Natalie Corsmit Nową Stewardką Formuły 1

Natalie Corsmit, po dziadku Johnie, została stewardką Formuły 1, debiutując w Zandvoort. Dowiedz się więcej o jej roli i wyzwaniach, przed którymi stają stewardzi.

Natalie Corsmit jest nową stewardką Formuły 1, a po swoim dziadku Johnie Corsmicie, staje się trzecią kobietą w tej roli w historii sportu motorowego. W tym tygodniu zadebiutuje w Zandvoort.

Stewardzi to wolontariusze z odpowiednim wykształceniem i doświadczeniem, którzy są wybierani do pracy na kilku wyścigach w roku. Tworzą niezależny zespół sędziowski, który ma za zadanie zapewnienie uczciwości sportu.

Corsmit wyjaśnia: "Gdy coś się wydarzy, otrzymujemy od organizatorów wyścigu prośbę o ocenę sytuacji. To my, korzystając z zaawansowanego sprzętu wideo, podejmujemy decyzje o ewentualnych (czasowych) karach dla kierowców."

"Wielu ludzi jest zaskoczonych, że traktuję to jako hobby" - mówi Corsmit, która pracuje również w instytucji edukacyjnej. "Zazwyczaj otrzymujemy zwrot kosztów podróży, a także noclegów, jedzenia i napojów. Jednak czas, który w to wkładamy, jest już tylko dla nas."

Gdy Corsmit musi podjąć decyzję, na ekranie pojawia się napis "Under investigation". "Nasze możliwe kary to pięć lub dziesięć sekund. To sporo. Musimy podejmować decyzje z pełnym przekonaniem, ponieważ jako stewardzi nie możemy ich cofnąć podczas wyścigu."

Gdy powtórki nie dają jasnej odpowiedzi, kierowcy spotykają się po wyścigu z trzema, a czasem czterema stewardami.

Corsmit podkreśla: "Kierowcy często krzyczą w swoich samochodach po incydentach, że to była wina kogoś innego! Tego dźwięku nie słyszymy, a nasze decyzje nie opierają się na komunikatach radiowych. Nasza praca ma wymiar prawny, musimy być dokładni, ponieważ pomyłki mogą skutkować odwołaniami od zespołów."

Dwie generacje stewardów Corsmit

Dokładnie czterdzieści lat temu jej dziadek, John Corsmit, również był stewardem podczas GP Holandii w 1985 roku, a także pełnił rolę dyrektora wyścigu. "Po raz pierwszy pojechałam z nim, gdy miałam osiem lat. Kiedy zmarł w 2000 roku, obiecałam sobie: zawsze mówiłeś, że chcesz to robić, więc teraz to zrobię."

'Musimy bardziej doceniać stewardów'

Louis Dekker, dziennikarz Formuły 1, odwiedził wiele wyścigów w imieniu NOS. "Znam stewardów jako niezwykle pasjonatów i zdeterminowanych ludzi, którzy wolą pozostać w cieniu. Po raz pierwszy spotkałem Natalie w samolocie i pomyślałem: znajoma twarz, ale skąd? Okazało się, że pracujemy w tym samym wymagającym środowisku."

"Powinniśmy bardziej doceniać stewardów, zamiast krytykować ich z wygodnych foteli. Często są to kozły ofiarne sportu. Łatwo jest z takiej pozycji lepiej wiedzieć, gdy nie czuje się ogromnej presji i konfliktów interesów kierowców i zespołów. Często dostają dużo krytyki, ale nie otrzymują pomników."

Jedno z pierwszych pytań, jakie usłyszała, brzmiało: "Wiesz, że to męski świat, prawda?" "Podkreślano, że to świat samców. Odpowiedziałam, że studiowałam inżynierię samców."

Otrzymywanie kar nigdy nie jest przyjemne, nawet dla samców. "Tylko nieliczni mówią po wyścigu: miałem rację, to ja się pomyliłem. Po wyścigu bywa gorąco, ale nie jesteśmy wrażliwi na opowieści, które kierowcy snują. Mamy też szkolenia, na przykład z aktorami. Ogólnie wszyscy są realistyczni i uprzejmi."

Corsmit mówi: "Kierowcy są tak szkoleni, jak radzić sobie z rozczarowaniem. Nie spotkałam jeszcze Maxa Verstappena ani innych kierowców na tym poziomie, którzy byliby źli. Po prostu opowiadają swoją wersję."

Jednak w mediach kierowcy czasem wyrażają swoje emocje. Tak było w przypadku Verstappena w 2021 roku, kiedy zdenerwował się na odebranie mu trzeciego miejsca w Stanach Zjednoczonych po wyścigu. Verstappen powiedział wtedy: "Zawsze to steward, który decyduje jak idiota." Dodał, że może lepiej, żeby steward oglądał wyścig w domu.

Groźby śmierci

Na początku 2025 roku FIA ogłosiła, że wprowadzi surowsze zasady dotyczące używania wulgaryzmów przez kierowców. Obecnie te zasady zostały już nieco złagodzone. Corsmit podkreśla: "Z nałożoną karą temat jest zamknięty. Nie widziałam tego z bliska, ale wydaje się, że Verstappen bardzo profesjonalnie podchodzi do swojej roli."

Dodaje: "Wypowiedzi pojawiają się w mediach, zanim kierowcy zdążą przeprosić. Niektórzy stewardzi dostawali groźby śmierci od fanów przez miesiące. Częścią kary może być także to, że kierowcy uczestniczą w seminariach dla stewardów, aby lepiej zrozumieć naszą pracę."

W Zandvoort Corsmit jest znanym nazwiskiem, szczególnie dzięki swojemu dziadkowi Johnowi. "Naprawdę się cieszę. Najpierw muszę jeszcze raz przeczytać wszystkie dokumenty przed wyścigiem, a potem wszystko się zacznie."