimi trasami pociągiem w Niemczech, można się tylko cieszyć, gdy uda się dotrzeć na czas. Tegoroczne lato przyniosło Deutsche Bahn (DB) historycznie niski wynik - jedynie 56% pociągów dalekobieżnych dotarło na czas, nie licząc tych, które w ogóle nie kursowały.

Minister transportu, Andreas Scheuer (CDU), zaprezentował ambitny plan poprawy sytuacji. Obiecuje, że pociągi będą znowu punktualne, czyste i bezpieczne. Niestety, zła wiadomość jest taka, że na efekty trzeba będzie poczekać. Osiągnięcie 90% punktualności jest możliwe tylko w "bardzo długim" okresie.

Aby to zrealizować, rząd przeznaczy dziesiątki miliardów euro na "maraton modernizacji". Spółka państwowa Deutsche Bahn zostanie zreformowana i otrzyma nowego dyrektora, który ma na celu przywrócenie dumy Niemców z ich kolei.

Kluczowym słowem jest Generalsanierung, strategia, którą DB właśnie wprowadza. W ciągu najbliższych dziesięciu lat ponad czterdzieści tras pociągów dużych prędkości zostanie całkowicie zmodernizowanych. Zamiast łatania, nastąpi kompleksowa wymiana.

Modernizacja dotyczy następujących tras szybkich kolei:

Aktualnie trwa modernizacja na trasie między Berlinem a Hamburgiem, dwoma największymi miastami Niemiec. W ciągu dziewięciu miesięcy zostanie wymieniony prawie cały tor, w tym szyny, zwrotnice, przewody elektryczne i wiadukty. Niektóre sygnalizatory pamiętają czasy Cesarstwa Niemieckiego (1871-1918).

Felix Steffen, kierownik projektu, pokazuje na połowie trasy, jak to wygląda. "Tory są dzielone na sześciometrowe kawałki i usuwane. W tym samym czasie budujemy nową nasyp torowy, a za nim trwa już budowa nowego toru."

Projekt w liczbach oraz wizualizacjach:

Na początku tego roku zakończono pierwszą "generalną renowację". Za 1,5 miliarda euro zmodernizowano trasę między Frankfurtem a Mannheimem, po której kursuje co siódmy pociąg dalekobieżny. Pierwsze efekty są pozytywne: po stu dniach liczba opóźnień spadła o 27%.

Niemożliwe do ukrycia jest jednak, że przez wiele miesięcy na trasach poddanych Generalsanierung nie kursują pociągi. Podróżni akceptują ten stan z rezygnacją. "Nie może być gorzej niż teraz," śmieje się mężczyzna na berlińskim dworcu. "Dwie, trzy godziny opóźnienia to już norma," wzdycha student. "W ostatnich latach sytuacja tylko się pogarsza."

Za dużo na jednym torze

Stereotypowa niemiecka punktualność nie ma zastosowania do Deutsche Bahn. W kraju i za granicą niemieckie koleje mają złą sławę. ProRail w Holandii używa Niemiec jako przestrogi, co może się stać, gdy cięcia dotkną infrastruktury kolejowej.

Problemy DB są poważne. Firma boryka się z miliardowymi stratami, opóźnieniami w konserwacji oraz przeciążonym siecią. "Zbyt długo zaniedbywano sprawy i robiono niewłaściwe rzeczy," podsumowuje profesor kolejnictwa Birgit Milius z Technische Universität Berlin.

Aby przygotować się do planowanej oferty publicznej, która nigdy nie miała miejsca, firma została ekonomicznie zreformowana. "Droższe elementy, takie jak zwrotnice i dodatkowe tory, zostały usunięte. Można to zrobić, gdy wszystko działa idealnie, ale w przypadku awarii system się załamuje," mówi Milius.

Państwowa firma nie była zbyt motywowana do wprowadzania innowacji, dodaje. "Nie czujemy tego jako pasażerowie, ale kolej jest przeciążona," kontynuuje profesor. Często pociągi towarowe, dalekobieżne i lokalne korzystają z tych samych torów. To oszczędność kosztów z przeszłości. Kraje takie jak Francja, Hiszpania i Włochy mają rozbudowaną sieć szybkiej kolei, podczas gdy w Niemczech "szybki" pociąg ICE często utknie za pociągiem osobowym.

Teraz już za późno, aby stworzyć oddzielną sieć HSL, uważa Milius. "W krótkim okresie więcej można osiągnąć dzięki nowym technologiom, większym możliwościom wyprzedzania oraz inteligentnym rozkładom jazdy." Dlatego popiera Generalsanierungen, ale z zastrzeżeniem. "Nie możemy zapominać o normalnych pracach, także na innych trasach."

Terminy

Wszystko obecnie zmierza w kierunku poprawy niezawodności rozkładów jazdy. W wielu dużych miastach modernizowane są stacje końcowe, w których pociągi muszą się obracać, na stacje z liniami przelotowymi. To wiąże się z dużymi przekroczeniami kosztów i terminów. Na przykład projekt 'Stuttgart21', jak sama nazwa wskazuje, powinien już dawno być zakończony.

Utrzymującym się problemem jest niedobór pracowników, zarówno maszynistów, jak i konduktorów, oraz w budownictwie. To sprawia, że renowacje są już teraz droższe i trwają dłużej. "Minie jeszcze dużo czasu, zanim pociągi znów będą jeździły punktualnie," przewiduje Milius.

Na berlińskim dworcu podróżni są sceptyczni. "Wątpię, czy sytuacja poprawi się za mojego życia," mówi pięćdziesięciolatek. "Musisz dobrze się przygotować do podróży," dodaje inny. "Miej plan B, plan C i plan D. Albo wyjedź dzień wcześniej, jeśli musisz udać się na drugi koniec kraju."