Najlepszy samochód F1 nie zawsze wygrywa

Analiza rywalizacji w Formule 1: dlaczego nie każdy najlepszy samochód wygrywa na każdym torze.

Najlepszy samochód F1 nie zawsze wygrywa

Można zbudować samochód Formuły 1, który będzie wygrywał na wszystkich torach? Dominujący McLaren, który w tym sezonie wygrał już trzynaście z szesnastu wyścigów, zdaje się na to wskazywać.

Jednak w Monzy nagle Max Verstappen z Red Bulla pokonał pomarańczowo-czarne bolidy lidera Mistrzostw Świata Oscara Piastriego i Lando Norrisa. Co nie oznacza, że uda mu się powtórzyć ten wyczyn w ten weekend w Azerbejdżanie.

"To, że samochód jest dobry wszędzie, nie gwarantuje, że wygrasz wszędzie" - mówi Kees van de Grint, ekspert od opon Bridgestone, który przez wiele lat współpracował z siedmiokrotnym mistrzem świata Michaelem Schumacherem w Ferrari. "Możesz jednak zbliżyć się do ideału, jak w przypadku McLarena w tym roku."

Wybór kompromisów

Jako kolejny przykład van de Grint przytacza McLarena MP4/4, którym Ayrton Senna i Alain Prost w sezonie 1988 wygrali prawie wszystkie wyścigi. Albo Red Bulla RB19, dominującego w 2023 roku. Max Verstappen wygrał nim czternaście wyścigów, a jego kolega z zespołu Sergio Pérez dwa. Tylko w Singapurze triumfowało Ferrari.

Według byłego inżyniera Ferrari Ernesta Knoorsa projektanci Formuły 1 muszą podejmować kompromisy. "Masz 24 wyścigi. Każdy tor jest inny i stawia inne wymagania co do tego, jaki powinien być idealny samochód. To nie jest jak w piłce nożnej, gdzie boisko jest takie samo na całym świecie. Zespół buduje samochód, który można dostosować do każdego toru, ale zawsze są takie, na których jeden samochód radzi sobie lepiej niż inny."

"Podstawowy koncept opracowujesz zimą" - wyjaśnia Knoors. "Na torze musisz dostosować samochód. Na płaskim torze samochód może być niżej niż na nierównym torze."

Problemy z Mercedesami

Ale to, co zostało zaplanowane na papierze i w tunelu aerodynamicznym, czasami w praktyce nie sprawdza się. Van de Grint pracował w 1999 roku dla Mercedesa, który myślał, że opracował idealny samochód wyścigowy na 24 godziny Le Mans.

"Z powodu nierówności na Le Mans i twardego zawieszenia nasze samochody skakały, dostawały zbyt dużo powietrza pod spód i unosiły się w powietrze." Obrazy z wypadków kierowców Petera Dumbrecka i Marka Webbera z ich "latającymi Mercedesami" obiegły cały świat.

Każdy zespół stara się, według Knoorsa, stworzyć najlepszy samochód dla przeciętnego toru, a następnie dostosować go do nietypowych torów.

"McLaren jest w tym roku średnio najlepszym samochodem. Zespół potrafi najlepiej znaleźć kompromis na większości torów, ale nie na wszystkich. Widzieliśmy, że w Monzy mieli samochód, który był nieco mniej efektywny pod kątem prędkości maksymalnej. Mieli dużo downforce, ale także zbyt dużą opór powietrza, aby walczyć o zwycięstwo."

Andrea Stella, włoski szef zespołu McLaren, przyznaje: "Kiedy Red Bull jeździ z małym skrzydłem, jak w Monzy, przynosi im to wiele korzyści, zwłaszcza pod kątem aerodynamiki. Nasz samochód to zupełnie inny projekt. Chcemy być konkurencyjni wszędzie, a nie tylko na kilku torach."

Rola Verstappena

Van de Grint zwraca uwagę na jeszcze jeden czynnik: Verstappen. "McLaren nie był zły w Monzy, zajął drugie i trzecie miejsce. Telstar też czasem wygrywa z PSV. Verstappen podjął inicjatywę, by w wyścigu jeździć z płaskim skrzydłem, mimo wątpliwości techników. Jego prędkość maksymalna była o około osiem kilometrów na godzinę wyższa. Verstappen to ktoś, kto potrafi dobrze przechodzić przez chicanes z mniejszym downforce i wtedy zyskuje przewagę."

Jednak downforce to nie wszystko, według byłego inżyniera Knoorsa. "Niektóre koncepcje samochodów, z wyborami w zawieszeniu i amortyzacji, działają lepiej na niektórych torach niż inne. Temperatura również ma znaczenie. Są bolidy, które łatwo osiągają odpowiednią temperaturę w oponach, co sprawia, że radzą sobie dobrze na zimnych torach. Są też zespoły, które lepiej spisują się na ciepłych torach."

Siła McLarena

"Siłą McLarena w porównaniu do innych zespołów jest geometria kół" - dodaje van de Grint, "bo ten samochód, jak się wydaje, najlepiej radzi sobie z oponami. Wiesz, McLaren myśli: jeśli wygramy 19 z 24 wyścigów, będziemy mistrzami świata. Może się zdarzyć, że na niektórych torach inny zespół zbliży się do nas, ale wciąż będziemy wystarczająco dobrzy."

Wygranie wszystkich wyścigów w jednym sezonie wydaje się niemal niemożliwe. Takie doświadczenie miał również słynny angielski inżynier Colin Chapman, który zaprojektował Lotusa 77 z 1976 roku, aby działał na każdym torze. Ostatecznie amerykański kierowca Mario Andretti wygrał tym autem tylko jeden wyścig. "Naprawdę wszystko w tym samochodzie było regulowane, ale to nie przyniosło sukcesu."