Mads Pedersen triumfuje w piętnastej etapie Vuelta a España

Mads Pedersen zdobył zwycięstwo w piętnastej etapie Vuelta a España, pokazując swoją siłę i umiejętności w sprincie.

Mads Pedersen triumfuje w piętnastej etapie Vuelta a España

Mads Pedersen wygrał w niedzielę piętnastą etap Ronde van Spanje, pokazując swoją dominację. Duńczyk okazał się najszybszy w finale, po wcześniejszej ucieczce z grupy liderów.

Różowa koszulka lidera, należąca do Jonas Vingegaarda z zespołu Visma-Lease a Bike, pozostała nietknięta. Duńczyk ma 48 sekund przewagi nad João Almeida oraz 2 minuty i 38 sekund nad Tomem Pidcockiem w klasyfikacji generalnej.

Przed drugą przerwą w wyścigu, nazwisko Pedersena było na ustach wielu. Etap ten wydawał się idealny dla sprinterów i kolarzy klasycznych, a Pedersen dodatkowo nosił zieloną koszulkę. Organizatorzy przewidywali, że zakończy się on masową sprintem, mimo że trasa liczyła 167,8 km z 3300 metrów przewyższenia.

Silna grupa ucieczkowa

Jednak nie doszło do typowego masowego sprintu, ponieważ peleton dopuścił do ucieczki silnej grupy, w której znaleźli się m.in. Pedersen, Jay Vine oraz Holendrzy Gijs Leemreize, Alex Molenaar i Huub Artz. Na szczycie zdobyli oni ponad 14 minut przewagi.

Gdy pozostało 108 kilometrów, Vine i Louis Vervaeke zainicjowali atak, mając na uwadze Alto de Barbeitos - wspinaczkę drugiej kategorii. Vine, w koszulce w grochy, zdobył maksymalną liczbę punktów, ale para kontynuowała swój rajd.

Uzyskali około trzech minut przewagi, co było możliwe dzięki kilku kolegom z drużyny, którzy sabotowali pogoń z tyłu.

Zespół Lidl-Trek, w barwach którego jeździ Pedersen, przejął prowadzenie w pościgu i w końcu zdołał zredukować dystans. Następnie kolumbijczycy Santiago Buitrago i Egan Bernal próbowali przeskoczyć do Vine'a i Vervaeke, ale Pedersen był czujny i podążył za nimi.

W ten sposób pościg się rozpadł. Trójka kolarzy dołączyła do kilku zawodników i próbowała dogonić liderów. Grupa, w której jechali także Orluis Aular, Magnus Sheffield, Eddie Dunbar i Marco Frigo, dołączyła zaledwie 6,8 kilometra przed metą.

Nikt nie chciał współpracować z Pedersenem w sprincie. Jednak na Bernala nikt nie atakował, ponieważ kontrolował sytuację na trasie.

Pedersen także próbował atakować, ale nie udało mu się oderwać od grupy. Odpierał drobne ataki Vervaeke'a, Vine'a i Frigo, a na końcu wygrał sprint, potwierdzając swoją dominację.