Apple i jego wpływ na rozwój technologiczny Chin

Apple przyczyniło się do przekształcenia Chin w globalnego lidera technologii, inwestując miliardy w lokalne fabryki i szkoląc miliony Chińczyków.

Apple i jego wpływ na rozwój technologiczny Chin

Nie tak dawno "Made in China" oznaczało głównie niską cenę. Dziś to już synonim jakości, zwłaszcza w branży technologicznej, obejmującej samochody i smartfony.

„Zaskakuje mnie, jak szybko w ciągu ostatniej dekady nadrobiliśmy straty w tej dziedzinie”, mówi Liu Shaoshan, dyrektor Chińskiego Instytutu Sztucznej Inteligencji i Robotyki w Shenzhen.

Krytycznym czynnikiem sukcesu Chin jest amerykański gigant Apple, argumentuje dziennikarz Financial Times Patrick McGee w swojej książce Apple w Chinach. Apple wyszkolił miliony Chińczyków dla swoich fabryk i zainwestował setki miliardów w łańcuch dostaw, co pozwoliło Chinom zdobyć przewagę w wielu innych sektorach.

W wyścigu o dominację gospodarczą Unia Europejska oraz Stany Zjednoczone w ostatnich latach wprowadziły cła importowe, aby spowolnić rozwój Chin. Jednak świadomość, że Chiny wyprzedzają, przychodzi z opóźnieniem, ponieważ źródła chińskiego wyścigu do przodu sięgają przełomu wieków.

W tym okresie Apple, podobnie jak wiele innych zachodnich firm, zaczęło przenosić coraz większą część swojej produkcji do Chin w celu redukcji kosztów. McGee zauważa: „W 1999 roku żaden produkt Apple nie był produkowany w Chinach. W 2009 roku niemal wszystkie były produkowane w tym kraju.”

Apple wykształcił 28 milionów Chińczyków

Znaczenie tego zjawiska jest nie do przecenienia, mówi McGee. „Apple szacuje, że od 2008 roku wyszkolił około 28 milionów osób. W 2015 roku Apple inwestował rocznie 55 miliardów dolarów w chińskie fabryki. To znacznie więcej niż kiedykolwiek widzieliśmy od firmy z innego kraju.”

W największej fabryce produkującej produkty Apple pracują setki tysięcy ludzi. Warunki pracy są złe, a dni robocze długie, ale produkcja jest szybka i tania.

Efektywność ta opiera się na rewolucyjnej metodzie produkcji. Apple nauczył firmy takie jak Foxconn, które realizowały produkcję dla Apple w Chinach, jak budować łańcuchy dostaw, aby produkować iMaki i iPhone'y wysokiej jakości.

Jednocześnie Chiny wymagały, aby te firmy nie były wyłącznie zależne od Apple. W związku z tym przedsiębiorstwa te wykorzystały wiedzę zdobytą od Amerykanów do obsługi innych firm w Chinach. „W ten sposób chińscy producenci smartfonów przejęli metody produkcji Apple'a”, mówi McGee.

„Firmy takie jak Xiaomi, Oppo, Vivo i Huawei w zasadzie nie istniały na rynku smartfonów przed 2010 rokiem. Ale Apple już wyszkolił ich dostawców, a efektem jest to, że te firmy teraz posiadają łącznie 55 procent globalnego rynku, podczas gdy Apple ma 20 procent.”

Z ogromnym wyjątkiem mieliśmy okazję zajrzeć do jednej z najnowocześniejszych fabryk w Chinach:

Ekspert technologiczny Liu, który przez dwadzieścia lat pracował w Dolinie Krzemowej, a niedawno wrócił do Chin, aby prowadzić laboratorium robotyczne, uważa, że inwestycje Apple były kluczowe. „Początkowo była pewna transfer wiedzy dotyczącej budowy i zarządzania fabryką, ale później chiński rynek technologiczny korzystał z gigantycznych inwestycji Apple'a.”

Mimo to prezydent Chin Xi Jinping uważał, że jego kraj nie korzysta wystarczająco finansowo z Apple'a, który co roku osiąga gigantyczne zyski. Apple musi się dostosować do wielu wymogów, takich jak przechowywanie danych chińskich użytkowników w Chinach zamiast w Stanach Zjednoczonych.

Równocześnie USA również zwiększają presję na Apple. Waszyngton stara się przenieść część produkcji do Ameryki. Jednak McGee twierdzi, że Apple jest już zbyt mocno zintegrowany z chińską gospodarką. „Im głębiej Apple wplątuje się w tę relację, tym trudniej będzie znaleźć wyjście.”

Liu dodaje: „Prawie wszystkie części w produktach Apple pochodzą z Chin. A teraz chcesz wszystko stamtąd zabrać? Nie sądzę, że to możliwe. Chiny są fabryką świata. Jeśli chcesz przenieść tę fabrykę, zajmie to dekady. To nie jest proce.”

Fabryka komputerów, którą Apple postanowił uruchomić w USA pod presją prezydenta Donalda Trumpa, okazała się „fiaskiem”, mówi McGee. „Kilku inżynierów przyznało mi, że mogli produkować tylko komputery, przylatując z chińskimi pracownikami. Nie mieliśmy własnych pracowników, którzy byliby w stanie tego dokonać.”

Chiny myślały o długim okresie

USA przegrały tech-wojnę, przynajmniej na razie, z Chinami, konkluduje McGee. Dzięki technologii smartfonów Apple, Chiny mogły również zyskać w pokrewnych sektorach. „Samochód elektryczny jest w zasadzie smartfonem na kółkach. Tesla z podziwem obserwuje, jak solidnie i efektywnie budowane są chińskie samochody elektryczne.”

Jedynie w wysoko zaawansowanych dziedzinach AI i chipów Chiny jeszcze nie są numerem jeden. Ale to tylko kwestia czasu, przewiduje Liu. „Zdominujemy te sektory, gdy tylko rozwinie się wystarczająco technologia.”

McGee zauważa: „Widzę Chiny jako bezwzględne państwo autorytarne. Ale muszę także uznać ich za rozwijających formę kapitalizmu, która jest skuteczna. Apple chciał ratować krótkoterminowe zyski, podczas gdy Chiny myślały o długim okresie.”