Ewakuacja turystów z Machu Picchu po blokadzie torów
W Machu Picchu trwa ewakuacja 900 turystów, którzy utknęli w Aguas Calientes z powodu protestów lokalnej społeczności. Blokada torów doprowadziła do starć z policją.
W Machu Picchu w Peru trwa akcja ewakuacyjna dla około 900 turystów, którzy utknęli w pobliskim miasteczku Aguas Calientes. To właśnie stamtąd planowano transport ich do słynnej inkaskiej stolicy, jednak napotkano na poważne problemy związane z transportem.
Wszystko zaczęło się od konfliktu dotyczącego zezwoleń dla lokalnej firmy transportowej. Obecna koncesja na przewóz turystów wygasła, a nowa została przyznana innej firmie z sąsiedniego regionu. Mieszkańcy Aguas Calientes sprzeciwiają się tej decyzji, domagając się, aby to lokalni przedsiębiorcy korzystali na turystyce związanej z tą XVII-wieczną inkaską citadelą.
Machu Picchu jest najczęściej odwiedzaną atrakcją turystyczną w Peru, przyciągając codziennie około 4500 turystów. Mieszkańcy twierdzą, że przyznanie nowego zezwolenia odbyło się w sposób nieprzejrzysty i niesprawiedliwy.
Blokada torów
Protestujący zablokowali tory kolejowe kamieniami, co uniemożliwiło turystom opuszczenie Aguas Calientes. W tym tygodniu peruwiańskie władze ewakuowały już około 1550 osób, jednak wciąż pozostaje około 900 turystów, którzy są uwięzieni.
Protesty doprowadziły także do starć z policją, w wyniku których czternastu funkcjonariuszy doznało obrażeń podczas prób usunięcia blokady torów.
Ruiny doskonałości
Machu Picchu, zbudowane w XV wieku w Andach na wysokości około 2500 metrów przez władcę Inków Pachacutiego, uznawane jest za cud natury i techniki. Od 1983 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Warto przypomnieć, że w zeszłym roku sytuacja w regionie również była napięta, kiedy mieszkańcy protestowali przez tydzień przeciwko prywatyzacji sprzedaży biletów.