KNVB odrzuca zakaz gry głową, Koeman nie dostrzega problemu
KNVB sprzeciwia się wprowadzeniu zakazu gry głową dla dzieci poniżej 12. roku życia, mimo obaw związanych z ryzykiem demencji. Selekcjoner Ronald Koeman i były piłkarz Evgeniy Levchenko mają różne zdania na ten temat.

KNVB nie zgadza się na zakaz gry głową, "stary" Koeman nie dostrzega problemu
"W ogólnym rozrachunku zgadzamy się z Radą Sportu, że musimy coś zrobić z grą głową. Że chcemy to ograniczyć." Tak mówi Edwin Goedhart, lekarz związku piłkarskiego KNVB, w odpowiedzi na raport holenderskiej Rady Sportu, który ukazał się dzisiaj.
Rada domaga się całkowitego zakazu gry głową dla dzieci poniżej dwunastego roku życia, jednak Goedhart ma inne zdanie. "Grupa, o której mowa, to najmłodsi zawodnicy, o których martwimy się najmniej, ponieważ rzadko grają głową. Chcemy dać im szansę na naukę dobrego gry głową."
Wiele badań wskazuje na to, że gra głową wiąże się z wyższym ryzykiem demencji, co podkreśliła Rada Zdrowia w czerwcu. W ubiegłym tygodniu KNVB wprowadziło nowe wytyczne dotyczące ograniczenia gry głową w piłce nożnej. Dla młodych zawodników poniżej dwunastego roku życia, związek zaleca maksymalnie pięć do dziesięciu uderzeń głową podczas treningu.
Goedhart chciałby prowadzić rozmowy z Radą Sportu. "Chcemy tego samego, ale musimy omówić, jak to osiągnąć." Zmiany czasami wymagają czasu. "Nie wykluczam, że w przyszłości przepisy zostaną dostosowane."
Selekcjoner reprezentacji Ronald Koeman nie widzi problemu, twierdząc, że dzieci już rzadko grają głową. "To zdarza się średnio raz na dwanaście meczów. Można się zastanawiać, o co chodzi. Myślę, że to nie są piłkarze, którzy są w tym świecie medycznym," powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej reprezentacji Holandii.
"Gra głową to część piłki nożnej. Rozumiem, że zwracają na to uwagę w przypadku młodzieży, ale jestem jeszcze trochę staroświecki."
Tijjani Reijnders miał bardziej zrównoważone zdanie: "Jeśli badania pokazują, że to niebezpieczne dla dzieci i należy to ograniczyć, powinniśmy to zrobić do określonego wieku." Sam pomocnik nie grał dużo głową. "Wolę mieć piłkę u stóp. To też jest znacznie przyjemniejsze."
Do niedawna KNVB przestrzegało polityki UEFA i FIFA, jednak związek piłkarski zdecydował się na własne wytyczne, podobnie jak Anglia i Szkocja. Goedhart zauważył: "Pojawiają się informacje od byłych zawodników oraz badania, które sugerują, że wiele się dzieje w mózgu, kiedy często się gra głową. Mówimy tutaj głównie o wielokrotnym graniu głową, z cięższymi piłkami i na większe odległości."
Pozytywna reakcja związku piłkarzy
Evgeniy Levchenko, były zawodnik i przewodniczący związku piłkarzy VVCS, cieszy się, że wreszcie pojawiła się wyraźna rekomendacja. Od dłuższego czasu opowiada się za zakazem gry głową. "Ta rekomendacja to pierwszy krok, ale nadal jestem za całkowitym zakazem gry głową i jestem pewny, że do tego dojdzie."
Argument, że gra głową jest częścią piłki nożnej, Levchenko nazywa nonsensem. "Spójrz na Lamine Yamal. To z pewnością cudowne dziecko, jeśli chodzi o jego umiejętności. Piłka nożna bez gry głową nie stanie się mniej interesująca. Wiele zawodników będzie trzymać piłkę nisko podczas zakazu, a gra kombinacyjna jest spektakularna do oglądania."
Na ile reprezentuje on talenty i sportowców? Czy oni chcą zakazu gry głową? "Możesz zapytać zawodnika, co myśli o grze głową. Większość piłkarzy, którzy myślą o szansach, odpowiada: to bardzo ważne, by dobrze grać głową, ponieważ to dodatkowa broń."
Według Levchenko jest pytanie, czy mają dobrze uzasadnioną opinię. "Myślą, że po mocnym uderzeniu głową czują ból głowy, ale po kilku dniach to mija. Jednak nie można przewidzieć, jakie mogą być skutki na późniejsze lata, jeśli się często grało głową. Ważne jest, aby każdy znał ryzyko, dopóki nie ma jeszcze regulacji."
Opinie ze świata medycznego
Również w środowisku medycznym dyskutuje się o rekomendacjach. Holenderskie Towarzystwo Neurologiczne (NVN) popiera wprowadzenie działań zmniejszających ryzyko uszkodzeń mózgu spowodowanych grą głową.
Marcel Ariës, neurolog i intensywista w UMC Maastricht, jest bardziej stanowczy. Nowe wytyczne KNVB nazywa "niepraktycznymi i niemożliwymi do wdrożenia." "Właściwie zrzucają odpowiedzialność na trenerów, kluby, a nawet rodziców. To chodzi o mózg, o prewencję, o myślenie na przyszłość, co Rada Sportu teraz na szczęście bierze pod uwagę. KNVB nie może tego doradztwa po prostu zignorować, podobnie jak inne federacje sportowe."
Sportowa federacja NOC*NSF informuje NOS: "Postrzegamy tę rekomendację jako zachętę do dalszego dialogu z odpowiednimi związkami na temat tego, jak możemy uczynić sport bezpieczniejszym."
Reakcja związku łyżwiarskiego KNSB: 'Popieramy rekomendację o obowiązku noszenia kasków, ale nie dla sportu wyczynowego'
Związek łyżwiarski KNSB popiera rekomendację Rady Sportu dotyczącą obowiązku noszenia kasków przez rekreacyjnych łyżwiarzy. "Jesteśmy za noszeniem kasków, promujemy to tak bardzo, jak to możliwe i postrzegamy tę rekomendację jako potwierdzenie tego, co już dzieje się w naszych klubach," mówi Jurre Trouw, odpowiedzialny za sport powszechny w KNSB.
W Thialf rekreacyjni łyżwiarze są zobowiązani do noszenia kasków od zeszłej zimy, ale obowiązek ten nie dotyczy wszystkich holenderskich lodowisk. "To zależy od samych lodowisk," mówi Trouw. "Ponownie przypominamy o naszej pilnej rekomendacji noszenia kasku podczas jazdy na łyżwach."
Rada Sportu zaleca również, aby wszyscy zawodnicy wyczynowi nosili kaski. Związek łyżwiarski uważa to za krok za daleko. "W takim przypadku przepisy ISU (międzynarodowa federacja łyżwiarska) musiałyby zostać dostosowane. W sporcie wyczynowym mamy do czynienia z międzynarodowym polem gry, a to musi być jednolite w każdym miejscu."
KNSB zamierza najpierw "omówić tę rekomendację wewnętrznie", zanim skontaktuje się w tej sprawie z ISU.