Brak nadziei na spotkanie Zełenskiego z Putinem
Bondskansler Niemiec, Merz, wyklucza możliwość spotkania między prezydentem Ukrainy a Rosji, podkreślając, że Rosja stosuje barbarzyńskie ataki.
Bondskanselier Niemiec nie spodziewa się już spotkania między prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim a prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Takie informacje przekazał podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Macron podkreślił, że Rosja stosuje barbarzyńskie ataki, aby zastraszyć ukraińską ludność cywilną. Oświadczenie to zostało wydane po brutalnym ataku lotniczym Rosji na Kijów, który miał miejsce w nocy. Liczba ofiar wzrosła do 21. Rakiety i drony spadły w co najmniej dwudziestu miejscach, w tym na budynki mieszkalne oraz centrum handlowe w sercu stolicy. Uszkodzone zostały również instytucje Unii Europejskiej oraz biura rządu brytyjskiego.
Skandaliczne ataki
"To coś zupełnie innego niż to, co ostatnio uzgodnili Trump i Putin", powiedział bondskansler Niemiec. Dwa tygodnie temu prezydent USA rozmawiał z rosyjskim liderem w Alasce. Po tych rozmowach Kreml zadeklarował gotowość do podjęcia dialogu z Ukrainą.
Atak został ostro potępiony przez przywódców zachodnich. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, rozmawiała z Zełenskim oraz prezydentem USA Trumpem, podkreślając, że "Rosja nadal robi wszystko, aby terroryzować Ukrainę". Brytyjski premier Keir Starmer oskarżył Putina o "sabotowanie nadziei na pokój". Specjalny wysłannik USA do Ukrainy, Kellogg, stwierdził, że "skandaliczne ataki" Rosji na obszary mieszkalne zagrażają pokojowi, który stara się osiągnąć prezydent Trump.
'Nie jest zadowolony'
Sam prezydent USA przekazał przez swojego rzecznika, że "nie jest zadowolony" z tych ataków, ale "nie jest też tym zaskoczony". "Te dwa kraje od bardzo dawna są w stanie wojny". Stany Zjednoczone usiłują pełnić rolę mediatora, jednak dotychczas nie przyniosło to konkretnych rezultatów. Prezydent Trump wielokrotnie groził Rosji zaostrzeniem sankcji, jeśli kraj ten nie zgodzi się na zawarcie rozejmu. Jednak podczas rozmów z Putinem w Alasce zrezygnował z tego żądania. Krytycy Trumpa twierdzą, że Rosja ustąpi tylko w przypadku znacznego zwiększenia amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Trump nie jest jednak zainteresowany takim rozwiązaniem; chce dostarczać broń, ale tylko pod warunkiem, że Europa pokryje koszty.