15-letni chłopiec skazany na 7 lat za zamach na kandydata na prezydenta Kolumbii
15-letni chłopiec, który zastrzelił kandydata na prezydenta Kolumbii, został skazany na 7 lat pozbawienia wolności. Zbrodnia odbiła się szerokim echem w kraju.
15-letni chłopiec, który na początku czerwca zastrzelił kolumbijskiego kandydata na prezydenta, Miguela Uribe, został skazany na 7 lat pozbawienia wolności w zakładzie dla nieletnich. Młodzieniec przyznał się do winy.
Wyrok zapadł dwa tygodnie po tragicznej śmierci Uribe. 39-letni lider opozycji został postrzelony w głowę 7 czerwca podczas wiecu wyborczego w Bogocie, a jego żona ogłosiła, że zmarł dwa tygodnie później.
Chłopiec został aresztowany natychmiast po zamachu. W późniejszym czasie zatrzymano jeszcze pięć osób, jednak wciąż nie wiadomo, kto zlecił morderstwo.
Historia przemocy w Kolumbii
Prawicowy Uribe był jednym z najostrzejszych krytyków lewicowego prezydenta Gustava Petro. W październiku ubiegłego roku ogłosił, że zamierza ubiegać się o prezydenturę. Wybory zaplanowane są na maj przyszłego roku.
Ojciec Uribe, który również ogłosił chęć startu w wyborach, chce zabezpieczyć polityczne dziedzictwo swojego syna i zapewnić bezpieczniejsze oraz bardziej prosperujące Kolumbię.
Atak na Uribe wywołał ogromne poruszenie w kraju, które ma długą historię przemocy politycznej. W latach 90. narkotykowy baron Pablo Escobar prowadził bardzo brutalną wojnę z państwem, w wyniku której zamordowano wielu kandydatów na prezydenta.
Matka Uribe, Diana Turbay, była dziennikarką, która w 1991 roku została zamordowana w trakcie nieudanej akcji ratunkowej po porwaniu przez kartel Escobara. Jego ojciec, który teraz ubiega się o urząd, jest byłym przedsiębiorcą i liderem związkowym.