Lorena Wiebes triumfuje w Ladies Tour - trzecie zwycięstwo z rzędu
Lorena Wiebes z SD Worx-ProTime zdobyła trzecie z rzędu zwycięstwo w Simac Ladies Tour, umacniając swoją pozycję w klasyfikacji generalnej.

Wiebes, Wiebes, Wiebes. Najlepsza sprinter w świecie kolarstwa ponownie zdominowała Simac Ladies Tour, zdobywając trzecie z rzędu zwycięstwo. Na trzecim etapie holenderskiego wyścigu, Lorena Wiebes umocniła swoją pozycję w klasyfikacji generalnej.
Europejska mistrzyni z impetem wyprzedziła konkurencję w zdecydowanej sprinterskiej akcji w gronie siedemnastu zawodniczek. Drugie miejsce zajęła Megan Jastrab z Picnic-PostNL, a trzecie Amalie Dideriksen (Cofidis).
Wiebes (SD Worx-ProTime) powtórzyła swój sukces z dnia poprzedniego, znów znajdując się w odpowiednim miejscu, gdy peleton rozpadł się pod wpływem mocnego wiatru. Próby zaskoczenia jej w sprincie okazały się bezskuteczne.
Etap, który rozpoczął się i zakończył w Zeewolde, miał długość 160,1 kilometra, co czyni go najdłuższym jak dotąd w wyścigu. W przeciwieństwie do poprzednich, nie prowadził przez lokalne rundy, a niemal 150 kilometrów przez Flevoland, z pętlą przez Lelystad i Almere z powrotem do Zeewolde.
Wiatry w Flevopolder
Już od startu w Zeewolde wyścig nabrał tempa, a miało to związek z wiatrem. Na otwartych przestrzeniach Flevopolder, nawet delikatny powiew wystarcza, by podzielić peleton i zmienić przebieg rywalizacji.
Wiele drużyn nie zdołało złapać pierwszej grupy i współpracowały, aby połączyć peleton. Jednak po zjednoczeniu, wiatry znów rozdzieliły grupę. Visma-Lease a Bike miała trzy zawodniczki w czołowej siedemnastce, obok Wiebes znalazły się także szybkie Elisa Balsamo i Nienke Veenhoven.
Żółta ekipa przejęła inicjatywę, a Femke Markus również wspierała swoją koleżankę Wiebes, aby utrzymać wysokie tempo.
Na około trzydzieści kilometrów przed metą, pierwsza grupa miała przewagę ponad czterech minut nad peletonem, w którym morale zawodniczek drastycznie spadło: ich szanse na wygraną zniknęły.
Nicole Steigenga podjęła jeszcze odważną próbę ucieczki, ale została szybko złapana. Zoe Bäckstedt spróbowała zaskoczyć rywalki, rozpoczynając sprint z wyprzedzeniem, ale to nie zrobiło wrażenia na Wiebes. W żółtej koszulce lidera, po raz kolejny pokonała konkurencję.