Demonstracje podczas Vuelty: Coraz większa agresja i obawy kolarzy
Daan Hoole komentuje rosnącą agresję podczas protestów pro-palestyńskich, które zakłócają przebieg Vuelty a España.

Demonstracje podczas Vuelty stają się coraz bardziej agresywne, zauważa Daan Hoole: "Widzisz agresję w ich oczach".
Po raz drugi w tegorocznej edycji Vuelta a España nie udało się przeprowadzić etapu zgodnie z planem. Tak jak w jedenastej odsłonie, również w szesnastej etapie pierwotna meta została zmieniona z powodu masowych protestów pro-palestyńskich.
"Zaczyna być coraz bardziej wrogo i uciążliwie" – mówi Daan Hoole, holenderski kolarz z drużyny Lidl-Trek, kilka godzin po zakończeniu skróconego etapu. "Uważam, że mają prawo protestować, ale powinno to odbywać się w sposób bezpieczny i z poszanowaniem".
Na początku Vuelty sytuacja była jeszcze do zniesienia. "Na pierwszych kilometrach było sporo ludzi z flagami, co jest w porządku. To ich prawo do protestu" – dodaje Hoole.
Coraz bardziej ekstremalne protesty
Jednak w miarę upływu czasu protesty przybierają ekstremalne formy. "W pierwszych zneutralizowanych kilometrach rzucali pinezkami, co spowodowało wiele przebitych opon. W połowie etapu niektórzy ludzie próbowali wbiegnięcia w peleton, ale policja zareagowała na czas" – relacjonuje kolarz.
"Mieliśmy już kilka razy sytuacje, w których jechaliśmy przez tłumy ludzi i widzieliśmy agresję w ich oczach" – mówi Hoole, który uważa, że demonstranci przekraczają granice. "Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy być ofiarami tej sytuacji. Co my w tym momencie możemy zrobić?"
Więcej policji na trasie
Hoole wyraża nadzieję, że nadchodzące etapy będą mogły odbyć się zgodnie z planem. Jako specjalista od jazdy na czas, szczególnie czeka na indywidualny wyścig czasowy w czwartek. "Starasz się odciąć od tego i skoncentrować na wyścigu" – mówi Hoole. Nie boi się demonstrantów, nawet jeśli podczas jazdy na czas będzie musiał przejechać trasą sam. "Słyszeliśmy, że na czasówkę zostanie zaangażowanych dodatkowych czterystu policjantów".
Kolarze nie otrzymują zbyt wielu informacji od organizatorów. "Były jakieś pogłoski, że etap do Madrytu zostanie odwołany, ale to okazało się nieprawdą. Często dowiadujemy się o sytuacji w ostatniej chwili".
Apel szefa drużyny Visma
Richard Plugge, szef drużyny Visma-Lease a Bike, po tym, jak protestujący zablokowali końcowy podjazd w szesnastej odsłonie, wezwał do nieutrudniania przebiegu Vuelty. "Dopóki organizatorzy wyścigu i UCI pozwalają na kontynuację Vuelty, zakładam, że mogą również zapewnić, że odbędzie się to w pełni bezpiecznie. Ale to już drugi raz, kiedy muszą interweniować w trakcie wyścigu, co wpływa na jego przebieg".
"Zachęcam publiczność do niewtrącania się w rywalizację naszych kolarzy i w przebieg wyścigu. Jednocześnie apeluję do organizatorów, aby zrobili wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo tego wydarzenia".