Marokańska aktywistka skazana na więzienie za bluźnierstwo
Ibtissame Lachgar, marokańska aktywistka, otrzymała 30 miesięcy więzienia oraz grzywnę za obrazę religii. Jej wyrok wywołał oburzenie i dyskusję o wolności słowa w Maroku.

Celstraf i grzywna dla marokańskiej aktywistki za bluźnierstwo
Marokańska aktywistka Ibtissame Lachgar została skazana na trzydzieści miesięcy więzienia oraz na grzywnę w wysokości około 5000 euro za post zamieszczony na platformie X w ubiegłym miesiącu. W poście znajduje się zdjęcie, na którym nosi koszulkę z napisem 'Allah jest lesbijką'.
Sąd w Rabacie orzekł, że tym działaniem naruszyła marokańskie prawo dotyczące bluźnierstwa. Maksymalna kara za bluźnierstwo w Maroku wynosi pięć lat więzienia. Podczas procesu Lachgar i jej adwokaci mieli nadzieję na łagodniejszy wyrok lub nawet uniewinnienie.
Reakcje na wyrok były szokujące. Przewodniczący marokańskiej organizacji praw człowieka AMDH, Hakim Sikouk, zapowiedział, że jak najszybciej złoży apelację. "Uważamy, że ten wyrok jest nie tylko niesprawiedliwy, ale także stanowi zagrożenie dla wolności słowa."
Zdjęcie, które stało się przyczyną oskarżenia, zostało wykonane i po raz pierwszy opublikowane w 2022 roku. Aktywistka chciała w ten sposób wyrazić swoje wsparcie dla dwóch irańskich aktywistów lhbti, którzy zostali skazani na śmierć z powodu swojej orientacji.
W obronie Lachgar oświadczyła w środę na sali sądowej, że zdjęcie z zamiarem nie odnosiło się do Boga islamu, lecz stanowiło krytykę wiary w ogóle.
Konfrontacyjny styl
Lachgar od dziesięcioleci znana jest jako aktywistka, która nie boi się zabierać głosu w sprawach takich jak równe prawa dla społeczności lhbti, prawo do bycia ateistą i patriarchat. Z tego powodu zyskała niechęć w konserwatywnej części marokańskiego społeczeństwa.
Nawet jej współaktywiści często mieli trudności z jej bezpośrednim i konfrontacyjnym stylem. Uważali, że jej podejście jest zbyt "zachodnie" i kontrproduktywne.
W 2009 roku świat poznał jej aktywizm, gdy wraz z grupą młodych Marokańczyków chciała zorganizować piknik w czasie ramadanu. Podczas miesiąca postu w Maroku oficjalnie zabronione jest jedzenie i picie w miejscach publicznych. W ten sposób chcieli wywalczyć przestrzeń dla ateizmu w Maroku.
W 2012 roku, we współpracy z holenderską organizacją Women on Waves, doprowadziła do tego, że łódź aborcyjna skierowała się w stronę Maroka. Dzięki interwencji rządu, statek nigdy nie dotarł do północnoafrykańskiego kraju. Mimo to, Lachgar udało się zwrócić uwagę na całkowity zakaz aborcji w Maroku.
W ostatnich latach Lachgar wraz z kolektywem CAPP (Kolektyw na Rzecz Zniesienia Porno i Prostytucji) prowadziła akcje przeciwko prostytucji i przemysłowi pornograficznemu. Uważają, że prostytucja i produkcja pornografii w każdym przypadku dehumanizują kobiety i powinny być zwalczane. Ironia polega na tym, że wielu konserwatywnych i religijnych Marokańczyków zgadza się z tym stanowiskiem.
Temat do dyskusji
Właśnie ze względu na konfrontacyjny styl, Lachgar i jej zwolennicy byli zaskoczeni jej aresztowaniem 10 sierpnia. W końcu wielokrotnie wypowiadała się na tematy, które były szokujące dla wielu Marokańczyków.
31 lipca włączyła się w dyskusję na platformie X na temat rzekomego wzrostu islamu we Francji, publikując stare zdjęcie. Tydzień później w internecie wybuchła burza oburzenia. Na różnych portalach społecznościowych zaczęto wzywać marokański rząd do jej aresztowania. Otrzymała także wiele gróźb.
Proces i skazanie Lachgar wywołały w Maroku nową debatę na temat wolności słowa. Choć prawo to jest zapisane w konstytucji, w praktyce często koliduje z prawem moralnym oraz z przepisami dotyczącymi krytyki islamu.
Apelacja
Wkrótce po ogłoszeniu wyroku zespół prawny aktywistki ogłosił, że złoży apelację przeciwko wyrokowi. Na razie nie wiadomo, kiedy rozpocznie się ten proces.
Jej przyjaciele i rodzina obawiają się, że może pozostać w areszcie przez dłuższy czas. Lachgar zmaga się z komplikacjami po wcześniejszej diagnozie nowotworu.