Nasser Zefzafi po raz pierwszy publicznie od aresztowania w 2017 roku

Nasser Zefzafi, lider ruchu Hirak, pojawił się publicznie po raz pierwszy od aresztowania w 2017 roku. Uczestniczył w pogrzebie swojego ojca, co wzbudziło nowe nadzieje na jego uwolnienie.

Nasser Zefzafi po raz pierwszy publicznie od aresztowania w 2017 roku

Nasser Zefzafi, lider protestów ruchu Hirak, pojawił się publicznie w Maroku po raz pierwszy od czasu aresztowania w 2017 roku. Dziś, dzięki czasowemu zwolnieniu z 20-letniego wyroku, mógł uczestniczyć w pogrzebie swojego ojca, Ahmeda Zefzafiego.

To nie pierwszy raz, gdy Zefzafi otrzymał zwolnienie, jednak tym razem miał również szansę na wygłoszenie krótkiego przemówienia z dachu swojego rodzinnego domu w Al Hoceima.

Zefzafi został skazany w 2018 roku za swoją rolę w protestach Hirak, które rozpoczęły się w północnej regionie Rif w Maroku. Protesty, które miały miejsce w latach 2016 i 2017, były odpowiedzią na śmierć sprzedawcy ryb, Mohcine'a Fikriego, a demonstranci domagali się lepszych warunków socjalnych i większej demokracji.

W 2017 roku marokańskie władze zakończyły protesty, a Zefzafi oraz jego główni współpracownicy zostali aresztowani, co wywołało szok w kraju. W 2018 roku Zefzafi i inni prominentni działacze protestów zostali skazani na kary od 15 do 20 lat więzienia za rzekome zagrażanie bezpieczeństwu państwa.

Na krytykę ze strony międzynarodowej, w tym ze strony ówczesnego holenderskiego ministra spraw zagranicznych Stefana Bloka, władze zareagowały dyplomatycznie, co doprowadziło do napięć między Rabatem a Hadze.

Nowe nadzieje na ułaskawienie

Od momentu skazania Zefzafiego w wielu Marokańczykach tkwi nadzieja na jego ułaskawienie. Dzisiejsze publiczne wystąpienie ożywiło te nadzieje. Saïd Bouddouft, publicysta i aktywista, który śledził protesty z Holandii, zauważył: "Ludzie wciąż mają nadzieję, że on w końcu zostanie uwolniony. Choć protesty ustały, to uczucie pozostaje."

Pod domem Zefzafiego zebrał się tłum, co przypomniało dni protestów w 2016 roku. Ahlam Benali, aktywistka i żona jednego z prominentnych działaczy, który został uwolniony, śledziła pogrzeb na transmisji na żywo z Holandii. "To był bardzo szczególny moment. Smutny, ale jednocześnie radosny. Smutek z powodu utraty ojca, ale także radość, że ludzie mogli znów zobaczyć Nassera Zefzafiego," relacjonuje Benali.

W internecie krążą liczne zdjęcia Zefzafiego na dachu jego rodzinnego domu. Wśród czarnych flag symbolizujących lata jego nieobecności, przemówił do zgromadzonego tłumu: "Zawsze mówiliśmy, że jesteśmy gotowi poświęcić wszystko dla dobra tego kraju."

Dla Benali moment przemówienia był pełen emocji: "To było wzruszające widzieć go znowu wśród ludzi. Uczucie ulgi i znak, że ruch Hirak wciąż żyje." Wśród zgromadzonych obecna była silna nadzieja na uwolnienie Zefzafiego. "Wołanie o jego uwolnienie jest głośniejsze niż kiedykolwiek," podkreśla Benali.

Jak zauważa Bouddouft, rząd zaryzykował, dając Zefzafiemu więcej swobody podczas tego zwolnienia niż w przeszłości. "Z pewnością otrzymał instrukcje dotyczące tego przemówienia. Powiedziano mu, że może przemawiać do ludzi, ale nie powinien przesadzić. Choć w jego przemówieniu nie było tego zbytnio widać."

'Wolni ludzie'

Zefzafi w swoim wystąpieniu przede wszystkim oddał hołd swojemu ojcu: "Mój ojciec jest ojcem wszystkich wolnych ludzi." Podkreślił również, że jego ojciec walczył o cały Maroko. Ahmed Zefzafi przez ostatnie siedem lat był głównym rzecznikiem za uwolnieniem swojego syna oraz innych skazanych działaczy Hirak. Na początku tego roku ustalono, że cierpiał na raka, na którego ostatecznie zmarł.

W chwili, gdy jego ojciec był transportowany na ostatni spoczynek do pobliskiego miasta Ajdir, w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia ludzi trzymających proste kartki z napisem: 'Lud chce, aby Nasser był wolny'.

W Maroku obywatele, dziennikarze i badacze korzystają z mediów społecznościowych, wzywając państwo do pojednania i zakończenia kwestii Hirak raz na zawsze.