Holandia musi zwiększyć współpracę z globalnym Południem
Rada Doradcza ds. Spraw Międzynarodowych wzywa do intensyfikacji handlu z krajami z globalnego Południa. Przewodniczący AIV, Bert Koenders, ostrzega, że Holandia może zostać na marginesie globalnych wydarzeń.

Rada Doradcza ds. Spraw Międzynarodowych (AIV) wzywa do znacznego zwiększenia handlu oraz współpracy z krajami rozwijającymi się z globalnego Południa. W przeciwnym razie Holandia oraz Europa mogą znaleźć się na marginesie, ostrzega przewodniczący AIV, Bert Koenders. Jego instytucja pełni rolę najwyższego organu doradczego w zakresie polityki zagranicznej dla rządu i parlamentu.
Koenders podkreśla, że obecny stan rzeczy jest zbyt pasywny. "Zbyt często traktujemy te kraje jako ważne, ale tylko wtedy, gdy nam to odpowiada. To już nie wystarcza!" - mówi.
Odkrywanie globalnego Południa
Niegdyś określane mianem krajów rozwijających się, dziś mówi się o globalnym Południu, które obejmuje około 130 państw z głównie Ameryki Łacińskiej, Afryki i Azji. W tych krajach mieszka aż 80% światowej populacji, a one same generują ponad 40% globalnego dochodu.
Wzrost znaczenia globalnego Południa w gospodarce światowej jest napędzany głównie przez Chiny i Indie, co odbywa się kosztem bogatych krajów Północy. Rebeca Grynspan, sekretarz generalna ds. handlu i rozwoju przy ONZ (UNCTAD), zauważa, że w ciągu najbliższych pięciu lat po raz pierwszy w historii handel między Południem a Południem może zrównać się z handlem między Północą a Północą. "Geopolityczna równowaga na świecie zmienia się" - dodaje Grynspan.
Indie i Chiny aspirują do roli liderów globalnego Południa w zmieniającym się porządku świata. "Obecnie toczy się tam geopolityczna gra, którą Europejczycy nie mogą zignorować" - podkreśla Koenders.
Kolonialne dziedzictwo
AIV sugeruje, że Holandia musi zmienić podejście do współpracy z tymi krajami. Niestety, w ostatnich latach zamykano ambasady w regionie globalnego Południa, a rząd planuje kolejne pięć zamknięć. "Zamknięcie ambasad to krótko- i długofalowo zły krok" - stwierdza Koenders. "To nie jest oszczędność, to błędne myślenie."
Rada zwraca uwagę, że kolonialna przeszłość wciąż wpływa na relacje z krajami globalnego Południa. "W przeszłości handel polegał na wywozie surowców z Afryki do Europy, gdzie były przetwarzane, a następnie sprzedawane z powrotem. Musimy to zmienić!" - mówi Salima Abdelhak, ambasador Algierii.
Solidarność z Gazą
Głosy krytyki z globalnego Południa wobec Północy stają się coraz głośniejsze. Zarzuca się, że stosowane są podwójne standardy, co zauważa także AIV. "Szybko wprowadzono surowe sankcje dla Rosji z powodu wojny na Ukrainie, ale nie dla Izraela w kontekście konfliktu w Gazie" - mówi Koenders.
Ambasador Abdelhak dodaje: "Wszyscy jesteśmy jak Gaza. Wszyscy byliśmy kolonizowani. Oczywiste jest, że musimy okazać solidarność z Gazą."
Przyszłość
Aby skuteczniej działać, AIV zaleca zwiększenie wpływu globalnego Południa w kluczowych organizacjach, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy Organizacja Narodów Zjednoczonych. Grynspan, jako sekretarz generalny handlu, jest jednym z głównych kandydatów na nowego sekretarza generalnego ONZ na przyszły rok. "To byłoby ogromne wyróżnienie" - mówi.
Koenders podkreśla, że nadchodzące wybory w Holandii powinny skupić się także na sprawach globalnych. "Zarówno niepewność, jak i bezpieczeństwo na świecie są zmartwieniem. Ważne jest, abyśmy zrozumieli, że musimy zająć się resztą świata, aby zabezpieczyć naszą przyszłość i sposób, w jaki żyjemy."
Rosja i Chiny
Według AIV wpływ Rosji i Chin na globalne Południe rośnie. "Zwłaszcza w krajach bogatych w surowce i w państwach o niestabilnej sytuacji. Chiny inwestują głównie w handel, podczas gdy Rosja działa przede wszystkim w obszarze konfliktów, oferując usługi militarne" - podsumowuje raport.