Jorinde van Klinken zdobywa srebro na Mistrzostwach Świata

Jorinde van Klinken zdobyła srebrny medal na Mistrzostwach Świata w rzucie dyskiem, stając się pierwszą Holenderką, która to osiągnęła. Mimo że marzyła o złocie, jest dumna ze swojego osiągnięcia.

Jorinde van Klinken zdobywa srebro na Mistrzostwach Świata

Jorinde van Klinken świętuje srebrny medal na Mistrzostwach Świata w karaoke: 'To wiele znaczy, że jestem pierwszą Holenderką'

Srebro lśni, ale Jorinde van Klinken potrzebuje jeszcze chwili, aby dostrzec prawdziwe piękno swojego osiągnięcia. "To wiele znaczy, że żadna Holenderka wcześniej tego nie osiągnęła", mówi 25-latka o swoim medalu. "Bycie pierwszą to coś, czego nigdy się nie spodziewałam. To wyjątkowe."

Jej historyczny medal na Mistrzostwach Świata w rzucie dyskiem był bardziej niż zapowiedziany. Gdy Van Klinken jest w szczytowej formie, wszyscy powinni o tym wiedzieć. "Jestem bardzo rozczarowana, jeśli wychodzę stąd bez medalu", powiedziała po kwalifikacjach, w których wystarczyła jej jedna próba, aby spełnić limit do finału. "Tak naprawdę nie idę po medal, idę po złoto!"

Po srebrnym medalu na Mistrzostwach Europy oraz dwóch czwartych miejscach na Mistrzostwach Świata w 2022 i 2023 roku, nadszedł czas na więcej. Medal się pojawił, ale złoto to nie było. Amerykanka Valarie Allman od dwóch lat nie przegrała żadnych zawodów i zdobyła tytuł mistrza świata w Tokio. Dla Van Klinken pozostało srebro jako 'najlepszy z reszty'.

Van Klinken zauważa: "Rzut dyskiem w Europie zawsze miał bardzo wysoki poziom, więc zdobycie medalu w tej konkurencji ma swoje znaczenie. To, że wygrała Amerykanka, pokazuje, że poziom jest jeszcze wyższy. Medal na Mistrzostwach Świata oznacza, że pokonałeś niemal wszystkich na świecie. W takim przypadku można być tylko dumnym, myślę."

67 metrów 'nie specjalne'

Jednak jej myśli krążą wokół tego, co mogłoby być lepsze. Po mocnym otwarciu Allman w finale (67,63 metra), Van Klinken odpowiedziała wynikiem 67,50 metra, co było jej najlepszym wynikiem na imprezie mistrzowskiej. "Trochę dziwne, że moja pierwsza próba prawie nigdy nie jest najlepsza."

"To nie był specjalny rzut, aby uzyskać 67 metrów. Gdyby to było trochę lepsze, myślę, że byłoby to od razu bardzo daleko." W pięciu pozostałych próbach nie udało się jej poprawić wyniku. "Specjalny" rzut nie nadchodził. "Zauważam, że to kosztuje mnie dużo energii, aby być szczęśliwą. To, do czego dążysz, a jak to się kończy, nie do końca się zgadza."

Nie myślcie jednak, że Van Klinken ma negatywne odczucia po finale. Jest dumna, "mega-dumna" nawet. Ale: "Nie jestem w siódmym niebie, ponieważ nie czerpię swojego szczęścia tylko z wyników. Więcej radości sprawia mi to, że mogę tu być, dobrze rzucać. Wiedzieć, że jestem w najlepszej formie i mogę dać z siebie wszystko."

Mistrzostwa Świata na żywo w NOS

Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce w Tokio można oglądać na żywo codziennie w NOS. W poniedziałek finały będą transmitowane na żywo od godziny 13:00 na NPO 1 oraz w tym streamie. Pełny harmonogram transmisji można znaleźć na tej stronie.

Chcesz również zobaczyć poranne sesje? Możesz to zrobić. Są one transmitowane przez Eurovision Sport i zaczynają się codziennie około 1:00 w nocy. Eurovision Sport to platforma wszystkich europejskich publicznych nadawców.

Van Klinken obiecuje, że wkrótce będzie cieszyć się srebrem. "Wciąż jestem trochę za bardzo skupiona na zawodach, ale później będę szczęśliwsza."

A Van Klinken wciąż nie kończy. Dysk może iść do torby, w przyszły weekend znów weźmie udział w rywalizacji z najlepszymi kulomiotami świata. Kolejna szansa na radość na pełnym trybunach National Stadium w Tokio. "To najlepszy moment roku, wszyscy są w najlepszej formie, a rywalizacja to najpiękniejsza część lekkoatletyki."

Karaoke z Van Daalen

Najpierw jednak udaje się do centrum stolicy Japonii, aby świętować sukces. "Alida bardzo chce iść do McDonald's", mówi o swojej współlokatorki Alidzie van Daalen, która zajęła 11. miejsce w finale rzutu dyskiem. "Myślę, że pójdziemy także do karaoke."

"Super, naprawdę niesamowite", mówi Van Daalen o drugiej pozycji, z którą trenowała od najmłodszych lat na Papendal. "Ona naprawdę zapisała historię. To także bardzo szczególne, że po raz pierwszy w finale znalazły się dwie Holenderki z tak małego kraju."

23-letnia debiutantka mistrzostw świata ma nadzieję, że często będzie mogła stać u boku Van Klinken w finałach. "Ona jest bardzo silna. Już w pierwszych próbach pokazuje, co potrafi, mogę się od niej wiele nauczyć. Jestem tutaj jako rookie, najmłodsza w finale. Jestem jeszcze bardzo niedoświadczona. Ale myślę, że nie mogłam tego zrobić lepiej po długim sezonie."