Tysiące uczestników marszu przeciwko femicydowi w Utrechcie

W Utrechcie odbył się marsz, w którym wzięły udział tysiące osób, aby zwrócić uwagę na problem femicydów. Uczestnicy przeszli od Mariaplaats do Domplein, niosąc kwiaty i wyrażając swoje emocje.

W Utrechcie odbyła się dziś po południu marsz, w którym wzięły udział tysiące osób przeciwko femicydowi. Uczestnicy przeszli w długiej kolumnie od Mariaplaats do Domplein, otrzymując gromkie brawa od zgromadzonych.

Najczęściej powtarzaną hasłem było „heho, heho; femicyd musi zniknąć”. Wśród uczestników widać było wiele emocji, a wielu z nich niosło kwiaty, jak informuje RTV Utrecht.

Marsz był inicjatywą Tildy Klumpenaar z Amersfoort. "Czytałam, jak wiele osób, wiadomości o śmierci Lisy z Abcoude", mówi Klumpenaar. "Jestem matką dwóch córek, więc zaczęłam myśleć o ich bezpieczeństwie oraz swoim."

Klumpenaar podkreśla, jak ważne jest zwrócenie uwagi na kobiety czujące się niebezpiecznie. Jej apel kierowany jest przede wszystkim do mężczyzn.

W pojedynkę

"Mężczyźni zbyt często mówią: co ta kobieta robiła sama w nocy? Musimy się tego wyzbyć. Nie można obwiniać kobiety za to, że została zaatakowana", podkreśliła Klumpenaar. "Ta dyskusja musi się w końcu skończyć."

Inicjatorka nie chciała wcześniej oszacować liczby uczestników marszu. Jednak ponieważ Domplein, który pomieści 7000 osób, był całkowicie wypełniony, można było przypuszczać, że w marszu uczestniczyły tysiące ludzi. Policja szacuje, że uczestników było „więcej niż 3500”.

Wycieczki rowerowe

W nocy zorganizowano wycieczki rowerowe w co najmniej 19 miejscach, aby zwrócić uwagę na bezpieczeństwo kobiet. Między innymi w Amsterdamie, Rotterdamie, Utrechcie, Coevorden, Eindhoven i Groningena, gdzie czasami ponad tysiąc osób jednocześnie jeździło po mieście. Często towarzyszyły im dzieci.

"Trasa wycieczki prowadziła przez miejsca, gdzie każdy powinien czuć się bezpiecznie, ale dziewczęta i kobiety zawsze czują się niepewnie", stwierdził Dolle Mina przed wydarzeniem. "Dolle Mina żąda, aby odpowiedzialność nie była dłużej zrzucana na dziewczęta i kobiety, ale spoczywała tam, gdzie jej miejsce: na nas wszystkich."

Na początku tego miesiąca, a także wczoraj, odbyły się marsze przeciwko femicydowi w Rotterdamie.

Pół miliona

Inicjatorka Danique de Jong zebrała już ponad pół miliona euro dzięki swojej akcji "Żądamy nocy". Za te pieniądze chce na cyfrowych ekranach na dworcach i w miastach wyświetlać wiadomość, że kobiety powinny móc czuć się bezpiecznie na ulicach 24 godziny na dobę.