Jorinde van Klinken o frustracjach związanych z brakiem sponsorów

Jorinde van Klinken wyraziła swoją frustrację z braku sponsorów mimo zdobycia srebrnego medalu na Mistrzostwach Świata w Tokio. Zobacz, co powiedziała na ten temat.

Jorinde van Klinken o frustracjach związanych z brakiem sponsorów

Jorinde van Klinken, z medalą srebrną na szyi i flagą Holandii na ramionach, przeszła się po stadionie lekkoatletycznym w Tokio po swoim występie w rzucie dyskiem.

Jednak nie potrafiła w pełni cieszyć się z pierwszego podium na międzynarodowej imprezie. Van Klinken odczuwa frustrację, co wyraziła w piątek na Instagramie.

"Jestem trzecia na światowej liście rankingowej, ale wciąż nie mam żadnego sponsora" - napisała. W sposób sarkastyczny nawiązała do hasła jednego ze znanych marek sportowych: "Jako marka wspieramy kobiety w sporcie*". Wyjaśnienie przy gwiazdce brzmiało: "Niektóre kobiety, niektóre sporty".

'Wielkie marki odzieżowe się tym nie przejmują'

"Spodziewałam się, że medal wystarczy, by zdobyć kontrakt sponsorski, ale jak na razie tak się nie dzieje. Uważam to za bardzo niesprawiedliwe" - powiedziała Van Klinken w rozmowie z NOS. "Gdybym była sprinterką lub biegaczką długodystansową, prawdopodobnie miałabym już wielomilionowy kontrakt na kilka lat."

Van Klinken czuje się niedoceniana jako dyskobol i kulomiot w porównaniu do sportowców z innych dyscyplin. "Nawet gdybyś była prawie najlepsza na świecie w swojej dyscyplinie, wielkie marki odzieżowe się tym nie interesują".

Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce na żywo w NOS

Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce w Tokio można oglądać na żywo codziennie w NOS. Dziś finały będą transmitowane na NPO 1 oraz na naszej transmisji. Pełen harmonogram transmisji znajdziesz na tej stronie.

Chcesz zobaczyć poranne sesje? Możesz je śledzić na Eurovision Sport, które zaczynają się codziennie około 1.00 w nocy. Eurovision Sport to platforma wszystkich europejskich publicznych nadawców.

Van Klinken zauważa, że wygląd sportowców ma znaczenie. "Myślę, że jeśli wyglądasz jak modelka, masz praktycznie kontrakt w kieszeni. Gdybym wyglądała inaczej, nikt nie zwracałby uwagi na moje osiągnięcia. Rzucające dyskiem nie spełniają klasycznego ideału piękna. To naprawdę bardzo niesprawiedliwe."

Van Klinken często słyszy komentarze na temat swojego wyboru ubrań lub tego, co noszą inne zawodniczki. "Bardzo często słyszę o innych dyskobolkach: nie można uwierzyć, że miały na sobie to czy tamto."

To bolesne spostrzeżenia, które dotykają Van Klinken, dlatego postanowiła podzielić się nimi na mediach społecznościowych pomiędzy rzutem dyskiem a pchnięciem kulą, w którym nie udało jej się zakwalifikować do finału.

"Wiem, że wielu sportowców boi się o tym mówić. Jest w tym duże ryzyko, może to odstraszyć ludzi. Ale uważam, że ważne jest, aby komunikować rzeczy, w które wierzę."

Van Klinken podkreśla, że nie jest jedyną dyskobolką, która ma trudności ze znalezieniem sponsora. "Jessica Schilder również długo czekała, musiała najpierw zostać mistrzynią Europy, mimo że miała już wiele innych medali."

"To ogromny temat wśród sportowców i frustrujące, że mamy mniej możliwości zarabiania na równi z innymi. W przypadku mężczyzn rekord świata to prawie za mało."

Frustracja nie ogranicza się tylko do firm. Także World Athletics, światowa federacja lekkoatletyczna, powinna zrobić więcej, aby dać kulomiotom i dyskobolom szansę na zaprezentowanie się światu.

"Niektóre konkurencje są obecne w Diamond League osiem razy, my mamy tylko cztery występy w programie. A w nowych Ultimate World Championships nawet nie możemy brać udziału."

Mini-Mistrzostwa Świata: tylko finały, ograniczona liczba dyscyplin

Latem przyszłego roku World Athletics zorganizuje pierwszą edycję tego turnieju. To skrócona wersja mistrzostw świata, trwająca zaledwie cztery dni, z samymi finałami i dużymi premiami dla mistrzów.

Nie wszystkie tradycyjne konkurencje lekkoatletyczne będą w programie. Spośród dziewięciu technicznych dyscyplin, takich jak skok wzwyż, rzut oszczepem i pchnięcie kulą, tylko pięć zostanie zrealizowanych przez mężczyzn i kobiety. Rzut dyskiem i pchnięcie kulą będą pominięte.

"To, że tak to organizują, to coś, na co można być bardzo wściekłym" - mówi Van Klinken.

"Mieszana sztafeta 4x100 metrów to nowa konkurencja. I proszę, dodają ją. Ktoś taki jak Noah Lyles może biegać tam cztery razy i zarobić cztery razy sto tysięcy euro. A my nic. W ten sposób nie może to być wydarzenie World Athletics. Uważam to za naprawdę skandaliczne."

Radość, która powinna towarzyszyć zdobyciu medalu na Mistrzostwach Świata, wciąż jej umyka. Jednak Van Klinken zdaje sobie sprawę: "Jestem w wyjątkowym gronie holenderskich indywidualnych medalistek Mistrzostw Świata."

Razem z Van Klinken, do kwintetu dołączyło szóste imię. Dafne Schippers, Sifan Hassan, Anouk Vetter, Femke Bol i Jessica Schilder były wcześniej. "Muszę to sobie przypominać, ale jeszcze nie potrafię się w tym obrazie medalistki Mistrzostw Świata odnaleźć."

"To utrudnia mi całkowite uświadomienie sobie, że jestem druga na świecie. Mam nadzieję, że to jeszcze bardziej do mnie dotrze."