Femke Bol: Skupiam się na wyścigach, a nie medalach

Femke Bol, mistrzyni świata i olimpijska, przed Mistrzostwami Świata w Tokio podkreśla, że jej celem jest skupienie się na rywalizacji, a nie na zdobywaniu medali.

Femke Bol: Skupiam się na wyścigach, a nie medalach

Femke Bol, aktualna mistrzyni świata oraz złota medalistka olimpijska, nie ukrywa, że nie myśli o medalach, a skupia się na rywalizacjach. Już w sobotę będzie miała okazję zaprezentować swoje umiejętności w biegu sztafetowym 4x400 m podczas Mistrzostw Świata w Tokio.

Bol, która jest jedną z gwiazd holenderskiej drużyny, w nadchodzących dniach weźmie udział w trzech konkurencjach, w tym w swojej ulubionej - biegu na 400 m przez płotki. Mimo że ma szansę na medale, podkreśla, że jej podejście jest „ukierunkowane na zadania”, a nie na zdobywanie medali.

„Skupiam się na swoich osiągnięciach w każdym biegu, na elementach, które mogę poprawić w stosunku do poprzednich startów. Myślenie o medalach może być kontrproduktywne. W moim umyśle są tylko wyścigi. Jeśli będę zbyt skoncentrowana na wygranej, to ryzykuję, że mi się nie uda,” mówi Bol.

Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce na żywo w NOS

Mistrzostwa Świata w Tokio można oglądać na żywo na kanale NOS. W sobotę finały zaczynają się o godzinie 12:34 na NPO 1 oraz w naszej transmisji. Pełny harmonogram transmisji dostępny jest na tej stronie.

Chcesz również śledzić poranne sesje? Można je oglądać na Eurovision Sport, które zaczynają się codziennie około 1:00 w nocy. Eurovision Sport to platforma wszystkich europejskich nadawców publicznych.

Na biegu na 400 m przez płotki nie można zignorować obecności Bol. Jako obrończyni tytułu, zdobyła swoje trzydzieste zwycięstwo w zawodach Diamond League w Zurychu i piąty raz z rzędu zdobyła tytuł w klasyfikacji generalnej.

Co więcej, jej główna rywalka, Sydney McLaughlin-Levrone, nie weźmie udziału w tej konkurencji, koncentrując się na biegu na „zwykłe” 400 m.

McLaughlin-Levrone, dwukrotna złota medalistka olimpijska na 400 m przez płotki, ustanowiła ubiegłorocznym rekord świata 50,37 sekundy, co jest o ponad pół sekundy lepszym wynikiem od osobistego rekordu Bol. Amerykanka nie startuje często w dużych zawodach, a Bol miała okazję rywalizować z nią tylko trzy razy, nie odnosząc żadnego zwycięstwa.

„Spodziewałam się, że nie wystartuje, ale i tak jest mi przykro,” powiedziała Bol o nieobecności McLaughlin-Levrone. „Ona jest rekordzistką świata i biega niesamowicie szybko, a spotkanie z nią motywuje mnie do lepszego wyniku.”

Czy brak tej rywalizacji może być dla niej pułapką w Tokio? Bol jest pewna, że nie. „Dalilah Muhammad i Anna Cockrell również wystartują. To drugie i trzecie najszybsze kobiety w historii na naszym dystansie. Dalilah jest w swoim ostatnim roku kariery i na pewno będzie bardzo zmotywowana.”

Trener Meuwly: „Nasze podejście się nie zmienia”

Dla Laurent Meuwly, trenera Femke Bol, nie ma różnicy między mistrzostwami z McLaughlin-Levrone i bez niej. „Nasze podejście się nie zmienia.”

„Przygotowujemy się od października i od końca czerwca wiemy, że Sydney nie wystartuje na 400 m przez płotki. To nie tak, że nagle nasze przygotowania stały się bezsensowne,” dodaje Meuwly.

„Oczywiście, największa rywalka nie bierze udziału, ale widzieliśmy, że inne zawodniczki również mogą biegać w granicach 52, 52,5 sekundy. To nie oznacza, że wszystko stało się łatwiejsze.”

Bol nie koncentruje się na rywalkach, lecz na tym, jak pozostać skupioną. „Od kilku lat jestem na szczycie, ale nie czuję się znużona. To dzięki naszemu podejściu ukierunkowanemu na zadania.”

„Na Diamond League w Silezji moim celem było dobrze pokonać pierwsze trzy płotki, zwracając uwagę na szybkość i technikę. To było konkretne zadanie, które sobie postawiłam. Kiedy naprawdę skupiam się na wykonaniu zadania, czuję satysfakcję.”

„Czasami mogę uzyskać ten sam czas, ale zupełnie inne odczucia po wyścigu, w zależności od tego, czy wykonałam swoje zadania.”

Nie tylko narzekanie

Jednak Bol nie chce popaść w nadmierną krytykę. „W Budapeszcie, kiedy wygrałam z przewagą dwóch sekund, nie byłam z siebie zadowolona, choć to osiągnięcie było naprawdę dobre. Nie chcę tylko narzekać. Moi rodzice mówią: 'Jeśli wygrasz, możesz się ponarzekać, ale też musisz być trochę szczęśliwa'.”

Bol rozpocznie mistrzostwa w biegu, w którym zdobyła złoty medal na igrzyskach olimpijskich. Dwa lata temu, w Budapeszcie, zdobyła tytuł mistrzyni świata na 400 m przez płotki. Wówczas również brakowało McLaughlin-Levrone, która nie mogła wystartować z powodu kontuzji. Jednak w momencie, gdy staje na linii startu, ta nieobecność nie ma żadnego znaczenia, jak podkreśla.

„Na Mistrzostwach Świata w Budapeszcie wygrałam z przewagą sekundy, ale byłam bardzo zdenerwowana. Medal zdobyłam dopiero po przekroczeniu linii mety. Muszę być maksymalnie skoncentrowana, ponieważ w przeciwnym razie mogę popełnić błędy. Chcę, aby mój start w Tokio był najlepszym wyścigiem roku, do którego przygotowuję się od całego roku.”