Zaskoczenie atletyków z powodu długich podróży i czasów oczekiwania na Mistrzostwach Świata w Tokio

Holenderska drużyna lekkoatletyczna boryka się z długimi podróżami i czasami oczekiwania na Mistrzostwach Świata w Tokio. Atleci dzielą się swoimi odczuciami na temat trudności związanych z logistyką.

Zaskoczenie atletyków z powodu długich podróży i czasów oczekiwania na Mistrzostwach Świata w Tokio

Długie podróże i czasy oczekiwania stają się powodem do zmartwień dla holenderskiej drużyny na początku Mistrzostw Świata w lekkoatletyce w Tokio.

Aby dotrzeć z boiska do rozgrzewki do głównego stadionu, srebrna drużyna sztafetowa Holandii musiała przebyć około trzech kilometrów busem. Po porannych biegach, Lieke Klaver wyraziła swoje zdziwienie: "Jesteś rozgrzany i spocony, a potem wchodzisz do klimatyzowanego busa. Było dość chłodno. Przejeżdżaliśmy przez miasto, obok lodziarni, a chwilę później już biegliśmy na Mistrzostwa Świata."

Większe przemieszczenie niż zwykle

Normalnie, gdy dostępne są odpowiednie udogodnienia, atleci mogą od razu wchodzić na główny stadion i przeprowadzać rozgrzewkę. Cztery lata temu, podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, również tak było, a przejście z punktu A do punktu B zajmowało dosłownie chwilę.

W tym roku, na Mistrzostwach Świata, atleci, trenerzy, lekarze i fizjoterapeuci muszą zmierzyć się z logistyczną układanką, o której główny trener Laurent Meuwly wyrażał swoje obawy jeszcze przed rozpoczęciem zawodów.

"Problem nie polega na tym, że się wychładzamy, ale na tym, że zmieniają się warunki. Nagle jesteś w busie razem z konkurentami. Zostawiasz swojego trenera i fizjoterapeutę, ponieważ musimy wspierać innych sportowców." Meuwly sam nie spodziewa się, że będzie mógł wejść na główny stadion i ma nadzieję, że uda mu się zobaczyć wszystko na dobrym ekranie przy boisku rozgrzewkowym.

Choć sytuacja była znana, to jednak okazała się trudniejsza niż przypuszczano. "Podróże trwały za długo," westchnął Marcell Jacobs, mistrz olimpijski na 100 metrów z Tokio 2021. "Zrobiliśmy dobrą rozgrzewkę w tym innym stadionie, a potem trzeba było wsiąść do busa i dotrzeć do tego stadionu. Nie byłem z tego bardzo zadowolony."

Każde turnieje mają swoje problemy organizacyjne, ale długie czasy podróży i oczekiwania stają się największym zmartwieniem dla wszystkich biorących udział krajów, podkreśla drużyna holenderska. Po biegach sztafetowych drużyna musiała biec, aby zdążyć na ostatni autobus do hotelu.

Również tam nie wszystko przebiega bezproblemowo. Ponad pięć tysięcy sportowców i ich towarzyszy przebywa w jednym hotelu, który ma prawie czterdzieści pięter. Holenderska drużyna znajduje się na stosunkowo niskich piętrach, ale niektórzy czekali kwadrans, aby wjechać windą do lobby.

Autobusy również nie zawsze jeżdżą według zaplanowanego rozkładu. Z jednym z holenderskich trenerów autobus wyruszył z opóźnieniem siedemdziesięciu minut, co sprawiło, że atleci zaczęli odczuwać stres zbyt wcześnie w ciągu dnia.

"Musisz się ciągle dostosowywać do wszystkiego," mówi Femke Bol. "Nie lubię tego, ale musimy to zrobić. Dobrze o tym pomyśleliśmy, przeszliśmy przez wszystkie scenariusze. Ale nie wiesz, jak to pójdzie, Japończycy są bardzo wymagający w tym, co chcą."

'Wiele rzeczy było zakazanych, wiele musiało być zrobione'

Zdziwienie Klaver po biegach wynikało także z chaosu w przestrzeni, gdzie atleci gromadzą się przed wyścigiem. "Przed biegami było tam wielu Japończyków. Wiele rzeczy było zabronionych, a wiele musiało być zrobione."

"Zapytałem oficjela World Athletics, czy tak będzie przez cały czas. On odpowiedział: 'nie, będziemy wielu ludzi wysyłać precz'. Po finale było już lepiej."

Bol, która nie brała udziału w biegach, otrzymała dokładne wytłumaczenie. "Eveline (Saalberg, red.) spędziła pół godziny w moim pokoju, aby wszystko wyjaśnić."

Nie wszyscy atleci doświadczali stresu, skoczek o tyczce Armand Duplantis nie miał z tym żadnych problemów. "Często zdarza się, że utknęliśmy w korku lub że kierowca jedzie po raz pierwszy tą trasą. Nie mam żadnych zastrzeżeń, już to przeżyłem." mówi szwedzka gwiazda.

Pauline Hondema, promieniejąca po zakwalifikowaniu się do finału skoku w dal, opisuje swój dzień jako "bardzo relaksujący". "Oczywiście była ta dłuższa podróż. Był korek, a kierowca, jak sądzę, również nie znał drogi. Było wiele niespodziewanych rzeczy, ale na to trzeba być przygotowanym. Przełączyć się. I po prostu iść naprzód."

A czy wzdłuż trasy była gdzieś lodziarnia, gdzie mogłaby kupić gałkę lodów po niedzielnym finale? "Byłam już dość skoncentrowana, w strefie, więc niewiele pamiętam."

Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce na żywo w NOS

Mistrzostwa Świata w lekkoatletyce w Tokio można oglądać na żywo każdego dnia w NOS. W sobotę finały będą transmitowane na żywo od godziny 12:34 na NPO 1 oraz naszej transmisji. Pełny harmonogram emisji można znaleźć na tej stronie.

Czy chcesz również obejrzeć poranne sesje? To możliwe. Można je śledzić na Eurovision Sport, które zaczynają się codziennie około godziny 1:00 w nocy. Eurovision Sport to platforma wszystkich europejskich publicznych nadawców.