Izrael prowadzi ofensywę w Gazie: Czy Netanyahu ma plan poza zniszczeniem?
Izrael zwiększa ofensywę w Gazie, co budzi alarm wśród ekspertów i organizacji międzynarodowych. ONZ wskazuje na ludobójstwo. Co dalej z Palestyńczykami?
W dniu, w którym Izrael poszerza działania wojenne w Gazie poprzez ofensywę lądową w Gazie, specjalna komisja ONZ ogłasza, że można mówić o ludobójstwie. Izrael ma rzekomo świadomie zmniejszać szanse na przetrwanie mieszkańców Gazy.
Mieszkańcy Gazy zmuszeni są do przemieszczenia się w inne regiony, chociaż wątpliwe jest, czy tam będą bezpieczni. "Rząd izraelski dąży do zniszczenia Gazy i usunięcia Palestyńczyków z tego obszaru" - mówi izraelski dziennikarz Yossi Melman, specjalizujący się w sprawach obronnych, który pisze dla postępowej gazety Haaretz.
W Gazie mieszkało jeszcze około 700 tysięcy Palestyńczyków. Izrael znacznie zwiększył ataki powietrzne na miasto w nocy, a następnie wprowadził także siły lądowe.
Również obszary Gazy, które Izrael nie uważa za strefy wojenne, muszą być ewakuowane:
Oficjalne cele wojenne Izraela wciąż obejmują uwolnienie osób, które Hamas wziął jako zakładników 7 października 2023 roku, oraz rozbrojenie Hamasu. Jednak liczba zakładników wciąż maleje. Melman zauważa: "Ich rodziny powtarzają, że rząd, dokonując tej inwazji w Gazie, w rzeczywistości skazał ich bliskich na śmierć".
Hamas w dużej mierze został już osłabiony, a całkowite zlikwidowanie tej organizacji terrorystycznej według ekspertów jest niemal niemożliwe. Również dowódcy izraelskiej armii podnoszą wątpliwości co do sensowności nowej, szeroko zakrojonej ofensywy. W działania te włączyły się także ONZ i UE, potępiając operację.
Melman mówi: "To bezsensowna kampania, co podkreślają byli szefowie sztabu, byli funkcjonariusze bezpieczeństwa i wywiadu oraz byli generałowie. Ale armia podąża za rozkazami."
Los Palestyńczyków przestał być brany pod uwagę, dodaje Melman. "Nieuniknione jest, że wielu cywilów zginie. Ten rząd nie kieruje się emocjami ani logiką. Ma wyobraźnię, by jak najwięcej Palestyńczyków wygnać z Gazy."
Cztery z pięciu cech ludobójstwa
Izrael świadomie pogarsza szanse przetrwania Palestyńczyków, twierdzi również komisja ONZ, która badała, czy Izrael dokonuje ludobójstwa. Izrael robi to między innymi, ograniczając dostęp do żywności i medykamentów.
Izrael popełnia także trzy inne cechy ludobójstwa: zabójstwa, powodowanie poważnych obrażeń ciała lub psychicznych oraz ograniczanie narodzin. Jedynie dla piątego przestępstwa ludobójstwa, zmuszania dzieci do przemieszczenia, nie podano dowodów. Komisja opiera się między innymi na wypowiedziach izraelskich liderów. Były minister obrony Yoav Gallant mówił na przykład o walce z "ludzkimi bestiami".
Rząd izraelski określa raport jako nieprawdziwy, oparty na kłamstwach Hamasu, i nazywa autorów antysemitami. Marieke de Hoon, adiunkt prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Amsterdamie, jednak ocenia raport jako "bardzo solidny". Główny badacz komisji ONZ ma duże doświadczenie w dziedzinie praw człowieka jako sędzia w RPA, członek trybunału w Rwandzie oraz sędzia w Międzynarodowym Trybunale Karnym.
"Komisja zidentyfikowała cztery z pięciu sposobów, w jakie można popełnić ludobójstwo, ale jeden jest wystarczający według konwencji o ludobójstwie" - mówi De Hoon w Nieuws en Co. W tej konwencji stwierdza się, że państwa mają obowiązek zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zapobiec ludobójstwu. "A ten obowiązek aktywuje się, gdy państwo jest świadome poważnego ryzyka ludobójstwa."
"Cel Netanyahu to utrzymanie władzy"
Świadomość ta musi istnieć od jakiegoś czasu, ponieważ wielu ekspertów i organizacji pomocowych już wcześniej mówiło o ludobójstwie lub przemocy ludobójczej w Gazie. De Hoon zauważa: "Od 26 stycznia 2024 roku, kiedy Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że jest prawdopodobne, że prawa Palestyńczyków są naruszane w rozumieniu konwencji o ludobójstwie, nie mogło być inaczej, jak że wszystkie państwa były świadome poważnego ryzyka."
Kraje takie jak Holandia i Niemcy, z silnymi więzami gospodarczymi z Izraelem, mogły już wpłynąć na zmianę kursu Izraela, uważa De Hoon. "Stale słyszymy o cichej dyplomacji, ale jak długo można to utrzymywać? Według interpretacji większości prawników, takie podejście mogło być jeszcze do utrzymania przez pierwsze miesiące po styczniu 2024, ale teraz naprawdę nie ma na to miejsca."
Netanyahu mało się przejmuje presją ze strony zagranicy. Melman mówi: "Izrael staje się pariasem. Jednak Netanyahu nie dba już o opinię publiczną ani wspólnotę międzynarodową. Jego prawdziwym celem jest utrzymanie władzy."
Umowa z Hamasem, na którą Netanyahu wcześniej się zgodził, została później odrzucona. "On chce prowadzić nieprzerwaną wojnę aż do następnych wyborów" - mówi Melman. "Izrael nie ma żadnej poważnej strategii na zakończenie wojny. Wojna skończy się dopiero, gdy Netanyahu powie, że się skończyła. To czysto polityczna wojna."
Korespondent Nasrah Habiballah:
Izraelska armia uważa, że Gaza jest postrzegana jako niebezpieczna strefa walki i każdy, kto nie opuści tego obszaru, naraża się na ryzyko. W ostatnich dniach dziesiątki tysięcy Palestyńczyków opuściło Gazę. Jednak nie dla wszystkich jest to możliwe, ponieważ paliwo jest niezwykle drogie, a nie każdy może uciekać pieszo. Podróż ta jest również śmiertelnie niebezpieczna. Ludzie są wyczerpani, często już wielokrotnie uciekali z miejsca na miejsce. Nie ma także bezpiecznego miejsca, do którego mogliby się udać.