Belarus uwalnia więźniów politycznych po presji USA
W wyniku presji ze strony USA, Białoruś uwalnia 52 więźniów politycznych. Prezydent Łukaszenko ogłasza chęć wspierania międzynarodowych wysiłków pokojowych Donalda Trumpa.

Belarus uwalnia 52 więźniów politycznych w wyniku presji ze strony prezydenta USA, Donalda Trumpa. Dyktator Aleksandr Łukaszenko ogłosił, że podjął decyzję o ułaskawieniu, aby wspierać "międzynarodowe wysiłki pokojowe" Trumpa.
Łukaszenko odniósł się do twierdzenia Trumpa, że zakończył on sześć lub siedem wojen. W zamian za uwolnienie, Stany Zjednoczone znoszą sankcje nałożone na narodowego przewoźnika lotniczego, Belavia, co pozwala na wznowienie prac serwisowych i zamówień części.
Przesiedleni do Litwy
Prawie wszyscy uwolnieni więźniowie przebywają już w sąsiedniej Litwie, co potwierdził prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Wyraził on wielką wdzięczność wobec Trumpa, dodając: "Nadal jednak ponad 1000 więźniów politycznych przebywa w białoruskich więzieniach i nie możemy przestać działać, dopóki nie odzyskają oni swojej wolności!"
Wśród uwolnionych znajduje się czternastu cudzoziemców, w tym sześciu Litwinów, dwóch Niemców i jeden Francuz.
Decyzja o ułaskawieniu nastąpiła w dniu wizyty amerykańskiego wysłannika w Mińsku. To nie pierwszy raz, gdy Łukaszenko decyduje się na uwolnienie więźniów po wizycie z Waszyngtonu. W czerwcu uwolniono czternastu więźniów, w tym Sergeja Tichanowskiego, ważnego dysydenta i męża wygnanej liderki opozycji, Swiatlany Tichanowskiej. Został on skazany na 18 lat więzienia w 2021 roku za "organizowanie masowych zamieszek". W Litwie czekała na niego jego żona.
Swiatłana Tichanowska ostrzega, że reżim Łukaszenki wciąż nie uległ zmianie. Apeluje o kontynuowanie presji na reżim i utrzymanie sankcji.
Korespondent Rosji Geert Groot Koerkamp:
"Uwolnienie 52 więźniów jest wynikiem miesięcy intensywnych kontaktów między Waszyngtonem a Mińskiem. Nie można wykluczyć, że w przyszłości dojdzie do kolejnych uwolnień w zamian za złagodzenie sankcji USA.
Na przestrzeni lat Łukaszenko systematycznie wykorzystywał więźniów politycznych jako narzędzie do wymuszania ustępstw od Zachodu, takich jak zniesienie lub złagodzenie sankcji. Zrobiło się to trudniejsze po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, kiedy to Łukaszenko udostępnił swoje terytorium. W wyniku tego Belarus został objęty nowymi i surowszymi sankcjami zachodnimi, stając się jeszcze bardziej zależnym od Rosji.
W Belarusie jest ponad 1100 więźniów politycznych, którzy mogą być również używani jako karta przetargowa. Wśród nich są polityczni przeciwnicy Łukaszenki, tacy jak Wiktor Babaryko i Maria Kolesnikowa, a także obrońca praw człowieka i laureat Nagrody Nobla, Ales Bialiacki. Wielu z tych więźniów zostało aresztowanych i skazanych po masowych protestach przeciwko fałszerstwom wyborczym w 2020 roku, które zostały brutalnie stłumione. Do dzisiaj w Belarusie ściga się ludzi za udział w tych protestach.
Co najmniej dziewięć osób nie przeżyło tego więzienia. W zeszłym tygodniu 36-letni Andrej Podnebenny zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w kolonii karnej w Mogilewie.
W ubiegłym miesiącu Trump rozmawiał z Łukaszenką o kolejnych uwolnieniach (politycznych) więźniów. Prezydent Białorusi sprawuje władzę w kraju od ponad 30 lat i twardo stawia opór opozycji oraz dziennikarzom.
Wielu obywateli wyszło na ulice w 2020 roku po oskarżeniach o fałszerstwo wyborcze. To były największe protesty w historii kraju. W wyniku brutalnych działań policji aresztowano dziesiątki tysięcy ludzi.
Zachód nałożył szereg sankcji na Belarus w odpowiedzi na represje. W ostatnim roku Łukaszenko intensyfikował wysiłki na rzecz odbudowy relacji z Zachodem, mając nadzieję na zniesienie sankcji i wyjście z izolacji.