Imponujące kontury drużyny Holandii na Mistrzostwa Świata
Holandia zremisowała 1-1 z Polską w meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata, a kontury drużyny na przyszły rok stają się coraz bardziej wyraźne.

Kontury drużyny narodowej Holandii na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata stają się coraz bardziej wyraźne, z imponującymi nazwiskami i niewieloma wątpliwościami. W składzie znaleźli się: Bart Verbruggen, Denzel Dumfries, Jan Paul van Hecke, Virgil van Dijk, Micky van de Ven, Ryan Gravenberch, Tijjani Reijnders, Frenkie de Jong, Xavi Simons, Memphis Depay oraz Cody Gakpo.
To drużyna z imponującą listą pracodawców: Brighton & Hove Albion, Internazionale, Liverpool, Tottenham Hotspur, Manchester City, FC Barcelona oraz Corinthians. W składzie znajduje się aż ośmiu zawodników z Premier League.
Wczoraj wieczorem w De Kuip, Holandia zagrała w swoim pierwszym meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata przeciwko Polsce. Wcześniej, podczas treningu, drużyna ta zremisowała z rezerwami 0-0, a teraz zakończyła mecz z Polską wynikiem 1-1.
Van de Ven zamiast Aké
Selekcjoner Ronald Koeman przed meczem przyznał, że jedyną wątpliwość miał co do pozycji lewego obrońcy. Van de Ven został wybrany przed Nathanem Aké, ze względu na różnicę w czasie gry w tym sezonie. Aké ma na koncie tylko 67 minut w Manchesterze City, podczas gdy Van de Ven zagrał już 360 minut w Tottenhamie.
Van de Ven odpowiedział na zaufanie dobrą grą, wykorzystując swoją szybkość do neutralizacji wielu polskich ataków. Z Jurriënem Timberem i Jorrel Hato na ławce, Koeman nie musi się martwić o lewego obrońcę.
Gdyby Jeremie Frimpong nie był kontuzjowany, Koeman mógłby dłużej zastanawiać się nad pozycją prawego skrzydłowego. Obecnie Xavi Simons grał na tej pozycji, jednak preferuje on grę do środka, podczas gdy Frimpong zazwyczaj starałby się wykorzystywać przestrzeń na boisku.
Cody Gakpo, grający na lewej flance, ma pewne miejsce w składzie. Napastnik cieszy się zaufaniem trenera Liverpoolu, Arne Slota, co pozwala mu się rozwijać. Wczoraj Gakpo był najgroźniejszym zawodnikiem Holandii, choć nie udało mu się zdobyć bramki.
Memphis Depay pozostaje dla Koemana kluczowym napastnikiem Holandii, szczególnie gdy nie ma lepszego i bardziej niezawodnego zamiennika. Wczoraj w De Kuip zaliczył asystę, ale nie udało mu się zdobyć 51. bramki w reprezentacji.
Koeman z pewnością będzie chciał trzymać się wszechstronnego środka pola z Ryanem Gravenberchem, Frenkiem de Jongiem i Tijjanim Reijndersem. Niemniej jednak, to trio w swoim trzecim wspólnym meczu (po spotkaniach z Węgrami i Finlandią) nie zagrało jak maszyna.
Reijnders był nieco niedokładny, de Jong nieco anonimowy, a ich współpraca wymaga dopracowania. Gravenberch z Liverpoolu był być może najlepszym z tej trójki, wykonując 106 podań.
Van Hecke wraca do formy, Timber czeka na swoją szansę
Holandia osiągnęła dokładność podań na poziomie 93,7% przeciwko Polsce, co jest najwyższym wynikiem w międzynarodowym meczu od 10 października 2014 roku (94,1% przeciwko Kazachstanowi). Oprócz Gravenbercha, Virgil van Dijk (124) i Jan Paul van Hecke (100) także przekroczyli 100 podań.
To pokazuje, że wykonanie nie było złe. Van Hecke zrehabilitował się za słabe wystąpienie przeciwko Finlandii w czerwcu, kiedy to został zmieniony w przerwie. Tym razem pokazał się jako solidny partner dla Van Dijk.
Mogło się zdarzyć, że Jurriën Timber będzie w tym sezonie większym rywalem dla Van Hecke niż Matthijs de Ligt i Stefan de Vrij, ponieważ może zaoferować nieco więcej klasy. Timber był podstawowym zawodnikiem na Mistrzostwach Świata w 2022 roku pod wodzą Luisa van Gaala.
Holandia na żywo w NOS
Mecz eliminacyjny Holandii przeciwko Litwie odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:00 i będzie transmitowany na żywo w NOS, zarówno w telewizji, jak i na stronie NOS.nl oraz w aplikacji NOS.
Spotkanie będzie także dostępne z audiodeskrypcją na NPO 1 Extra (kanał 81).
Od ćwierćfinału z Argentyną w Katarze, osiemnastokrotny reprezentant z powodu kontuzji zagrał tylko cztery mecze. W tym roku nie wystąpił w barwach Holandii, ale w Arsenalu miał znakomity początek sezonu, grając na pozycji prawego obrońcy.
Koeman poszukuje stabilności w roku Mistrzostw Świata. Duże zmiany nie są przewidywane, dlatego drużyna z wczorajszego meczu przeciwko Polsce może być faktycznie zespołem, który wystąpi na przyszłorocznym mundialu.
Pomimo imponujących nazwisk w składzie, nie ma gwarancji na sukces, co pokazał wczorajszy mecz. Nie musi być idealnie, jest jeszcze czas na szlifowanie formy. Najpierw jednak warto skupić się na zdobyciu biletu na Mistrzostwa Świata, co po wczorajszym meczu będzie trwało nieco dłużej, niż się spodziewano.