Częściowe zamknięcie zakładu karnego w Sittard z powodu niedoboru kadrowego
Zakład karny w Sittard wprowadza częściowe zamknięcie cel i przeniesienie osadzonych z powodu niedoboru personelu. Władze podkreślają, że to tymczasowe rozwiązanie.
W związku z poważnym niedoborem personelu w zakładzie karnym w Sittard, zamknięto część cel. Osadzeni zostali przekwaterowani do innych instytucji penitencjarnych, takich jak te w Grave czy Vught.
Władze zakładu karnego w Sittard zapewniają, że to tymczasowa decyzja. "Na szczeblu krajowym na bieżąco oceniamy, gdzie potrzebna jest dodatkowa pojemność i jak najlepiej ją wykorzystać," mówi rzeczniczka L1 Nieuws. "Priorytetem jest bezpieczeństwo w zakładzie, zarówno dla osadzonych, jak i dla pracowników."
Standardowo w zakładzie karnym w Sittard jest miejsce dla 323 osadzonych. Do prawidłowego funkcjonowania potrzebnych jest około 300 pracowników, a ich liczba jest niewystarczająca. W zeszłym roku służba więzienna (DJI) poinformowała o 20 wolnych etatach w Sittard.
Nie ujawniono, jak duży jest obecnie niedobór. Zakład karny zapewnia, że w ostatnim czasie zainwestowano znaczne środki w rekrutację pracowników, co zaczyna przynosić efekty. "Jednak szkolenie nowych pracowników wymaga czasu, zanim będą w pełni gotowi do pracy," dodaje rzeczniczka.
Niedobory kadrowe to problem nie tylko w Sittard, ale także w całym kraju. "Pomimo rekordowej rekrutacji w 2023 i 2024 roku, presja na system pozostaje wysoka z powodu rosnącej liczby osadzonych, dłuższych kar oraz braku miejsc w instytucjach terapeutycznych i zabezpieczających," informuje DJI. Problemy te dostrzegane są także na komisariatach, gdzie celi bywa przepełnionych, co czasami zmusza do zwalniania osób.
Adwokaci określają sytuację jako "niekomfortową", szczególnie dla rodzin osadzonych, którzy zostali przeniesieni. "Droga z Maastricht do Grave zajmuje 1,5 godziny. Dla mnie to część pracy, ale dla rodzin to zupełnie inna sprawa," mówi adwokat karny Peer Szymkowiak. "Pytanie, jak długo to wszystko potrwa."
Również dla adwokatów to nowe wyzwanie, zaznacza Gitte Stevens z Roermond. "W kontekście przygotowań do rozprawy lepiej, gdy klienci są w pobliżu. Adwokaci muszą zmagać się z ograniczeniami czasowymi, co już jest trudne, a teraz muszą doliczać dodatkowy czas na dojazd," mówi.
Na początku tego roku były sekretarz stanu Coenradie ogłosił możliwość wcześniejszego zwalniania osadzonych z lżejszymi wyrokami, maksymalnie o dwa tygodnie. Jego własna partia, wówczas PVV, była przeciw, ale Coenradie nie widział innego sposobu na rozwiązanie problemu z brakiem miejsc i określił to jako "wysoce bolesny krok".
W lipcu tego roku rząd tymczasowy, na wniosek drugiej izby parlamentu, postanowił przeznaczyć dodatkowe 75 milionów euro na redukcję niedoboru miejsc w zakładach karnych. Pieniądze te pochodzą z funduszy, które miały być przeznaczone na utworzenie trybunału konstytucyjnego.