Krytyka rządu w Holandii coraz trudniejsza, ostrzega Rzecznik Praw Człowieka

Rzecznik Praw Człowieka ostrzega, że krytyka rządu staje się coraz trudniejsza dla organizacji społecznych w Holandii. W szczególności ograniczenia w prawie do demonstracji i użycie stygmatyzującego języka przez polityków powodują wzrost niepokojów.

Krytyka rządu w Holandii coraz trudniejsza, ostrzega Rzecznik Praw Człowieka

Krytyka rządu staje się coraz trudniejsza, ostrzega Rzecznik Praw Człowieka

Organizacje społeczne wyrażające krytykę wobec rządu w Holandii stają przed rosnącymi trudnościami. Takie ostrzeżenie wygłosił Rzecznik Praw Człowieka (CRM), niezależny organ nadzorujący przestrzeganie praw człowieka w Holandii. Sytuacja szczególnie pogarsza się w ostatnich latach.

CRM wskazuje jako jedną z przyczyn szereg projektów ustaw, które ograniczają prawo do demonstracji i organizacji. Projekt ustawy o przejrzystości i przeciwdziałaniu podkopywaniu organizacji społecznych daje na przykład szerokie uprawnienia burmistrzom i prokuraturze. "Dzięki tym szerokim uprawnieniom istnieje ryzyko podejmowania decyzji arbitralnych, dyskryminacyjnych i motywowanych politycznie," mówi CRM.

Rzecznik zwraca również uwagę na "stygmatyzujący język" stosowany w polityce wobec organizacji społecznych. Politycy określający protestujących jako 'zawodowych wandali, prowokatorów, anarchistów czy terrorystów' z góry podejrzewają te organizacje, co utrudnia im wyrażanie swoich poglądów, jak podkreśla CRM.

'Niepokojący ton'

W swoim raporcie CRM przywołuje przykład Węgier, gdzie w ciągu ostatnich dziesięciu lat zniknęło niemal połowa organizacji zajmujących się prawami człowieka. Przewodniczący Rick Lawson stwierdza: "Nie mówimy, że Holandia jest już Węgrami. Musimy się od tego trzymać z daleka. Ale sygnały są wyraźne: ustawy ograniczające demonstracje, zmniejszanie finansowania dla organizacji społecznych i politycy wypowiadający się z pogardą o tych organizacjach."

CRM przywołuje na przykład odmowę byłej minister Marjolein Faber (PVV) przyznania odznaczeń wolontariuszom z COA. "Odmowa przyznania odznaczeń jest niepokojącym sygnałem: społeczna aktywność sprzeczna z polityką rządu nie jest doceniana."

Cięcia w pomocy rozwojowej

Obawy CRM częściowo opierają się na badaniach przeprowadzonych wśród organizacji społecznych. Jedną z nich jest organizacja pokojowa Pax. "Bardzo się niepokojimy," mówi dyrektor Rolien Sasse.

Jej organizacja jest dotknięta cięciami w pomocy rozwojowej. Z tych cięć wynika, że NGO nie mogą już otrzymywać funduszy na lobbing w Holandii. To poważny problem, zdaniem Sasse: "Jako organizacje społeczne mamy prawo to robić. To również nasza rola jako przeciwwaga."

Sasse wyraża także zaniepokojenie zaostrzającym się tonem w Hadze oraz brakiem wsparcia dla jej organizacji. Na przykład jeden z pracowników został przez Izrael określony jako "kluczowa postać" w sieci powiązanej z Hamasem: "Co było całkowitą bzdurą." Niedługo potem przyjęto w parlamencie rezolucję wzywającą do zbadania organizacji, które według Izraela mają związki z Hamasem i ewentualnego uznania ich za terrorystyczne.

Zagrożenia

Oskarżenie pracownika Pax doprowadziło do poważnych gróźb. Sasse zauważa, że tego typu wydarzenia mają poważne konsekwencje. "Ludzie szybciej boją się, że nastąpią reperkusje. Atmosfera jest taka, że wyrażenie określonej opinii może być zastraszające. W przeszłości było zupełnie inaczej."

Jednocześnie podkreśla, że jej organizacja nadal będzie wyrażać swoje zdanie. "Wyraźnie zdecydowaliśmy, że będziemy mówić, co myślimy, ale staje się to coraz trudniejsze."

Anne-Floor Dekker z Holenderskiego Platformu Genderowego Wo=Men także wyraża zaniepokojenie. Jej organizacja odczuwa skutki cięć w pomocy rozwojowej. "Nie spodziewaliśmy się, że prawa kobiet będą tak mocno atakowane przez ten rząd."

Według Dekker wypowiedzi polityków też sprawiają, że praca staje się trudniejsza. "Nie można niedoceniać, jak wiele to znaczy. Są organizacje, które reprezentujemy i które otrzymały bardzo nieprzyjemne telefony. Członkowie mówią, że ludzie wchodzą i zaczynają grozić. Widać, że pracownicy są pod presją."

Optymistyczne sygnały

Pomimo obaw, Rick Lawson z CRM podkreśla również, że pojawiają się optymistyczne sygnały. "Zauważamy, że coraz więcej obywateli staje w obronie społeczeństwa obywatelskiego. Ludzie, którzy sami zaczynają darować pieniądze lub wyrażać swoje zdanie. Na przykład, co wydarzyło się po strasznej zbrodni na Lisie, kiedy to wybuchło wiele emocji."

Podkreśla także, że organizacje społeczne w Holandii wciąż są dobrze zorganizowane.